Ja też zaintrygowana jestem awatarkiem Ivanilii. Ivanilia czy to Twoja twarz ukrywa się za tym modrym czadorem?? :):):)
Ja też zaintrygowana jestem awatarkiem Ivanilii. Ivanilia czy to Twoja twarz ukrywa się za tym modrym czadorem?? :):):)
Moja firma też nie mogła zapewnić zmienniczki na świeta, chociaż od samego początku wiedzieli, że ja wyjeżdżam do domu przed świętami . Rodzina musiała sobie jakoś sama zorganizować opiekę nad babcią. Rezultat jest taki, że rodzinie się ulało: duża podwyżka rachunku plus brak opiekunki w okresie świątecznym zaskutkowała tym, że znaleźli na rynku niemieckim jakieś Pflegedient i wypowiedzieli umowę firmie polskiej
Prawda jest taka,że wiele rodzin niemieckich udaje,że nie widzi demencji swoich rodziców. Nie ma leku na demencję,są tylko srodki na uspokojenie agresywnych dementyków. Ja na Twoim miejscu wspomniałabym o tym,że pdp często zapomina o niektórych rzeczach ale nie sądzę,że lekarz przepisze jakieś magiczne tabetki i problem zniknie.
No i dobrze,że rodzina wypowiedziała umowę takiej agencji,zobacz Zosiu,gdyby agencja dbała także o interes opiekunki ,a nie tylko swój ( składki od średniej krajowej) to chetne do pracy pewnie by się znalazły,a tak zostali bez rodziny .Powinny Twój post przeczytać te agencje,które kombinują ze składkami,może zastanowią się nad tym czy zachłanność im się opłaca.
no a ja jestem już na miejscu i najchętniej bym stąd uciekła
no a ja jestem już na miejscu i najchętniej bym stąd uciekła
no a ja jestem już na miejscu i najchętniej bym stąd uciekła
no a ja jestem już na miejscu i najchętniej bym stąd uciekła
no a ja jestem już na miejscu i najchętniej bym stąd uciekła
Tak...tak...zdaje sobie sprawę z tego,ze nie ma takich magicznych tabletek, ale myślę, ze lekarz powinien o tym wiedzieć.
Dopóki tylko zapomina np jaki jest dzień tygodnia,to ok. Ale pisalam juz jakie sceny robi z lekami.
Nie pamięta,ze np przy śniadaniu zjadła,szuka potem tabletek,które brała przez wiele lat. Sceny prawie histerii....
basiaim to są na pewno początki demencji, Twoja zapomina jaki jest środek tygodnia, a moja nie wie co jest dzisiaj, jutro... biedna nie wierzy, że to już grudzień tylko ciągle pisze September, moja jest nauczona bardzo dużo pisać, nie wie skąd przyszła, nie wie co jadła ( a lubi zjeść sporo), nie pamieta pielęgniarek, codziennie sie pyta czy te tabletki są wszystkie dla niej,czy aby napewno, czy to czasem nie za dużo,
pisze co robiła, dokładnie, że wstałą, jadła śniadanie, potem czytałą gazetę, potem drugie sniadanie, potem spacer.....itd. ja czasami sama sobie się dziwię, że ja pojechałam na taką stellę, bo to moja pierwsza, pierwsza w ogóle praca jako opiekunka, wyjazd do De po 20 latach, język tyle co ze szkoły średniej....Das ist alles.
ma krople na wyciszenie, płacze cały czas, jest świadoma, że coś się dzieje z jej głową, ale na chwilę, taki człowiek nie może zostać sam, przychodzi masażystka, ergoterapeutka, oprócz tego babcia jeździ co czwartek na takie koncerty z inną opiekunką, co środa na spotkania ze znajomymi, reszta dni tygodnia to chodzenie do Rewe na kawę i na ciastko, w poniedziałek jeżdżę z nią na zastrzyk z witamin i gimnastykę, w piątek na kroplówki z witamin, nie powiem babcia jest bardzo aktywowana, ale to zasługa córek, ktore są nauczycielkami i nie powiem bo dbają o nią