Na wyjeździe #17

16 grudnia 2014 18:58 / 2 osobom podoba się ten post
Zofija

Ja też zaintrygowana jestem awatarkiem Ivanilii. Ivanilia czy to Twoja twarz ukrywa się za tym modrym czadorem?? :):):)

Nieee Zosiu,kolor tej szmatki na głowie mi sie spodobał dlatego wkleiłam :)))))
16 grudnia 2014 19:02 / 6 osobom podoba się ten post
Zofija

Moja firma też nie mogła zapewnić zmienniczki na świeta, chociaż od samego początku wiedzieli, że ja wyjeżdżam do domu przed świętami . Rodzina musiała sobie jakoś sama zorganizować opiekę nad babcią. Rezultat jest taki, że rodzinie się ulało: duża podwyżka rachunku plus brak opiekunki w okresie świątecznym zaskutkowała tym, że znaleźli na rynku niemieckim jakieś Pflegedient i wypowiedzieli umowę firmie polskiej

No i dobrze,że rodzina wypowiedziała umowę takiej agencji,zobacz Zosiu,gdyby agencja dbała także o interes opiekunki ,a nie tylko swój ( składki od średniej krajowej) to chetne do pracy pewnie by się znalazły,a tak zostali bez rodziny .Powinny Twój post przeczytać te agencje,które kombinują ze składkami,może zastanowią się nad tym czy zachłanność im się opłaca.
16 grudnia 2014 19:04 / 5 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Prawda jest taka,że wiele rodzin niemieckich udaje,że nie widzi demencji swoich rodziców. Nie ma leku na demencję,są tylko srodki na uspokojenie agresywnych dementyków. Ja na Twoim miejscu wspomniałabym o tym,że pdp często zapomina o niektórych rzeczach ale nie sądzę,że lekarz przepisze jakieś magiczne tabetki i problem zniknie. 

Dokładnie-tu oboje PDP maja w diagnozie poczatki demencji,ale tabsy bierze tylko dziadek i tylko w związku z urostomią.Babcia zero pigułek:)We wczesnej fazie AL podaje się leki spowalniajace umieranie kory mózgowej a i to nie zawsze....Tu,w D to tak wygląda ,ze te durne dzieci/40-70latek/niby wiedza  ale nie dopuszczają tej mysli do siebie.....ich to samo czeka więc może dlatego tem mechanizm wyparcia.Ja zglaszam dr rózne rzeczy ,jesli zaobserwuje ,w koncu do my jestesmy z PDP na okrągło i wiemy i widzimy duzo wiecej.I zaczynam zawsze od niewinnego:'panie dr ,ja sie nie znam ,ale......"Czy dr zareaguje to już inna brocha ,sumienie mam czyste,że zgłosiłam.
16 grudnia 2014 19:27 / 6 osobom podoba się ten post
ivanilia40

No i dobrze,że rodzina wypowiedziała umowę takiej agencji,zobacz Zosiu,gdyby agencja dbała także o interes opiekunki ,a nie tylko swój ( składki od średniej krajowej) to chetne do pracy pewnie by się znalazły,a tak zostali bez rodziny .Powinny Twój post przeczytać te agencje,które kombinują ze składkami,może zastanowią się nad tym czy zachłanność im się opłaca.

Dokładnie, no i mnie już z nimi nic nie trzyma, bo do tej pory jeszcze liczyłam się z tym, że mam dobrą Stellę. Dzisiaj im powiedziałam to i że muszę sie dobrze zastanowić, czy dalej z nimi współpracować
16 grudnia 2014 21:57 / 2 osobom podoba się ten post
no a ja jestem już na miejscu i najchętniej bym stąd uciekła
16 grudnia 2014 22:00
izanami

no a ja jestem już na miejscu i najchętniej bym stąd uciekła

Głowa do góry , będzie dobrze. Pomału dostosujesz się do rytmu pracy. Najgorsze są pierwsze dni.
16 grudnia 2014 22:05 / 1 osobie podoba się ten post
izanami

no a ja jestem już na miejscu i najchętniej bym stąd uciekła

Czasem poczatki się wydają trudnymi a potem jest fajnie -:)....
16 grudnia 2014 22:27 / 5 osobom podoba się ten post
Basiaim, mozliwe, ze Twoja PDP, tak jak kazdy prawie Niemiec w odpowiednim wieku zaprogramowana jest. Oni maja program na zycie. Odgornie zainstalowany. Jestem w tym fachu od 1997r, kilka domow zaliczylam i juz chyba w trzecim rzucilo mi sie w oczy, ze kazdy taki sam. Zmieniaja sie tylko tapety. O tej samej wstaja, jedza, siku robia itd... Masakra jakas. Male odstepstwa sa, ale wszystko w normie sie miesci. O te tabletki bedziesz miala wojny, bo przez ostatnie 40 lat byly, a teraz nie...;)
16 grudnia 2014 22:39 / 1 osobie podoba się ten post
izanami

no a ja jestem już na miejscu i najchętniej bym stąd uciekła

ojej , no to .... kciuki trzymam - za pierwszy dzień, pierwszy tydzień ...  potem dasz radę - ale te pierwsze cholerne dni !!! bardzo mocno ściskam kciuki i ślę pozytywną energię , niech Ci doda sił !
16 grudnia 2014 22:55
izanami

no a ja jestem już na miejscu i najchętniej bym stąd uciekła

A to czemu?
16 grudnia 2014 23:08
izanami

no a ja jestem już na miejscu i najchętniej bym stąd uciekła

Wszystko będzie dobrze zobaczysz....
16 grudnia 2014 23:22
nie chciałam w ogóle przyjeżdżać, ale sytuacja mnie do tego zmusiła, dziękuję za słowa otuchy, zobaczę czy się przełamię czy ucieknę po kilku tygodniach
16 grudnia 2014 23:42 / 5 osobom podoba się ten post
basiaim

Tak...tak...zdaje sobie sprawę z tego,ze nie ma takich magicznych tabletek, ale myślę, ze lekarz powinien o tym wiedzieć.
 
Dopóki tylko zapomina np jaki jest dzień tygodnia,to ok. Ale pisalam juz jakie sceny robi z lekami.
 
Nie pamięta,ze np przy śniadaniu zjadła,szuka potem tabletek,które brała przez wiele lat. Sceny prawie histerii....

basiaim to są na pewno początki demencji, Twoja zapomina jaki jest środek tygodnia, a moja nie wie co jest dzisiaj, jutro... biedna nie wierzy, że to już grudzień tylko ciągle pisze September, moja jest nauczona bardzo dużo pisać, nie wie skąd przyszła, nie wie co jadła ( a lubi zjeść sporo), nie pamieta pielęgniarek, codziennie sie pyta czy te tabletki są wszystkie dla niej,czy aby napewno, czy to czasem nie za dużo, 
pisze co robiła, dokładnie, że wstałą, jadła śniadanie, potem czytałą gazetę, potem drugie sniadanie, potem spacer.....itd. ja czasami sama sobie się dziwię, że ja pojechałam na taką stellę, bo to moja pierwsza, pierwsza w ogóle praca jako opiekunka, wyjazd do De po 20 latach, język tyle co ze szkoły średniej....Das ist alles.
 
ma krople na wyciszenie, płacze cały czas, jest świadoma, że coś się dzieje z jej głową, ale na chwilę, taki człowiek nie może zostać sam, przychodzi masażystka, ergoterapeutka, oprócz tego babcia jeździ co czwartek na takie koncerty z inną opiekunką, co środa na spotkania ze znajomymi, reszta dni tygodnia to chodzenie do Rewe na kawę i na ciastko, w poniedziałek jeżdżę z nią na zastrzyk z witamin i gimnastykę, w piątek na kroplówki z witamin, nie powiem babcia jest bardzo aktywowana, ale to zasługa córek, ktore są nauczycielkami i nie powiem bo dbają o nią 
17 grudnia 2014 05:31
Nie moge spac oddech pdp z jej pokoju jest glosny i charczacy.Czesto wzdycha jakby bylo jej ciezko.I pewnie jest, to jej ostatnia droga .Przykre to ,bo polubilam ja i uwazam ,ze jej wyycofanie ,odchodzenie jest zaszybkie.
17 grudnia 2014 06:46 / 2 osobom podoba się ten post
agamor

basiaim to są na pewno początki demencji, Twoja zapomina jaki jest środek tygodnia, a moja nie wie co jest dzisiaj, jutro... biedna nie wierzy, że to już grudzień tylko ciągle pisze September, moja jest nauczona bardzo dużo pisać, nie wie skąd przyszła, nie wie co jadła ( a lubi zjeść sporo), nie pamieta pielęgniarek, codziennie sie pyta czy te tabletki są wszystkie dla niej,czy aby napewno, czy to czasem nie za dużo, 
pisze co robiła, dokładnie, że wstałą, jadła śniadanie, potem czytałą gazetę, potem drugie sniadanie, potem spacer.....itd. ja czasami sama sobie się dziwię, że ja pojechałam na taką stellę, bo to moja pierwsza, pierwsza w ogóle praca jako opiekunka, wyjazd do De po 20 latach, język tyle co ze szkoły średniej....Das ist alles.
 
ma krople na wyciszenie, płacze cały czas, jest świadoma, że coś się dzieje z jej głową, ale na chwilę, taki człowiek nie może zostać sam, przychodzi masażystka, ergoterapeutka, oprócz tego babcia jeździ co czwartek na takie koncerty z inną opiekunką, co środa na spotkania ze znajomymi, reszta dni tygodnia to chodzenie do Rewe na kawę i na ciastko, w poniedziałek jeżdżę z nią na zastrzyk z witamin i gimnastykę, w piątek na kroplówki z witamin, nie powiem babcia jest bardzo aktywowana, ale to zasługa córek, ktore są nauczycielkami i nie powiem bo dbają o nią 

Moja niby wie,ze ja jestem Barbara,opiekunka.
 
Wie,ze mieszkam z nią. Za chwile jednak zapomina,ze tu mieszkam i traktuje mnie jak osobę dochodzącą.
 
Często rano wydaje jej się,ze jest w szpitalu, ja jestem pielęgniarką. Pyta mnie np,jak długo jeszcze musi zostać w szpitalu, czy jej córka telefonowala tu do szpitala.
 
Wczoraj rano,juz w lazience spytała mnie,czy ja sama jestem na c naszym całym oddziale i w takim razie mam za dużo pracy.