I są jeszcze takie, które ustawią sobie pd po swojemu i te mają .... raj na ziemi :-) w kategoriach pracy oczywiscie i zdrowego rozsądku.
I są jeszcze takie, które ustawią sobie pd po swojemu i te mają .... raj na ziemi :-) w kategoriach pracy oczywiscie i zdrowego rozsądku.
Od 8 marca, ona szuka kogoś na stałe najchetnnaj, jakby co to@ :-)
Dorotka skontaktuj się z Kasia 63. Z e mną nie ma możliwości. Kasia Ci powie o co chodzi.:-)
Basiu, mówiąc całkiem poważnie, to każda normalna opiekunka przekazuje Stelle zmienniczce. Najlepiej jak potrafi, oraz zostawia właśnie rozpiskę co i jak, żeby potem nie było zgrzytów miedzy PDP a nową opiekunką. Obie jednak wiemy, ze występują w przyrodzie OPIEKUNKI WSZECHCZASÓW. One wiedzą lepiej i nikt im nie będzie mówił co i jak mają robić. No!
Zapukałam do Kasi 63:zakupy w sieci:
Mhm ...a te co przyjadą na zastępstwo ...z marszu na przegranej pozycji .
Ja zawsze zostawiam rozpiskę przyklejoną na szafce w kuchni.
Głównie dlatego że za każdym razem zmienia mnie ktoś inny.
Dotyczy ona godzin posiłków i przyjmowania leków, to jest ważne bo moja Pdp jest diabetykiem insulinozależnym.
Piszę jeszcze co która babcia pije, bo każda co innego.
Na tym rozpiska się kończy.
Jest dowolność w gotowaniu, byle było miękkie, niezbyt ostre i kwaśne.
Sprząta się kiedy chce, nie ma nic narzucone.
Ważne! Ciast też nie trzeba piec, córka Pdp przynosi lub kupuje :smiech3:
No z tym to akurat się nie zgodzę. Moją stałą zmienniczkę babcia uwielbia, a też przecież kiedyś przyjechała tylko na zastępstwo.
To, że stała opiekunka robi tak, żeby jej również było dobrze i wygodnie w tej pracy, to raczej normalne zachowanie. Nienormalnym jest, jesli przyjeżdza nowa zmienniczka i wprowadza swoje rządy. Wtedy na bank jest na przegranej pozycji.
Poza tym......nie do końca rozumiem tę potrzebę rywalizacji miedzy opiekunkami, ktora lepsza a ktora gorsza. Przyjechać, zrobić swoje, zarobić kasę i ende.
Apropo tych ciast. Tak sie dopytowuje kiedy te wytrawne, serowe ciacha bedziesz produkowac? Smaczne byly. Chcem jeszcze;)))
Co do rozpisek to osobiscie nie zostawiam. Ustnie przekazuje to co wazne, czyli leki jak podawac i ewentualnie przyzwyczajenia wymieniam ,bo po cholere zmiennicy maja sie scierac z pdp? Natomiast co do reszty to nie dyryguje jak kto ma pracowac. Kazdy ma swoj rozum i sposob na opanowanie roznych rzeczy. I jest ok. Przyjechalam w nocy do pracy. Jozek wniosl mi walizki. Wiadomo...Gentelman. W mieszkaniu czysciutko, babka zaopiekowana, usmiechnieta. No i super. Tak lubie. Dupy nie obrobione, ani w realu ani w necie, bez licytacji kto lepiej koszule nocna nakladal i swiat jest piekny;))))
Nie musisz się zgadzać ...nawet nie powinnaś :buziaki2:...Napisałam ogólnie , bezimiennie . Nie zaprzeczysz jednak , że nigdy nie słyszałaś o opiekunkach nadgorliwych , wchodzących z palcem w doopę i ....nadających na te , które miały to wątpliwe szczęście taką " naj..naj ..naj .." zastąpić ?
Zresztą ...po co się wypowiadać . Przynajmniej tutaj , na naszym forum ....WSZYSTKIE jesteśmy te " NAJ " ...i niech tak zostanie . Buziaczki :buziaki1:
Babka uśmiechnięta powiadasz? A Jóżek tez? No bo jesli tak, to na bank zapis w testamencie został popełniony. Obserwuj pilnie, bo mogą się pojawić wyznania i lewitujące czerwone serduszka :-)
A niech im bedzie na zdrowie. Pisze tak gdyz faktycznie Jozek caly uchachany. Moze bedzie jakis chleb z tej maki, kto wie. Oczywiscie taki zarcik:-) Mnie nie interere kto zapisy na poczet kogo popelnia. Grunt,ze na stelli atmosfera dobra i nie musze wysluchiwac litanii pt. jak to cala rodzina zyc bez zmienniczki nie moze bo taka to jest niezastapiona, taka dobra we wszystkim a najbardziej w sprzataniu, bo nikt jak ona garazu nie umial uporzadkowac z tych smieci, co to po Wojnie Drugiej Swiatowej, gromadzic zaczeto.
Najwazniejsze, ze w przyszlosci mam na kogo liczyc gdy sie urlopowac bede. Bo o to akurat mojej osobie kaman. A i babcia polubila kolege, wiem bo wyznanie takowe popelnila w moje ucho ;)))). Znaczy to, iz gotowal to co lubi :-)
No i babcia nie daruję mu tej ostatniej nocy. Tak to z Józkami bywa.:smiech3:
Nie wiadomo...Gdyz Jozki pojawiaja sie i znikaja. Nie wiem czy babusia przy tym swoim rollatorku, da rade za nim nadazyc;)))Chociaz...7 razy zgrzeszyc? Moze dac z siebie wszystko. Babcia znaczy;)))
Dyskusja, https://www.opiekunki24.pl/forum/temat/3038/wygadaj-sie/w-domu-9/page/25
dużo zależy od stanu chorego,czasami pomaga przesiąść się z łóżka na wózek ,a czasami nie,jeśli nie ma windy to musisz mieć krzepę i technikę,ja z mojego dziadka robię wiatrak,jest grzeczny i słucha się,jak były wcześniej kobiety to one musiały go słuchać,a dziadek zamiast pomagać to raczej przeszkadzał,pozwoliły sobie wejść na głowę,przez 5 miesięcy zmieniło się 6 kobiet,samymi chęciami pdp nie przerzucisz na wózek i odwrotnie,jak nie masz na to siły to daj spokój,szkoda kręgosłupa,jak coś ci walnie nikt ci tego nie zwróci