Co dzisiaj gotujesz na obiad ? #3

10 lutego 2015 13:56 / 2 osobom podoba się ten post
salazar

Doda, wpisz w gugla Maultaschen i pokażą Ci się obrazki ;).
Normalnie są w każdej Edece, Rewe i innym przybytku.

wpisałam i pokazały mi sie obrazki, ale na talerzu :}}}}}}}} nic to, zapytam w sklepie po prostu, mam w tym duza wprawe. Jak nie moge czegos znalezc to zawcze mnie zaprowadza do odpowiedniego regału :]]]]]]]]]
10 lutego 2015 13:57 / 1 osobie podoba się ten post
ewa14

Ale od prywatnego rzeźnika są najlepsiejsze :))))

Mam watpliwosci czy w moim DDR rzeznicy takie cuda produkuja. Natomiast smalec i salceson mają super.
10 lutego 2015 14:00 / 3 osobom podoba się ten post
Znalazłam
10 lutego 2015 14:00
doda1961

wpisałam i pokazały mi sie obrazki, ale na talerzu :}}}}}}}} nic to, zapytam w sklepie po prostu, mam w tym duza wprawe. Jak nie moge czegos znalezc to zawcze mnie zaprowadza do odpowiedniego regału :]]]]]]]]]

Najwięcej pokazuje się na talerzu, ale pomiędzy są też w opakowaniach ;).
 
Skopiuj ten link:
 
https://www.google.de/search?q=maultaschen+fertig&espv=2&biw=1366&bih=667&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=jADaVOXiH9LVavGFgvAB&ved=0CEcQsAQ
10 lutego 2015 14:00
doda1961

Znalazłam

Brawo :)!
10 lutego 2015 14:48 / 3 osobom podoba się ten post
scarlet

Już po.
Muszę powiedzieć, że pierwszy obiad, który mi tutaj tak smakował.
Przygotowanie dokładnie wg sposobu Gabrysi w rosołku,
do tego jeszcze  zielone, szuszone warzywa do zupy i na koniec szczypiorkiem posypane.
Może dlatego że od prywatnego takie dobre, bez ulepszaczy, samo mięsko,
grubiutkie na palec.
Kupują je tutaj na sztuki, wg życzenia rzeźnik pakuje hermetycznie.

Cieszę się, że smakowało !
Jest to jeden z najszybszych obiadów :))
 
Maultaschen możesz też ugotować/zaparzyć w osolonej wodzie, a potem podsmażyć na masełku - smakuje prawie jak odsmażane pierożki.
 
PS: napisałam ogromnego posta o kuchni szwabskiej, niestety była przerwa w necie i poszedł w kosmos :(
Może w wolnej chwili powtórzę .....ta nagroda mnie nęci :)))))))
 
10 lutego 2015 14:51
Annika

Spotkałam się z tym, że kroi się je drobniutko i z rosołkiem i to jest właśnie to brühe. Ja najczęściej kroiłam je w takie centymetrowe paski i podsmażałam z jajkiem

Ale najpierw je gotowałaś, czy bezpośrednio  z torebki wyjęte?.
10 lutego 2015 15:12 / 1 osobie podoba się ten post
amelka

Ale najpierw je gotowałaś, czy bezpośrednio  z torebki wyjęte?.

Jak podsmażałam, to wyjmowałam z torebki i kroiłam. Dawałam na patelnię i do tego jajko. One sa już gotowe i przyznam się, ze bardzo mi smakują. Potrafiłam takiego samego wyciągnać z torebki i schrupać
10 lutego 2015 17:31 / 1 osobie podoba się ten post
Annika

Jak podsmażałam, to wyjmowałam z torebki i kroiłam. Dawałam na patelnię i do tego jajko. One sa już gotowe i przyznam się, ze bardzo mi smakują. Potrafiłam takiego samego wyciągnać z torebki i schrupać :-)

Ja też je bardzo lubie,podsmażam na patelni do tego sos pieczarkowy i sałata obiadek jak marzenie :)
10 lutego 2015 18:26
kasiachodziez

Ja też je bardzo lubie,podsmażam na patelni do tego sos pieczarkowy i sałata obiadek jak marzenie :)

Moja Koleżanka też je bardzo wychwala. Twierdzi, że nawet do domu wozi i jak wnuczek Babcię zobaczy, to pierwsze pytanie jest o te pierogi właśnie )
Dzisiaj znalazłam gdzie są i przyjrzałam się im w Rewe. Być może na niedzielę  sobie kupię i też spróbuję. Jeśli tylu osobom smakuje, to coś w tym musi być. Pewnie chemii ale co tam.
10 lutego 2015 18:48
Swietne jestescie:) Jedno pytanie i ile przepisow zaraz. Takiego smaka mi narobilyscie, ze o maly wlos a zrezygnowalabym z dzisiejszych planow obiadowych na rzecz maultaschen;) Nie trudno pewnie zgadnac co jutro na obiad miec bede:) Zastanowie sie tylko nad sosem:)
10 lutego 2015 18:53 / 1 osobie podoba się ten post
amelka

Moja Koleżanka też je bardzo wychwala. Twierdzi, że nawet do domu wozi i jak wnuczek Babcię zobaczy, to pierwsze pytanie jest o te pierogi właśnie :-))
Dzisiaj znalazłam gdzie są i przyjrzałam się im w Rewe. Być może na niedzielę  sobie kupię i też spróbuję. Jeśli tylu osobom smakuje, to coś w tym musi być. Pewnie chemii ale co tam.

Chemii tam dużo nie ma bo mają krótki termin przydatności.Ja też swego czasu woziłam je do domu i teraz są na zakupowej liście:))
10 lutego 2015 18:57 / 2 osobom podoba się ten post
kasiachodziez

Chemii tam dużo nie ma bo mają krótki termin przydatności.Ja też swego czasu woziłam je do domu i teraz są na zakupowej liście:))

Ja też  je kupię, tylko mi Kasiu przypomnij . Mąż ich jeszcze nie zna, pewnie też mu będą smakować
10 lutego 2015 18:58 / 1 osobie podoba się ten post
Na mojej liście tez zajmuja poczesne miejsce:))
10 lutego 2015 19:02 / 1 osobie podoba się ten post
Annika

Ja też  je kupię, tylko mi Kasiu przypomnij :-). Mąż ich jeszcze nie zna, pewnie też mu będą smakować :-)

Ok przypomne :))))