Pierwszy wyjazd - porady

11 listopada 2014 21:05 / 1 osobie podoba się ten post
magdalena_k

no to jak jest internet nie bedziesz sama napewno......

Każde dobre słowo jest na miarę złota, tym bardziej, że to mój debiut w roli opiekunki.
11 listopada 2014 21:09 / 5 osobom podoba się ten post
agrafka

Każde dobre słowo jest na miarę złota, tym bardziej, że to mój debiut w roli opiekunki.

Będzie dobrze ;))) Ja też jestem pierwszy raz. Język ..... wiadomo, jak to po kursie. Najgorszy był pierwszy tydzień. Głowa mnie bolała bez przerwy od nadmiaru nowych słów. Ale dałam radę. Umowę miałam na 2 m-ce, ale dobrze trafiłam i od razu zostałam na kolejne 2. Trzymam kciuki. Na pewno Tobie też dobrze pójdzie. Głowa do góry i .. do pracy.
11 listopada 2014 21:11 / 4 osobom podoba się ten post
agrafka

Każde dobre słowo jest na miarę złota, tym bardziej, że to mój debiut w roli opiekunki.

Spokojnie,rozumie Cie doskonale,kazdy boi sie nowego -nieznanego-w obcym miejscu-kraju,Jak napisala juz  Madzia nie jestes sama-zawsze o tym pamietaj,nasze forum tez ,,pracuje.. 24/h-;-;-;-;-
 
11 listopada 2014 22:10 / 1 osobie podoba się ten post
agrafka

A mój wyjazd już za chwilę. Jutro spędzę ostatni dzień w Pl. Chyba od jutra bliżej zaprzyjaźnię się z kibelkiem:), bo stres jest ogromny.

Powodzenia.
 
Odezwij się jak przyjedziesz.
 
 
11 listopada 2014 22:21 / 3 osobom podoba się ten post
agrafka

A mój wyjazd już za chwilę. Jutro spędzę ostatni dzień w Pl. Chyba od jutra bliżej zaprzyjaźnię się z kibelkiem:), bo stres jest ogromny.

Tylko się nie nakręcaj,pomyśl że Twoja przysła pdp też jest przerazona :)) Będzie dobrze.
11 listopada 2014 22:28 / 1 osobie podoba się ten post
Agrafka, mimo wszystko spróbuj się spiąć i powtarzaj sobie, że będzie wszystko dobrze, bo dlaczego ma być żle? Mój pierwszy wyjazd był niełatwy z powodu trudnego charakteru mojej babci, ale rodzina była cudowna, a babcia po czasie oswojona. Nie zakładaj z góry czarnego scenariusza. Trzymam za Ciebie kciuki. Odezwij się po przyjezdzie i napisz co zastałaś?
11 listopada 2014 22:37
fado

Agrafka, mimo wszystko spróbuj się spiąć i powtarzaj sobie, że będzie wszystko dobrze, bo dlaczego ma być żle? Mój pierwszy wyjazd był niełatwy z powodu trudnego charakteru mojej babci, ale rodzina była cudowna, a babcia po czasie oswojona. Nie zakładaj z góry czarnego scenariusza. Trzymam za Ciebie kciuki. Odezwij się po przyjezdzie i napisz co zastałaś?

Ja obawiam się tylko transferu pdp, jak z tym sobie poradzę to już będzie z górki. W ogóle to mam taką głupią obawę, że coś pójdzie nie tak i wrócę po kilku dniach. Staram się myśleć pozytywnie, ale stres tak czy siak jest.
11 listopada 2014 22:42
agrafka

Każde dobre słowo jest na miarę złota, tym bardziej, że to mój debiut w roli opiekunki.

Agrafko,
wierzę w Ciebie, powodzenia
 
11 listopada 2014 22:44 / 2 osobom podoba się ten post
agrafka

Ja obawiam się tylko transferu pdp, jak z tym sobie poradzę to już będzie z górki. W ogóle to mam taką głupią obawę, że coś pójdzie nie tak i wrócę po kilku dniach. Staram się myśleć pozytywnie, ale stres tak czy siak jest.

Dasz radę ,, każdy z nas miał swój pierwszy raz i zobacz ile nas jeżdzi ,Nie martwikuj pozytywne myślenie włącz i będzie oki
11 listopada 2014 23:07 / 2 osobom podoba się ten post
scarlet

Agrafko,
wierzę w Ciebie, powodzenia
 

Z motywacją tak uroczego psiaka jak na fotce na pewno:DDD
21 maja 2015 17:08 / 1 osobie podoba się ten post
Jak to jest być pierwszą opiekunką na stelli? Na co zwrócić uwagę? Jak postępować??
 
21 maja 2015 20:11 / 6 osobom podoba się ten post
Witam. Ja w zeszłym roku też byłam pierwszą opiekunką na stelli. Pragnę też dodać, że to była też moja pierwsza praca jako opiekunka w DE. W związku z tym stres podwójny, ale nie tylko dla mnie. Dla moich podopiecznych był to również nie lada stres. Kiedy przyjechałam na stellę podopieczni byli w Haimie. Trzy dni jezdzilam do nich z corkami, aby sie chociaz troche poznac. W niedziele popoludniu przywiezlismy ich do domu. Corki posiedzialy ze 2 godziny, pomogly rozpakowac walizki i pojechaly sobie. A ja zostalam z dwoma obcymi dla mnie ludzmi, w obcym domu, w obcym swiecie:)) Na szczescie okazalo sie ze babcia w przeciwienstwie do dziadka(dziadek z demencja) jest osoba kontaktowa i bardzo zyczliwa. Wiec o wszystko pytalam, co lubia jesc, o jakich porach, co lubia robic, jak mam pomoc im w toalecie itp. Przez pierwsze dni ja i podopieczni bylismy troche wzajemnie skrepowani, ale to po kilku dniach minelo i nawiazalismy dobre, serdeczne relacje. Wielka pomoca na poczatku sluzyly mi corki pdp. One tez byly bardzo serdecznymi i zyczliwymi osobami. Niestety ze wzgledu na to ze wspolpracowalam z firma ktora nie wywiazywala z platnosci w terminie, musialam zmienic firme, a tym samym opuscic ta rodzine chociaz ani ja ani rodzina tego nie chciala:(( Wiec wszystko nie takie straszne. Wszystko mozna uzgodnic, o wszystko pytac:)) Pod warunkiem, ze ma sie do czynienia z pdp z ktora mozna nawiazac kontakt. Zycze powodzenia:)
21 maja 2015 21:20
Dziękuję. Mam nadzieję, że będzie dobrze, poznam nawyki babci, a Ona zaakceptuje inną babę w domu.
21 maja 2015 21:41 / 8 osobom podoba się ten post
I ja byłam pierwsza opiekunką u mojej PDP w styczniu 3 lata minęło :)był to mój 3 dom i został do dziś :) początki jak początki uczyłyśmy się siebie wspólnie babcia wtedy jeszcze kontaktowa samodzielna znalazłyśmy wspólny język chociaż jak mi potem powiedziano PDP nie chciała żadnej opiekunki niemiecka pomoc podobno jej wystarczyła ale lekarz rodzinny stwierdził że ktoś na stałe musi byc aby depresja nie dopadła i tak zostałam pierwsze 5 miesięcy pod warunkiem że mąż może odwiedzić żadnych problemów nikt nie robił i nie robi do dziś rodzina jest pomocna pracuję a może bardziej robię tak aby czuć sie w nim dobrze tęsknie za swoja rodziną ale nie mam stresu wiem że gdyby coś zamawiam bilet i lecę do siebie dzis babcia juz podupadła na zdrowiu ale dzięki dobrym lekom pampers w nocy spokój cisza mimo że wieś nie narzekam aby tylko psychiczny spokój :)
22 maja 2015 07:30 / 3 osobom podoba się ten post
Dwa razy byłam pierwszą opiekunką, ale dla mnie to bez znaczenia.
Na starcie uzgadniam z rodziną i PDP co i jak.....i tego się trzymam.