14 listopada 2014 18:52 / 6 osobom podoba się ten post
reanataja nic nie pisalam w tym temacie ale napisze,nie mam nic do ukrycia,trzy lata temu na pierwszy wyjazd-miesieczne zastepstwo-jezyk podstawy-na urlopie wypoczynkowym bylam tak na marginesie,-jeszcze w polsce pracowalam,za 1200 ojro,i tak mi sie spodobalo ha,ha ze wrocilam i zlozylam wypowiedenie w firmie po dwoch tygodniach przemyslen,potem juz wyjazdy za 1000 czy 1050 ojro-jezyk,teraz do jednej osoby mam 1200 ojro.jest ok.;-;-;-
No własnie Renatko , i o to chodzi. Rzecz nie w tym, żeby zaglądać do cudzego portfela, tylko rzecz w tym, że jesli juz sie zabiera głos w temacie naszych wynagrodzeń, zeby napisac prawdę. Pomoże to nowym dziewczynom negocjować stawki przy pierwszym wyjeżdzie. Nie wspomnę o tym, że da to tez jakiś pogląd innym osobom, które zaczną się cenić i wtedy firmy będą musiały podnieść wynagrodzenie za tę ciężką pracę. Pamiętam jak ja zaczynałam, zielona jak szczypiorek na wiosnę i firma z którą w końcu pojechałam zaproponowała mi na dzień dobry 750 euro. Poniewaz czytałam różne fora dla opiekunek i ich wypowiedzi odnośnie wynagrodzenia, wiedziałam, że nie powinnam się zgadzac na taką stawkę i nie zgodziłam się. Pojechałam za 900 euro, no jednak jest to róznica, prawda? 150 euro na ulicy nie lezy. Podejrzewam, że gdybym miała więcej odwagi to i 1000 bym wtedy wynegocjowała, ale zalezało mi na szybkim wyjeżdzie.
Dziś już jestem na innym etapie, ale.... irytuje mnie jak ktoś pisze głupstwa z sufitu wzięte, tylko nie wiem po co?