Na wyjeździe #21

26 marca 2015 13:11 / 3 osobom podoba się ten post
Noooo, smok musowo.
Pnącza podaruję, to za dużo dla naszego Orimka, boję się, coby mu chęci nie przeszły, jak jeszcze pnącza by musiał smagać swoim mieczem ( bez skojarzeń proszę :DDDDDDD ).
26 marca 2015 13:13 / 3 osobom podoba się ten post
no i bidok sie rozmysli :)
26 marca 2015 13:26 / 1 osobie podoba się ten post
magdalena_k

Pani stateczna a Pani to na dlugo w domku ???

Jeszcze nie wiem , myślę , że na miesiąc : -)))))
26 marca 2015 14:40
Wlasniee podali we wiadomosciach, Copilot skierowal samolot na ten kurs na sciane gor.
26 marca 2015 15:14 / 7 osobom podoba się ten post
Wróciłam właśnie z rekonansu po mieście i stwierdziłam,że tutaj to już wogóle zaoszczędzić kasy się nie da. Zlokalizowałam wielkie centrum handlowe i wogóle ulice ze sklepami. W przyszłym tygodniu będę się odstresowywać,innego wyjścia nie ma :).
26 marca 2015 15:46 / 5 osobom podoba się ten post
Ciekawam,jaką prędkość uznaje google maps....

Dziś wybrałam się zwiedzić ciekawe miejsce. Sprawdziłam drogę, czas przejazdu rowerem,co by wiedzieć czy zmieszcze się w pauzie....

W podanym czasie,gdy wg google powinnam być u celu byłam chyba w połowie drogi ( a tempo miałam spore).

Dojechałam,szybko luknęłam i z powrotem.
Według google są również drogi alternatywne,chciałam powrócić jedną z nich....

Jadę, jadę.. Ale cos mi nie pasuje. Po jakichś 1,5 km pytam człowieka idącego tą droga,czy dojade tam gdzie chcę. Polecił mi zawrócić i jechać tak,jak przyjechałam,bo ta to dosyć nieciekawa droga....
26 marca 2015 15:50 / 3 osobom podoba się ten post
basiaim

Ciekawam,jaką prędkość uznaje google maps....

Dziś wybrałam się zwiedzić ciekawe miejsce. Sprawdziłam drogę, czas przejazdu rowerem,co by wiedzieć czy zmieszcze się w pauzie....

W podanym czasie,gdy wg google powinnam być u celu byłam chyba w połowie drogi ( a tempo miałam spore).

Dojechałam,szybko luknęłam i z powrotem.
Według google są również drogi alternatywne,chciałam powrócić jedną z nich....

Jadę, jadę.. Ale cos mi nie pasuje. Po jakichś 1,5 km pytam człowieka idącego tą droga,czy dojade tam gdzie chcę. Polecił mi zawrócić i jechać tak,jak przyjechałam,bo ta to dosyć nieciekawa droga....

Mnie google jeszcze nie oszukał,ale satelita zdjęcia robił jak chmury były i niby pokazuje drogę ale ja nie widzę nic oprócz wyznaczonej trasy,nie mam zadnego punktu odniesienia. Chodzę dlatego na czas a nie na km czyli 1 godzina tam i spowrotem tą samą drogą rozgladając się na boki. Jeszcze się nie zgubiłam ale wszystko przede mną :)
26 marca 2015 16:01 / 3 osobom podoba się ten post
basiaim

Ciekawam,jaką prędkość uznaje google maps....

Dziś wybrałam się zwiedzić ciekawe miejsce. Sprawdziłam drogę, czas przejazdu rowerem,co by wiedzieć czy zmieszcze się w pauzie....

W podanym czasie,gdy wg google powinnam być u celu byłam chyba w połowie drogi ( a tempo miałam spore).

Dojechałam,szybko luknęłam i z powrotem.
Według google są również drogi alternatywne,chciałam powrócić jedną z nich....

Jadę, jadę.. Ale cos mi nie pasuje. Po jakichś 1,5 km pytam człowieka idącego tą droga,czy dojade tam gdzie chcę. Polecił mi zawrócić i jechać tak,jak przyjechałam,bo ta to dosyć nieciekawa droga....

Tak czasami prowadzi nawigacja i google map
 
26 marca 2015 16:01
dorotee

Wlasniee podali we wiadomosciach, Copilot skierowal samolot na ten kurs na sciane gor.

26 marca 2015 16:59 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

Tak czasami prowadzi nawigacja i google map
 

A kierowca sie zorientował ze coś nie tak jak poczuł że ma mokre gatki?
 
A serio ,tu gdzie jestem zdarzają sie takie sytuacje,ludzie zostawiają auta byle gdzie i zapominają że będzie przypływ
26 marca 2015 17:06 / 1 osobie podoba się ten post
Marta

A kierowca sie zorientował ze coś nie tak jak poczuł że ma mokre gatki?
 
A serio ,tu gdzie jestem zdarzają sie takie sytuacje,ludzie zostawiają auta byle gdzie i zapominają że będzie przypływ

To nie przyplyw.Oni jechali tepo wierzac nawigacji.Tak napisali w artykule do tego zdjecia.Uwierz mi ze jest wielu co nie patrza na droge i jada tam gdzie im nawigacja pokazuje
26 marca 2015 17:54 / 5 osobom podoba się ten post
W terenie gdzie jestem zwraca uwagę kolor ziemi, zwłaszcza połączony ze świeżą, wiosenną zielenią zbóż. Dla mnie to są odcienie różu.  Całkiem nowe doznanie dla oczu :)
W drodze powrotnej natknęłam się na tablicę z informacją, że w średniowieczu wydobywano w Oberthal(Saarland) Rötelstein - ochrę, i że używał jej M.A. da Vinci.
26 marca 2015 19:46 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Mnie google jeszcze nie oszukał,ale satelita zdjęcia robił jak chmury były i niby pokazuje drogę ale ja nie widzę nic oprócz wyznaczonej trasy,nie mam zadnego punktu odniesienia. Chodzę dlatego na czas a nie na km czyli 1 godzina tam i spowrotem tą samą drogą rozgladając się na boki. Jeszcze się nie zgubiłam ale wszystko przede mną :)

Ja nawigacji w ogóle nie wierzę ;)))
 
Ale zawsze sprawdzam w google dystans,przybliżony czas i jak jestem w nowym dla mnie miejscu,to wyszukuję sobie właśnie jakieś punkty odniesienia,dzięki którym wiem gdzie jestem i czy dobrze jadę/idę.
26 marca 2015 20:04 / 5 osobom podoba się ten post
Dojechałam. Pożegnanie z moim narzeczonym było okropne. Podświadomie czułam, że coś będzie nie tak z tą stellą, bo stres miałam większy niż za pierwszym razem, i nie myliłam się. Pdp sympatyczna, ale wymagająca i na maksa oszczędna (coś jak babcia ivanilki). Tym samym będzie problem z gotowaniem. Pdp ma wymagania, ale mało w lodówce.Nie jestem mistrzynią w kuchni, choć na poprzedniej stelli bardzo mnie chwalili, ale wiem, że do zrobienia dobrego obiadu potrzeba składników. Cóż, zobaczę do końca marca, ale jak będę głodna to proszę o inne miejsce. Kordynatorka słowem nie wspomniała, że tu jest taki problem. Zresztą, nie wiem, czy w ogóle podołam wymaganiom pdp. Poprzednia stella była lepsza. Tu nie zapowiada się wesoło.