Zmienniczki 2

14 lutego 2018 21:18 / 6 osobom podoba się ten post
kasia63

Zostawiam zmienniczce dokładny "rozkład jazdy" i sama lubię taki zastać.Te panie,które tego nie robią, bo nie, wg mnie są zwyczajnie złośliwe.To jest właśnie ta polska "solidarność i wspieranie się ",o którym pisałyśmy ostatnio.Polka Polce lubi kolce.....Ale jak sama tak trafi to oburzona...he he he

To już nawet Kasiu nie chodzi o złośliwość, tylko chyba też i brak wyobraźni.
Bo nie przekazanie wszystkiego jak być powinno , może zaszkodzić także i Pdp.
Poza tym, w jaki sposób może zaszkodzić komuś, że przekaże wszystko o pracy.
Tłumacżę wszystko, nawet zapisuję na kartkach, a od gadania dostaję chrypki. 
No po co kto ma się męczyć, jak może od razu, co trzeba wiedzieć. 
Satysfakcję kto ma z tego, że ten drugi się męczy??
Głupota czysta, jak na moje. 
14 lutego 2018 21:19 / 3 osobom podoba się ten post
Knorr

To już nawet Kasiu nie chodzi o złośliwość, tylko chyba też i brak wyobraźni.
Bo nie przekazanie wszystkiego jak być powinno , może zaszkodzić także i Pdp.
Poza tym, w jaki sposób może zaszkodzić komuś, że przekaże wszystko o pracy.
Tłumacżę wszystko, nawet zapisuję na kartkach, a od gadania dostaję chrypki. 
No po co kto ma się męczyć, jak może od razu, co trzeba wiedzieć. 
Satysfakcję kto ma z tego, że ten drugi się męczy??
Głupota czysta, jak na moje. 

Złośliwość i głupota.
14 lutego 2018 21:58 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

I wcześniej i teraz miałam okazję podpatrzeć i popytać- o wszystko. Teraz nawet dokładna rozpiska co i jak. Ale kuzynka opowiadała, że usłyszała "mi nikt nic nie powiedział, to i ja nie mówię". Przykre to. A dla nowych bardzo stresujące. I dla podopiecznych- bo nie wchodzi się- lepiej lub gorzej- w utarte ścieżki.

Otoz te same slowa uslyszalam. "Mi tez nie mowil".aj tam.pojechala juz i mi jakos juz lzej
14 lutego 2018 22:00 / 4 osobom podoba się ten post
Ja robię rozpiskę bardzo dokładną i...uwaga,pokazuję ją też pdp ( jeśli nie ma demencji).
Niech wie,że zmienniczka dostała instrukcje i potrzebne wiadomości.Jest spokojniejsza.
14 lutego 2018 22:02 / 5 osobom podoba się ten post
Marta2

Ja robię rozpiskę bardzo dokładną i...uwaga,pokazuję ją też pdp ( jeśli nie ma demencji).
Niech wie,że zmienniczka dostała instrukcje i potrzebne wiadomości.Jest spokojniejsza.

Po jakiemu ta rozpiska ? ...
14 lutego 2018 22:22 / 4 osobom podoba się ten post
Po polsku. Pdp nie musi rozumieć,ma widzieć że punktów i podpunktów dużo,cała strona gęsto zapisana,godziny podane,kiedy i co sie robi.
Wtedy wie że zmienniczka ma wszystko przekazane. A ja wiem,że zmienniczka nie powie po moim odjeździe: Przepraszam panią,ale Marta mi nie powiedziała że kolacja o 18tej...
14 lutego 2018 23:09 / 2 osobom podoba się ten post
Jutro rano idę do rzeźnika  kupić żeberka. Najpierw je usmażę, po czym zamarynuję.
Tam kupie też i świeżą rybę. Nie będę w piątek zasuwał na targ. 
))
15 lutego 2018 02:21
Rany Boskie.co za pieklo mi zgotowala ta moja zmienniczka.w nocy wstawalysmy razem i ona sama robila przy pdp.tylko patrzylam.bo mnie nie dopuscila.zadnych wskazowek.zadnych niemieckich slow.tylko patrzylam.zadnego tlumaczenia.pieklo.istne pieklo
15 lutego 2018 06:59 / 3 osobom podoba się ten post
Marta2

Ja robię rozpiskę bardzo dokładną i...uwaga,pokazuję ją też pdp ( jeśli nie ma demencji).
Niech wie,że zmienniczka dostała instrukcje i potrzebne wiadomości.Jest spokojniejsza.

Zawsze robię rozpiskę i często rodzina prosi jeszcze żeby dopisać np. "mama nie lubi herbaty owocowej czy coś tam innego". W tym ustnym przekazywaniu są duże luki, ale można dać radę i bez tego. Niestety trzeba jako tako mówić, a z tym różnie bywa.
15 lutego 2018 07:33 / 2 osobom podoba się ten post
 zeby uscislic.to moja lista.i tez nie ma wszystkiego
A zreszta to i tak niewazne-tak mi powiedzial bo on nie ma demencji i zawsze powi co robic.tylko siedziec.sluchac i robic co on mowi.jak dla mnje relacja sluzacy-pan
A dodatkowo zmienniczka tak mnie nastraszyla.uwazaj.nie rob tak.spadnie ci.uwazaj na kciuk.niecrob tak.zlamiesz mu lokiec.
Ja sie trzese jak galareta i wez tu sluchaj i rob
 
15 lutego 2018 07:43 / 3 osobom podoba się ten post
Anettep

 zeby uscislic.to moja lista.i tez nie ma wszystkiego
A zreszta to i tak niewazne-tak mi powiedzial bo on nie ma demencji i zawsze powi co robic.tylko siedziec.sluchac i robic co on mowi.jak dla mnje relacja sluzacy-pan
A dodatkowo zmienniczka tak mnie nastraszyla.uwazaj.nie rob tak.spadnie ci.uwazaj na kciuk.niecrob tak.zlamiesz mu lokiec.
Ja sie trzese jak galareta i wez tu sluchaj i rob
 

Nie wyświetla się:( Ty rób jak Ty uważasz,nie trzęś się jak galareta bo to nie pomaga.Ale na głowę też nie daj sobie wejść.PDP bez demencji to jednocześnie  i luksus i problem,jednak może nie odbieraj od razu Waszej relacji w ten sposób:"służba-pan".Powolutku,na spokojnie ,nerwy w kieszeń.Musicie się do siebie nawzajem z PDPprzyzwyczaić.Nie tylko Ty się boisz,on też.
15 lutego 2018 12:23 / 11 osobom podoba się ten post
Hm.....jestem w trakcie ...odgryzania sobie ręki. Po co ja mam sobie wrogów robić. Powiem tylko, że przybywające zmienniczki potrafią zrobić piekło ustępującej zmienniczce. O ile rozumiem strach przed nowym i takie tam, o tyle nie rozumiem roszczeń, że oczekuje się, iż ustepująca zmienniczka będzie przybyłą prowadziła za rączkę cały turnus. Ja zawsze zostaję z nową osobą kilka dni na Stelli. Taki jest wymóg mojego szefa. Tłumaczę, wyjaśniam, podpowiadam. Zdarzało się, acz bardzo rzadko, ze zmienniczka mnie w ogole nie słuchała co ja jej przekazuje, bo ona i tak przecież wiedziała lepiej, a potem wydzwaniała zatruwając mi urlop. Do kogo potem mieć zatem pretensje? Każda z opiekunek przyjeżdża na Stelle i zarabia pieniądze. Jak ktoś się nie nadaje, albo potrzebuje ciągłego wsparcia poprzedniczki, ktorą zamęcza telefonami kilka razy dziennie, to może lepiej niech siedzi w domu. No! Teraz moja wyobraznia podpowiada mi ileż to mi wrogów przybędzie na tym forum, po przeczytaniu mojego postu Ogarnijcie się kobiety! Niektóre! Ja na szczęscie od pamiętnej wrocławianki, co to była tu 5 lat temu, miałam i mam dobre doświadczenia ze zmienniczkami. Mam nadzieję, że one ze mną również.
15 lutego 2018 12:45 / 6 osobom podoba się ten post
Jak to wszystko czytam to zaczynam się stresować. Syn babci też panikuje przed zmianą, że znów będą teatry i cyrki. Koordynatorka mówiła, ze poprzednia dziewczyna codziennie kłóciła się z babcią a ona musiała przyjeżdżać i interweniować. Na ostatnim miejscu też miałam duzo nieprzyjemności z powodu zmienniczki . A była w wieku mojej mamy . Co jest dla mnie szokiem, bo młodą to bym jeszcze zrozumiała ,ze niedojrzała itd Próbowała mi zaszkodzić i wymyślała różne historie . Na szczęście agencja dobrze to wszystko załatwiła i przejrzała jej kłamstwa . Oby teraz było wszystko w porządku .
15 lutego 2018 13:25 / 7 osobom podoba się ten post
Kama84

Jak to wszystko czytam to zaczynam się stresować. Syn babci też panikuje przed zmianą, że znów będą teatry i cyrki. Koordynatorka mówiła, ze poprzednia dziewczyna codziennie kłóciła się z babcią a ona musiała przyjeżdżać i interweniować. Na ostatnim miejscu też miałam duzo nieprzyjemności z powodu zmienniczki . A była w wieku mojej mamy . Co jest dla mnie szokiem, bo młodą to bym jeszcze zrozumiała ,ze niedojrzała itd Próbowała mi zaszkodzić i wymyślała różne historie . Na szczęście agencja dobrze to wszystko załatwiła i przejrzała jej kłamstwa . Oby teraz było wszystko w porządku . :modlitwa:

Nie stresuj się Kama bo nie warto.....niektóre panie już z mlekiem matki wyssały sianie defetyzmu, czarnowidztwo, teorie spiskowe lub kłamstwa. Taki mają charakter. I powtarzanie zaslyszanych od rodziny Pdp jakichś słów wyrwanych z kontekstu i przekazywanie Ci w wielkiej tajemnicy....a mnie to lotto co powiedziala o mnie synowa pdp....robię co do mnie nalezy, a po miesiacu lub dwoch pakuje sie i do widzenia....
Zgadzam się z Dodzisławą, że niektóre zmienniczki to jak dzieci we mgle.....no bo ile można powtarzać....na kartce zapisywać....A ona i tak co drugi dzień dzwoni i pyta o takie bzdury, ze nóż się w kieszeni sam otwiera.....
 
15 lutego 2018 14:00 / 10 osobom podoba się ten post
Podstawowym błędem niektorych opiekunek jest niestety to, że nie mierzą swoich sił na zamiary. To po pierwsze. Po drugie, nie pytają dokładnie w firmie o stan PDP, do ktorego się wybierają. Myślą, że jakoś to będzie i kompletnie są pozbawione instynktu samozachowawczego. Ja wiem do czego się nadaję, a do czego nie. Nigdy nie pojadę do osoby lezącej, do osoby z demencją, Al, czy osoby na wózku. Nie dam rady po prostu. Praca opiekunki wymaga samodzielnosci w mysleniu i działaniu, a już naśladowanie poprzedniczki we wszystkim, albo co nie daj bobrze wychodzenie przed szereg, nigdy nie wrózy nic dobrego. Róbmy swoje po prostu, nie robiąc krzywdy innym.