Koniec i początek - x zakończenie

10 lutego 2015 17:53 / 1 osobie podoba się ten post
Renatko mieszkasz w poblizu Frankfurtu am Main?
10 lutego 2015 17:56 / 1 osobie podoba się ten post
kika1

Renatko mieszkasz w poblizu Frankfurtu am Main?

nie-kolo kassel-60km
34639 Schwarzenborn
10 lutego 2015 18:03 / 4 osobom podoba się ten post
reanata

nie-kolo kassel-60km
34639 Schwarzenborn

Renatko tak fajnie , ciekawie , otwarcie i szczerze piszesz.Dziękuje.Tak poprostu dziękuję Ci , że chcesz się tutaj dzielić info o pracy w Heimie, życiu w DE.Zyczę Ci wszystkiego Naj, samych sukcesów w pracy! :|)
10 lutego 2015 18:43 / 12 osobom podoba się ten post
Moja teoria jest taka: z uwagi na podwyższenie przez agencje kosztów pracy opieki 24h, wiele rodzin niemieckich rezygnuje z usług firm i swoich rodziców czy dziadków oddaje do haimów.
W związku z tym, my tu wszyscy w ślad na naszymi PdP, przenosimy się także do pracy do haimów i będzie "i wilk syty i owca cała".)
Aaa i jeszcze-zapomniałabym- co najważniejsze, po przepracowaniu pewnego okresu czasu, zapewnimy sobie niemieckie emerytury.
 
10 lutego 2015 19:31 / 13 osobom podoba się ten post
Drugi dzien pracy
Noc przeddzien troszke spokojniejsze-czyli w miare przespana-choc dwa budziki nastawione.Odziwo wstaje bez drzemki co nigdy do tej pory mi się ne zdarzylo-kawka,papierosek-toaleta-makijaz w takiej kolejnosci właśnie a jeszcze powitanie z wami -i czas do pracy.
Dotarlam do pracy 5.55-czas na druga kawe i paieroska z kolezankami -taka integracja choc nie uczestnicze w rozmowach tylko cialem jestem obecna-potem zdanie zmiany
mam nowa kolezanke do szkolenia-wczorajsza ma inna zmiane
1 zmiana-6.15-14.00
2 zmiana-13.30-20.15
3zmiana20,00-6.30
4.tzw,Td-6,15-10,00 i potem znow 16.30-20.15-rozwalony caly dzien
w haimie mamy 61 pacjentow czyli 61 pokoji samodzielnych dla 1 pacjenta-
razem ze szkolaca mamy do obslugi w dniu dzisiejszym 14 pacjentow-oj zaczyna się.......dzisiaj się troszke przygotowalam dzieki rada kolezanek wzielam zeszyt i dlugopis-dokladnie wszystko notowalam wchodzac do pokoju kazdego pacjenta tym samycm opozniajac prace nasza,ale na szczescie nie dala mi odczuc nowa szkolaca swojego niezadowolenia choc pewnie szczesliwa nie była.nie wiem na czym to polega ale jak w zegarku w reku od 6.45 zaczorowany dzwoneczek dzwoni bez przerwy jakby był ustawiony na godzinke przy kazdym pacjencie-wchodzimy do pacjeta którego mialam już wczoraj-jednak co nieco zostaje w glowie-agresywny-na ten momement lezacy ze względu na odparzenie na pupie ,wiec glowne czynnosci to pielegnacja dolnej czesci ciala......oj nie będę opisywac na kazdy dotyk reaguje reka a to noga-musze być przygotowana na kazdy odruch ,
druga pacjentka samodzielna-posadzenie na krzeselku ,,klo,,iu wywiezienie do lazienki sama się myje i po zakonczeniu dzwoni- idziemy do trzegiego pacjenta-,,prezent,,domyslacie sie-przymusowa kapiel-zmiana poscieli-a tu dzwonecz ek,musimy wraca do tej sama myje sie-czas ucieka,....znow te pietra i pokonywanie schodow,ha,ha choc nie do smiechu mi,dzisij czuje zakwasy,nie zwyczajna bylam do takiego ruchu,,,,,
Pisalam kazdy pokuj-nazwisko pacjenta-i jaka czynnosc się przy nim wykonuje-........to już wiem ze ulatwi mi to prace w przyszlosci-zapisalam sobie numery pokoji z wozkami z posciela zmienna,z kluczem do ubikacji dla personelu,-smieszne mamy ponad 250 numerow pokoji dla mnie koszmarnie trudne do zapietania ze klucz miesci się w pokoju 106-a wc personelu-116 pokój.
Moja nowa prowadzaca dzisiaj zlecila mi samodzielne tuszowanie pacjentow-mialam ich trzech-prace wykonalam choc za powoli to robilam -na prysznic z umyciem wlosow jest ok.7 minut.....przyzwyczajenie dokladnosci z 24 h/daje się we znaki-o 9 sniadanie pacjenci gotowi a ja sma wymagalabym prysznica.....
dzisiaj sonia -osoba prowadzaca-jest palaca i tu widac roznice -udalo się przed przerwa cichcem zapalic.-
przerwa-zjadlam pol kanapki-nie wiem czy to zmeczenie czy stres ale nie mam ochoty -apetytu na jedzenie.
Następnie dwoch pacjentow w izolatkach-zakladamy fartuchy ochronnne,rekawiczki,maski-i obsuga kompleksowa ,czyli zmiana poscieli-dezyfenfekcja pomieszczenia-specjalne preparaty-kazda posciel,ubranie w specjalne worki,po wyjsciu dezyfenkcja nas.
Dzisij był spokojniejszy dzien-ale szczerze wam napisze ze chcialabym wczorajsza szkolaca-widze roznice w pracy-napewno wczorajsza jest dla mnie przykladem który chcialabym nasladowac-
wczoraj zalilam się do szefa i kolezanek ze dużo mi rzeczy brakuje-dzisiaj mi sporo z domkow poprzynosily -a szef dal zlecenie do zakupu wszystkiego co wymienilam....brzmi optymistycznie.
Co zauwazylam ok,13 to już prawie koncowka pracy we 4 bylysmy na palarni i zadzwonil telefon do mnie-zaczelam rozmawiac po polsku-po zakonczeniu rozmowy-kolezanki zachowywaly się dziwnie-choc moja rozmowa nie dotyczyla pracy-musze unikac rozmowy po polsku to już wiem-takie nierozumienie języka dotyczy obu stron..
teraz piszac -posegrogowalam dzisiejsze wpisy na kartkach w zeszyscie i z 10 procent pacjentow kojarze......oczywiscie wczorajszych i dzisiejszych-nie wszystkich.
Co wam napisze pacjenci w moim haim-to 70 procent tak naprawdę nie nadaje się do opieki dziennej czyli 24h/bylyby to naprawdę trudne sztele.........
cdn
10 lutego 2015 20:02 / 1 osobie podoba się ten post
Renatko trzymam kciuki, dlugo ich nie bede musiala trzymac, swietnie sobie radzisz:)))
10 lutego 2015 20:12 / 1 osobie podoba się ten post
reanata

Jestem po drugim dniu pracy-zmeczona-ale zanim opisze ten dzien dzisiejszy........to troszke wroce do podstaw mojego wyjazdu
Nie ukrywam ze karta przetargowa która zadecydowala o tym ze dzisiaj jestem tu właśnie w tym miejscu było moje samodzielne mieszkanie które mi oferowano,,,,,zaraz do tego wroce
druga firma oferowala dodatek do dniowki ale mieszkanie w dwu czy trzyosobowych pokojach-dodatek się również nalezal jak znalazlabym mieszkanie samodzielne co nie jest nieosiosiagalne w niemczech-ale....bariera jest ,,wadium,,trzymiesieczny czynsz-zaswiadczenie o zatrudnieniu itd.....wiec wracam do punktu-mieszkanie mam samodzielne 40m-wyposazone w podstawy ,tj,opisze...przedpokoj malutki-od prawej strony lazienka-wana,prysznic-umywalka-wc,z lewej mini he,he salon-kanapa-sofa-duza-sprawdzilam nowa-jako kobieta nie omieszkalam podniesc ladnej funkcjonalnej narzuty aby zobaczyc co pod nia....,lawa-telewizor-no-nowa generacja-teraz kuchnia-a raczej aneks kuchenny-2 szafki wiszace-dwie dolne-miedzy dolnymi kuchenka elektryczna i lodowka bez zamrazalanika-stolik i 3 krzeselka,oj masakra dla mnie..............,aneks sypialny lozko -nowe -wygodne-malzenskie-w domu takiego nie mam-szafa-funkcjonalna-a.......wroce do kuchni mam a raczej mialam do wczoraj-6 filizanek plus talerzyki-6 deserowych talerzy-6 plaskich -glebokich zero-sztucce 1 komplet 6-osobowy-garki-kompl-czyli patelnia-4 garnki wielkosciowo-komplet nozy-1 deska do krojenia-1 miotla,i do dziela Renato-jak to ogarnac-chcesz napic się kawy w czym ugotowac,chcesz kubek a nie filizanke brak-brak misek ,tarki,.....itd podstaw w kuchni wyposazaniu-ba nawet kosza na smieci brak ale kupilam worki-dlaczego to pisze ….gdyz lape się na tym ze chcialabym cos zrobic a po prostu nie dysponuje tym-o czym zapominam co znaczy ze jeszcze się nie przestawilam ze muszę wiele rzeczy kupic co oznacza inwestycje a z tym pieniazki.lodowka tyllko swiatlo-przyprawy i inne srodki spozywcze brak-warzywa,wszystko muszę kupic-chemia tez-w domu uzywalam persil a tu kupilam najtanszy,i reszte chemi w tym kontekscie-poczatki są trudne jak by nie patrzec troszke oszczednosci muszę mieć aby fukcjonowac-widomo cukiier,maka,sol,.......nie kupujemy co dziennie ale nie majac nic muszę kupic-uf..........juz mam-nie zapominam o recznikach-poscieli........
przypomne ile place -choc za luty i marzec jestem zwolniona za ta oplate -300e za 40 m/w tym mam prad ogrzewanie wode,telewizje i internet,smieci,
Trudne to dla mnie wszytko-ale przestawic się muszę z mysla ze ten dom to jak dom w polsce......a to to tez trudne.....cdn

Ale to i tak fajnie, bo masz te dwa pierwsze miesiące mieszkania gratis :). Rozumiem, że w tym drugim miejscu, gdzie były pokoje 2/3 osobowe musiałabyś płacić od początku za mieszkanie w nich?
300euro miesięcznie za 40 m kw!!! Kurdę, to tanio, jeszcze masz w tym jakiś sprzęt już na wyposażeniu. Ja płaciłam więcej wynajmując na studiach kawalerkę 27 m kw w Łodzi!! A standardu nie miałam wyższego! A jedzenie w DE tańsze niż w PL, no nieźle, wychodzi, że u nas w PL wszystko droższe albo porównywalne jak w DE, a zarobki jakie są w nadwiślańskim kraju każdy wie...x.x
10 lutego 2015 20:34 / 7 osobom podoba się ten post
Renatko ten dystans do obcego języka jest tutaj chyba wszechobecny. Jako, że gości u mnie moja córa - rozmawiam z nią po polsku. W sobotę córka PDP zabrala nas na zakupy do Osnabroku i potem weszłyśmy na kawę. W pewnej chwili zaczęłyśmy coś wyjaśniać po polsku między sobą (notabene pytalam o gramatykę niemiecką) i kiedy skończyłyśmy zauważyła chmurne spojrzenie rzucane w naszą stronę. Wiem, że mogła poczuć się odsunięta, choć nie do końca to rozumiem. Kiedy odwiedzają nas znajome rodziny i rozmawiają między sobą dla mnie jest naturalne, że trochę mnie "pomijają". Ciężko mówić dopasowując się do moich umiejętności. Niemniej potem starałyśmy się z małą mówić po niemiecku, a ewentualne wyjaśnienia odkładalyśmy na chwile razem.
Zatem to nie dotyczy Ciebie osobiście, a chyba jest to rodzaj "narodowej fobii" przed nieznanym ;))))))))))
10 lutego 2015 21:13 / 3 osobom podoba się ten post
Przecieraj szlaki ;)))))) Ja mam podobne plany na przyszlość. Teraz priorytetem jest język, ale potem ...... żeby nie zapeszyć ;))))
10 lutego 2015 21:40 / 1 osobie podoba się ten post
reanata

nie-kolo kassel-60km
34639 Schwarzenborn

Renatko,
cytuję tego posta bo krótszy,
przepraszam, 
ale może nie wiesz i coś masz przestawione,
ale profil dla przyjaciól też masz zamknięty na amen...
11 lutego 2015 19:35 / 4 osobom podoba się ten post
Ach tak przewija sie dzisiaj temat na forum,,dla tych co maja dola,,chyba i ja go zalapuje........nie bede dzisiaj opisywac kolejnego dnia pracy-.....nie mam sil psychicznych na to.
Dobija mnie mnie ta ,,obcosc,, w pracy-nowa w pracy i jeszcze innej narodowosci-nie jest to latwa sytuacja dla mnie,wiem ze musze poczekac na akceptacje,przekonac chociaz pare osob do siebie ....,to dopiero trzeci dzien przeciez.ale wam moge sie wyzalic ze troszke mi smutno......
11 lutego 2015 19:41 / 4 osobom podoba się ten post

Spam! Moderator

11 lutego 2015 20:55 / 3 osobom podoba się ten post
reanata

Ach tak przewija sie dzisiaj temat na forum,,dla tych co maja dola,,chyba i ja go zalapuje........nie bede dzisiaj opisywac kolejnego dnia pracy-.....nie mam sil psychicznych na to.
Dobija mnie mnie ta ,,obcosc,, w pracy-nowa w pracy i jeszcze innej narodowosci-nie jest to latwa sytuacja dla mnie,wiem ze musze poczekac na akceptacje,przekonac chociaz pare osob do siebie ....,to dopiero trzeci dzien przeciez.ale wam moge sie wyzalic ze troszke mi smutno......

Renatko, trzymam kciuki za Ciebie.Jutro nowy, napewno lepszy dzień przed Tobą :)
11 lutego 2015 21:02 / 6 osobom podoba się ten post
Spojrz na nazwiska,malo niemcow pracuje w heimach.Ja skupialam sie na pracy,sympatia kolegow i kolezanek przyszla pozniej.Jk bedziesz dobra w tym co robisz beda cie szanowac.Polecam neutralnosc i uszy do gory
11 lutego 2015 22:40 / 8 osobom podoba się ten post
reanata

Ach tak przewija sie dzisiaj temat na forum,,dla tych co maja dola,,chyba i ja go zalapuje........nie bede dzisiaj opisywac kolejnego dnia pracy-.....nie mam sil psychicznych na to.
Dobija mnie mnie ta ,,obcosc,, w pracy-nowa w pracy i jeszcze innej narodowosci-nie jest to latwa sytuacja dla mnie,wiem ze musze poczekac na akceptacje,przekonac chociaz pare osob do siebie ....,to dopiero trzeci dzien przeciez.ale wam moge sie wyzalic ze troszke mi smutno......

Renata głowa do gory wszedzie poczatki nie sa łatwi !!To od ciebie zalezy wszystko!!Jestes silna kobieta jak my wszystkie !!Wiem ze smutki czasami pomagaja !!Ale czasem sa złym doradca wiec usmiechnij sie jutro bedzie lepiej a jak nie to pojutrz !lub popojutrze ale bedzie dobrzy ty juz wygrałas !!Odwazyłas sie cos zmienic!!!Trzymam kciuki bedzie dobrze!!