Kontrowersyjny temat - Opiekunka czy służąca?

27 kwietnia 2017 15:07 / 4 osobom podoba się ten post
Mycha

Ewa gdyby miała dodatkowe wynagrodzenie za te prace, to nie wtrącałabym się. Za nocne wstawanie też jej nikt nie płacił. 

To dobrze, że wysłałaś jej kubeł zimnej wody na głowę. Może to ją otrzeźwi. 
Ja zanim wyjechałam do opieki to poczytałam sobie różne fora i opinie i wiedziałam czego nie wolno robić. Gdybym przyjechała tu bez przygotowania to kto wie czy nie obrabialabym ogrodu i robiła innych rzeczy, ktore nie należą do moich obowiązków.
Być może ona nie miała czasu aby się przygotować dlatego dobrze zrobiłaś, że jej oczy otworzylas.
27 kwietnia 2017 15:13 / 5 osobom podoba się ten post
ewa59

To dobrze, że wysłałaś jej kubeł zimnej wody na głowę. Może to ją otrzeźwi. 
Ja zanim wyjechałam do opieki to poczytałam sobie różne fora i opinie i wiedziałam czego nie wolno robić. Gdybym przyjechała tu bez przygotowania to kto wie czy nie obrabialabym ogrodu i robiła innych rzeczy, ktore nie należą do moich obowiązków.
Być może ona nie miała czasu aby się przygotować dlatego dobrze zrobiłaś, że jej oczy otworzylas.

Na szczęście tu gdzie jestem jest ogrodnik i sprzątaczka,faktem jest że dziewczyny wychodzą przed orkiestrę i robią wszystko żeby się pokazać sprzątają piewnice garaże,zamiatają ulicę.Ja pewnego razu już z nudów zagrabiłam liście w ogrodzie to dostałam zjebkę od ogrodnika,i miał rację po co się wpierdzielać komuś w robotę
27 kwietnia 2017 15:39 / 5 osobom podoba się ten post
Malina

Na szczęście tu gdzie jestem jest ogrodnik i sprzątaczka,faktem jest że dziewczyny wychodzą przed orkiestrę i robią wszystko żeby się pokazać sprzątają piewnice garaże,zamiatają ulicę.Ja pewnego razu już z nudów zagrabiłam liście w ogrodzie to dostałam zjebkę od ogrodnika,i miał rację po co się wpierdzielać komuś w robotę

Zawsze powtarzam, że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.....
Ja też bym nie chciała, żeby ktoś mieszał mi w garnkach. ....tu jest ogromny ogród i każdy z członków rodziny odpowiada za swoje rabatki i nikt nikomu w paradę nie wchodzi. Pdp z racji wieku i ograniczeń ruchowych ma jedną, małą rabatkę z kwiatami, które same kwitną i nic przy nich nie trzeba robić. 
W zeszłym roku jak wnuczka Pdp wyjechała na urlop to poprosiła mnie żebym karmiła koty. Po powrocie wręczyła mi drobny prezent, który przyjęłam bez żadnych obiekcji. A co ?....Mój czas jest drogocenny.....
27 kwietnia 2017 15:50 / 4 osobom podoba się ten post
Mycha

Wracając do PL busikiem nie da się uniknąć rozmów o wszystkim i o niczym. Są to albo cudze rozmowy albo nawiązywane przeze mnie. Opowieści dziwnej treści, każda zna to z autopsji. Jak już w busie zostały dwie opiekunki czyli ja +1 to usłyszałam : jaka ja jestem zmęczona !! Pdp wstawała w nocy 6-8 razy !! rodzina gotowała w mojej kuchni i zostawiali mi gary do mycia, wolnego prawie nie miałam bo jak pdp usnęła, to musiałam iść do córki na górę sprzątać !! Jak Boga kocham dziewczyny :zaskoczenie1: :zaskoczenie1: gały mi wyszły z orbit !! Patrzę na kobietę, no na idiotkę nie wygląda. Ale zaniemówiłam na moment. Pani była w pracy na czarno. Patrzę na nią i mówię : jaja sobie pani ze mnie robi ?? A ona : no co pani !! Jestem tak potwornie zmęczona, ledwo patrzę na oczy a pani myśli że mi głupoty po głowie chodzą. No to po wysłuchaniu wszystkiego mówię do niej : sorrki, może się pani na mnie obrazić na amen ale dla pani dobra coś pani powiem. To pani wina !! Jest pani głupia !! i mówię to pani z dobrego serca. Tym razem ona miała :zaskoczenie1: Jak ja pani tego nie powiem, to chyba nikt inny tego nie zrobi. I dawaj .... ładować łopatą do łba. Cały czas podkreślałam, że jak chce pracować w tej branży, to musi się czegoś nauczyć od innych. O dziwo pani była otwarta albo tak zmęczona, że nie miała siły pyskować. Powiedziała : niech mi pani ładuje, bo następnym razem nie dam rady. Przyznała się, że ją zatkało moje "wejście" i że aż jest jej głupio. Na koniec rozmowy powiedziała, że będzie musiała przemyśleć to wszystko i że nie ma to mnie pretensji, że sobie po niej "pojechałam".
Ja myślałam, że takie przypadki bezczelnego wykorzystywania przez rodzinę to się zdarzały 20 lat temu. W głowie się nie mieści !! no i w głowie się nie mieści głupota pań chcących zarobić. Masakra jakaś, ciągle myślę o tej kobiecie.

Mycha tys dobrze zrobila, moze do niej dotrze. Przez takie opiekunki my pozniej na mine trafiamy i rodzina ma pretensje bo przyzwyczajona do sluzacych polskich. My nie roboty sa zeby wszystko robic, szcunek nalezy sie obu stronom a nie tam jakie niewolnictwo i wyzysk. Jeszcza na czarno!? Kobita rozumu nie ma!