Produkcja filmu fabularnego - Karol Starnawski, Joanna Rybus

11 stycznia 2015 16:54 / 3 osobom podoba się ten post
amelka

 
A nie lepiej zgłębić lekturę tego forum i wybrać co bardziej interesujące wątki i "ubrać " je w fabułę?
No ale to wymaga czasu i żmudnej pracy.
Tak, ludzie 50 plus zaraz się zgłoszą w hurtowych ilościach, opowiedzą wszystko i ze szczegółami.
To wszystko wystarczy połączyć w całość i gotowe. 
Tym bardziej, że tytuł już jest. 
Chociaż, przy ładnej pogodzie, jak wyjdę na taras, to rzeczywiście - podziwiam panoramę Alp :-))

No tak mozna zrobić, połączyć urodę 60-laki,doswiadczenie 20 -latki i dojrzałość średniego wieku.
11 stycznia 2015 16:57
mleczko47

No tak mozna zrobić, połączyć urodę 60-laki,doswiadczenie 20 -latki i dojrzałość średniego wieku.

No to: 60 + 20 = 80 wiek PDP, wiec co tu po nas hehehe
11 stycznia 2015 20:25 / 3 osobom podoba się ten post
Pyza

hehe, ja juz mialam nadzieje, ze zglosisz sie jako chetna :-)) Ale ja przeczytalam, ze to nie ma byc zadna "biografia" opiekunki, kilka historii zlozonych w jedno. Mleczko, licze na ciebie :-DD

A jakby oparł na fabule mojej opowieści o pracy u Grety to wyszedłby psychothelier
11 stycznia 2015 20:42 / 1 osobie podoba się ten post
Zofija

A jakby oparł na fabule mojej opowieści o pracy u Grety to wyszedłby psychothelier

hehe, na pewno )  Tylko, ze oni chca kilka historyjek w jedno zlozyc, ale jakby poczytali twoje przezycia i wielu innych opiekunek dowiedzieliby sie sporo :-DD
11 stycznia 2015 20:58
Pyza

hehe, na pewno :-))  Tylko, ze oni chca kilka historyjek w jedno zlozyc, ale jakby poczytali twoje przezycia i wielu innych opiekunek dowiedzieliby sie sporo :-DD

Jak juz to powinien byc serial,każdy odcinek o innej szteli i te cacy i te be.
11 stycznia 2015 21:18 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Jak juz to powinien byc serial,każdy odcinek o innej szteli i te cacy i te be.

To by wyszlo tyle odcinkow co "Moda na sukces" hehe
11 stycznia 2015 21:30 / 1 osobie podoba się ten post
Pyza

To by wyszlo tyle odcinkow co "Moda na sukces" hehe

To ma być pełnometrazowy film chyba o kilku watkach.Przeciez nie może być tylko o szteli gdzie opiekunka traktowana jest jak Basia opisała.Ani tez takiej gdzie opiekunka jest prawie czlonkiem rodziny trzeba pokazać rozne aspekty tej pracy .Dobrze by było gdyby to były cztery pory roku bo przecież powinni pokazać jak spedzamy wolny czas (jak mamy) jak wyjeżdżamy do pracy.Przeciez nie tylko pracujemy jeżdzimy na wycieczki,chodzimy do restauracji , na koncerty, musi to być prawdziwe.Poczekamy ,zobaczymy.
11 stycznia 2015 21:36 / 5 osobom podoba się ten post
Moim zdaniem nie da sie w jednym, nawet pelnometrazowym filmie zmiescic fakty o tej pracy. Nie da sie z prostych powodow - ile nas jest, tyle roznych historii. Ile miejsc, w ktorych pracujemy - tyle historii. Jak polaczyc ze soba fabularnie epizody z pracy opiekunki/opiekuna w wieku ok. 30 lat, a jak podejsc do tych, ktore maja juz np. emerytury, lub sa jej blisko. Jak pogodzic opowiesci o dobrych miejscach z tymi, ktore sa horrorem? Jeden film nic nie pokaze, bedzie zlepkiem calkowicie oderwanych faktow, a byc moze, dla ubarwienia fabuly, moze to pojsc w strone ubarwien oderwanych od rzeczywistosci. Nasza praca jest trudna, byly juz podejscia do reportazy dziennikarskich i nic pozytywnego z tego nie wyniklo. Prawda - kto opowie prawde o wspolpracy z agencjami? Kto opowie prawde o pracy na czarno, szaro ? Wiekszosc opowiesci bedzie prawdopodobnie zafalszowana i nawet to rozumiem, bo to widac tu, na forum. Piszemy czesto pod wplywem emocji, pozniej cos sie zmienia, emocje opadaja, albo zly dzien przechodzi ...
11 stycznia 2015 21:38 / 4 osobom podoba się ten post
Szczerze to kiedys zastanawialam sie czy powstanie jakis film o pracy tutaj,tylko bardziej mialam marzenie zeby w takim filmie byly pokazane losy kilku opiekunek ,ich zycie w Polsce,co ich sklonilo do wyjazdu,jak sobie tu radza,jakie byly ich pierwsze kroki itp,film oparty na faktach.No coz moze kiedys cos takiego powstanie)) a tymczasem zastanawiam sie co by ksiazki nie napisac o swoim zyciu )))
12 stycznia 2015 08:14 / 4 osobom podoba się ten post
Witam , pewnie ,że nie da się wszystkiego opisać w jednym filmie , tak jak mówi Emilia , ale pokazać rzetelnie jak wygląda cień i blask tego zawodu, dlaczego nie? Oby to nie był kolejny obraz , jak to opiekunka ściska i całuje Pdp , jaka jest promienna,chciałabym aby nareszcie ludzie  po obejrzeniu przestali nam zazdrościć pieniędzy i dowiedzieli się ile te pieniądze kosztują.Chciałabym zobaczyć rodzinę opiekunki,jak kolejny dzień toczy się bez sternika , jak trudno jest zapełnić pustkę, kiedy brakuje matki , czy ojca. Jak wreszcie po kilku latach, zaczynamy się znajdować '' okrakiem na barykadzie'' wracając do domu ciężko się odnależć.I jak uda się wszystko poogarniać , to znów trzeba wyjechać.
12 stycznia 2015 08:52 / 3 osobom podoba się ten post
magdzie

Szczerze to kiedys zastanawialam sie czy powstanie jakis film o pracy tutaj,tylko bardziej mialam marzenie zeby w takim filmie byly pokazane losy kilku opiekunek ,ich zycie w Polsce,co ich sklonilo do wyjazdu,jak sobie tu radza,jakie byly ich pierwsze kroki itp,film oparty na faktach.No coz moze kiedys cos takiego powstanie)) a tymczasem zastanawiam sie co by ksiazki nie napisac o swoim zyciu )))

Pierwsza kupię Twoją książkę Madelaine ! Już łzy wzruszenia ciekną po mym licu -;(...... Tylko maleńka prośba : jako dokumentacji nie wstawiaj swoich świadectw szkolnych , czy z religii , rachunków z restauracji itp....... Mam tę przyjemność posiadać książkę napisaną przez kolegę mojego męża , z dedykacją dla niego i jego żony Barbary ( czyt. mnie ) i ? i choć uwielbiam czytać , nie idzie no za skarby świata nie idzie jej połknąć , czyli bez odrywania się czytać . Mimo , że znam osobiście autora ksiązka napisana jest bez jakiejkolwiek akcji , ale za to z wieloma podanymi nazwiskami znajomych , które czytelnikowi nic nie powiedzą , ze wstawieniem zdjęć swoich świadectw szkolnych , które były takie sobie , ale z religii miał same piątki na świadectwach !...... Nie chce mi się pisać o czymś co mnie nie wciągnęło a książka ma ponad 500 stron ! ..... Żeby nie było , że darowanemu koniowi itd........ ksiązka owszem , jednego dnia była podarowana mojemu męzowi a za kilka dni autor się pojawił i zawołał 38 zł ........ ale po znajomości - tak zaznaczył ! Więc pisz , pisz Madeline ino , żeby było ciekawie ! -:)))))))))))))))
12 stycznia 2015 09:01 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Pierwsza kupię Twoją książkę Madelaine ! Już łzy wzruszenia ciekną po mym licu -;(...... Tylko maleńka prośba : jako dokumentacji nie wstawiaj swoich świadectw szkolnych , czy z religii , rachunków z restauracji itp....... Mam tę przyjemność posiadać książkę napisaną przez kolegę mojego męża , z dedykacją dla niego i jego żony Barbary ( czyt. mnie ) i ? i choć uwielbiam czytać , nie idzie no za skarby świata nie idzie jej połknąć , czyli bez odrywania się czytać . Mimo , że znam osobiście autora ksiązka napisana jest bez jakiejkolwiek akcji , ale za to z wieloma podanymi nazwiskami znajomych , które czytelnikowi nic nie powiedzą , ze wstawieniem zdjęć swoich świadectw szkolnych , które były takie sobie , ale z religii miał same piątki na świadectwach !...... Nie chce mi się pisać o czymś co mnie nie wciągnęło a książka ma ponad 500 stron ! ..... Żeby nie było , że darowanemu koniowi itd........ ksiązka owszem , jednego dnia była podarowana mojemu męzowi a za kilka dni autor się pojawił i zawołał 38 zł ........ ale po znajomości - tak zaznaczył ! Więc pisz , pisz Madeline ino , żeby było ciekawie ! -:)))))))))))))))

Nie bede zdzierac z Ciebie ale tez zawolam symbolicznie)))) a o akcje w mojej ksiazce sie prosze nie martwic,wystarczy jak jeden dzial bedzie poswiecony Tobie ,to nadrobi calosc ksiazki )))( oczywiscie bez zadnych nazwisk )))))))
12 stycznia 2015 09:01 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Pierwsza kupię Twoją książkę Madelaine ! Już łzy wzruszenia ciekną po mym licu -;(...... Tylko maleńka prośba : jako dokumentacji nie wstawiaj swoich świadectw szkolnych , czy z religii , rachunków z restauracji itp....... Mam tę przyjemność posiadać książkę napisaną przez kolegę mojego męża , z dedykacją dla niego i jego żony Barbary ( czyt. mnie ) i ? i choć uwielbiam czytać , nie idzie no za skarby świata nie idzie jej połknąć , czyli bez odrywania się czytać . Mimo , że znam osobiście autora ksiązka napisana jest bez jakiejkolwiek akcji , ale za to z wieloma podanymi nazwiskami znajomych , które czytelnikowi nic nie powiedzą , ze wstawieniem zdjęć swoich świadectw szkolnych , które były takie sobie , ale z religii miał same piątki na świadectwach !...... Nie chce mi się pisać o czymś co mnie nie wciągnęło a książka ma ponad 500 stron ! ..... Żeby nie było , że darowanemu koniowi itd........ ksiązka owszem , jednego dnia była podarowana mojemu męzowi a za kilka dni autor się pojawił i zawołał 38 zł ........ ale po znajomości - tak zaznaczył ! Więc pisz , pisz Madeline ino , żeby było ciekawie ! -:)))))))))))))))

I wypominasz cene ksiązki ? przecież to dla Ciebie  godzina pracy w opiece! Szkotka wyłazi z Ciebie? Czy Wielkopolanka?
12 stycznia 2015 10:04 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

I wypominasz cene ksiązki ? przecież to dla Ciebie  godzina pracy w opiece! Szkotka wyłazi z Ciebie? Czy Wielkopolanka?

Ani to ani to ! ale cholewcia cosik sie chytra na stre lata zrobiłam -:)))).......Teraz powaznie : tu nie chodzi o cenę , bo wiem , nie jestem ciemna ( do końca ) , że pisząc i wydając książkę ponosi się jakieś ( ogromne ) nakłady finansowe , ale ja się śmieję z mojego mana , bo kumpel przyszedł ( ja w D. ) wręczył książkę z wyznaniem ( ustnym ) , że jako dla najlepszego kumpla , że ma prezent , pierdyknął odręczną dedykację - mój man dumny jak paw ! ...... no a potem ? no ! należy się tyle i tyle -:))))))))....... Ania , to nie cena , to ta książka jest nie wciągająca , myślałam , że na wyjezdzie mnie wciągnie ?......no gdzie tam ! nasze forum to jak najfajniesza książka jest !!! -:))))))))
12 stycznia 2015 10:24 / 2 osobom podoba się ten post
Przecież ten chłopak jest młody i inteligentny. Nie musi robić serialu czy filmu dokumentalnego. Może wyciągnąć takie niuanse z naszej pracy i życia tutaj, że to wystarczy aby pokazać to, co najważniejsze. I z tego stworzyć opowieść. Czas kosztuje, ten filmowy też.