ORIMNo to sie uzupelniamy :-) ty zbierasz,czyscisz - ja jem :-)
No chętnie zbieram, czyszczę i gotuję lub wekuję.
Ale moge tylko już takie gotowe oddac, bo po zbiorze za nic z wiaderka nie oddam nawet jednego.
Lubie je miec jak z lasu wychdze. I to tak namietnie szukam, że wyciagnąć mnie z lasu trudno.
Kiedyś pamiętam z grupą rowerzystów na chwilę przystanęliśmy, bo pełno grzybów z rowera widać było.
A do dom daleko, kilometrów duż pozostało, a nocka tuż, tuż.
A ja tu w swoim żywiole. Sakwy dwie pustawe, bo zapasy wyjedzone, ciuchy na sobie.
No i co?
Zagrozili mi, że mnie zostawią samą w lesie.
Do dzisiaj te pozostawione tam grzyby widzę jeszcze. I niedosyt czuję

))