Mam problem

11 maja 2015 13:03 / 1 osobie podoba się ten post
leni

No i wczoraj byla komunia mojej wnusi.Zadzwonilam z gratulacjami , prezent zostal dostarczony przez starsza corke,ktora jest matka chrzestna. Jedno co mnie zastanawia, dlaczego moj maz i mlodsza corka ( ta wnusia jest corka wlasnie tej mlodszej) powiedzieli gosciom, ze mnie nie ma bo babcia umarla i dziadek nie moze zostac sam. dlaczego nie powiedzieli prawdy. Nie rozumiem tego

Nie rozumiem...
Ta babcia,która umarła to Ty?!
 
 Wnuczka to słyszała?
 
I Ty to tak chcesz zostawić?
11 maja 2015 13:14 / 2 osobom podoba się ten post
leni

No i wczoraj byla komunia mojej wnusi.Zadzwonilam z gratulacjami , prezent zostal dostarczony przez starsza corke,ktora jest matka chrzestna. Jedno co mnie zastanawia, dlaczego moj maz i mlodsza corka ( ta wnusia jest corka wlasnie tej mlodszej) powiedzieli gosciom, ze mnie nie ma bo babcia umarla i dziadek nie moze zostac sam. dlaczego nie powiedzieli prawdy. Nie rozumiem tego

nie obraż się Leni,ale ja nie mogłabym siedziec w DE i nie jechać do wnuczki na komunię,to jest wydarzenie jednorazowe w życiu małego dziecka i pomimo,że dzieci bardziej czekają na prezenty,ale na tych gości również a już szczególnie na babcie i dziadków,,,,tez mam za 2 tyg komunię u wnuczki,skróciłam pobyt tutaj do miesiąca,bo stwierdziłam,że ważniejsze dla mnie jest szczęście i uśmiech mojej Zuzki,,,a odrobie sobie na następnym wyjezdzie,,szkoda,że nie pojechalaś teraz rodzina cię usmierciła i robią kocioł w głowie dziecka....ale to moje zdanie,każdy robi jak mu serce dyktuje...
11 maja 2015 13:24 / 1 osobie podoba się ten post
Na razie uśmiercili babcię którą Leni sie opiekuje
Samej Leni- jeszcze nie
11 maja 2015 14:02 / 4 osobom podoba się ten post
basiaim

Nie rozumiem...
Ta babcia,która umarła to Ty?!
 
 Wnuczka to słyszała?
 
I Ty to tak chcesz zostawić?

basia hahaha ja zyje , ale pewnie dzis ze smiechu umre z powodu tego portalu. Od dawna tak sie nie usmialam jak dzisiaj hahah Ja zamierzam zyc dlugo, mam wiele projektow zwiazanych z moim zyciem. Ta umarla babcia, to moja pdp , ktora teraz spi snem sprawiedliwego:)))))
11 maja 2015 15:44 / 2 osobom podoba się ten post
leni

basia hahaha ja zyje , ale pewnie dzis ze smiechu umre z powodu tego portalu. Od dawna tak sie nie usmialam jak dzisiaj hahah Ja zamierzam zyc dlugo, mam wiele projektow zwiazanych z moim zyciem. Ta umarla babcia, to moja pdp , ktora teraz spi snem sprawiedliwego:)))))

Teraz nareszcie zrozumiałam o co chodzi.Pewnie rodzinie było przykro,że nie przyjechałąś a przed zaproszonymi wstyd.Nie zawsze upór i stawianie na swoim daje satysfakcje.W rodzinie bywa różnie przecież to też różne charaktery.Nie może zaważyć  - moim zdanie- układ z mężem nad stosunkami z dziećmi czy wnukami.Nie warto żyć w mocnym postanowieniu,ja wam pokażę.Wnuczka w tak waznym dniu dla niej na pewno czekała na babcie.
11 maja 2015 17:15
leni

basia hahaha ja zyje , ale pewnie dzis ze smiechu umre z powodu tego portalu. Od dawna tak sie nie usmialam jak dzisiaj hahah Ja zamierzam zyc dlugo, mam wiele projektow zwiazanych z moim zyciem. Ta umarla babcia, to moja pdp , ktora teraz spi snem sprawiedliwego:)))))

Jejku,ja już pomyślałam,że Ciebie uśmiercili dla rodziny.... 
11 maja 2015 17:42
basiaim

Jejku,ja już pomyślałam,że Ciebie uśmiercili dla rodziny.... 

Ja też,na szczęście najpierw doczytałam wszystko do końca:)
11 maja 2015 19:52 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko1

Teraz nareszcie zrozumiałam o co chodzi.Pewnie rodzinie było przykro,że nie przyjechałąś a przed zaproszonymi wstyd.Nie zawsze upór i stawianie na swoim daje satysfakcje.W rodzinie bywa różnie przecież to też różne charaktery.Nie może zaważyć  - moim zdanie- układ z mężem nad stosunkami z dziećmi czy wnukami.Nie warto żyć w mocnym postanowieniu,ja wam pokażę.Wnuczka w tak waznym dniu dla niej na pewno czekała na babcie.

Mleczko, ja nie chce nikomu nic pokazac. Nie wymuszam na nikim milosci do siebie i nie bede za to tez placic.
28 maja 2015 21:09
Obiecaliscie, ze bedziecie ze mna i doradzicie w chwilach zwatpienia. Poniewaz to jest watek stworzony przeze mnie i znacie moj problem , a czasem problemy, prosze doradzcie mi i tym razem. Znam termin pierwszej rozprawy rozwodowej. Dla mojego meza to jest drugi rozwod, dla mnie pierwszy. Jka mam wyzbyc sie stresu? Na te rozprawe powolani zostali wszyscy moi swiadkowie , tylko moi.To maz wnosil o rozwod, ja tylko odpowiadlama
28 maja 2015 21:14 / 1 osobie podoba się ten post
leni

Obiecaliscie, ze bedziecie ze mna i doradzicie w chwilach zwatpienia. Poniewaz to jest watek stworzony przeze mnie i znacie moj problem , a czasem problemy, prosze doradzcie mi i tym razem. Znam termin pierwszej rozprawy rozwodowej. Dla mojego meza to jest drugi rozwod, dla mnie pierwszy. Jka mam wyzbyc sie stresu? Na te rozprawe powolani zostali wszyscy moi swiadkowie , tylko moi.To maz wnosil o rozwod, ja tylko odpowiadlama

Myślę , że stresu w 100% nie wyplenisz, takie uroki rozwodów i innych mniej przyjemnych życiowych sytuacji...
Ja bym się opiła melisy coby się trochę wyciszyć.... (mnie pomaga )
28 maja 2015 21:28 / 2 osobom podoba się ten post
No niestety leni stresu nie wyeliminujesz i musisz przez to przejsc, nie Ty pierwsz nie Ty ostatnia. Moja rada aby jakos sie wyciszyc i do tego zdystansowac, wyrzucic zlosc z siebie bo ona nie pomaga i głowa do góry i nie panikuj!
28 maja 2015 21:32
jowita.

No niestety leni stresu nie wyeliminujesz i musisz przez to przejsc, nie Ty pierwsz nie Ty ostatnia. Moja rada aby jakos sie wyciszyc i do tego zdystansowac, wyrzucic zlosc z siebie bo ona nie pomaga i głowa do góry i nie panikuj!

nie mam zlosci, mam zal
28 maja 2015 21:55 / 3 osobom podoba się ten post
Oj życie, życie! Gdyby miało d..ę to byłoby w co kopać!
04 czerwca 2015 18:27
Hej wszystkim.
Mam może nie problem ale nie wiem gdzie o tym napisać.
Moja podopieczna w sobotę późnym wieczorem zanim ja ppołożyłam spać upadła i złamała nogę przy biodrze nie wezwałam pogotowia mój błąd rano załatwił to jej syn
dzisiaj byłam u niej w szpitalu leży od rana na intensywnej
bardzo źle mi z tym.dodam ze kiedy to się stało nie było mnie z nią
04 czerwca 2015 18:46 / 1 osobie podoba się ten post
nowa262

Hej wszystkim.
Mam może nie problem ale nie wiem gdzie o tym napisać.
Moja podopieczna w sobotę późnym wieczorem zanim ja ppołożyłam spać upadła i złamała nogę przy biodrze nie wezwałam pogotowia mój błąd rano załatwił to jej syn
dzisiaj byłam u niej w szpitalu leży od rana na intensywnej
bardzo źle mi z tym.dodam ze kiedy to się stało nie było mnie z nią

to pdp nic nie krzyczala??