Korzystanie z niemieckiej służby zdrowia

06 kwietnia 2015 21:04 / 3 osobom podoba się ten post
Z racji pracy w Niemczech jesteśmy czasami zmuszeni korzystać z pomocy medyków w tym kraju. Nie jest to wszystko takie oczywiste i myślę, że warto, abyśmy dzieliły się naszymi doswaidczeniami w tej dziedzinie
06 kwietnia 2015 21:26
korzystalam z niemieckiej sluzby zdrowia 2 razy.pierwszy raz jak noge skrecilam.moja firma wykupuje dodatkowe ubezpieczenie i skorzystalam z tego.zadzwonilam na alarmowy numer.w ciagu godziny pryslano po mnie taksowke,ktora zawiozla mnie do szpitala na 1 pomoc,czekala na mnie taksowka 4 godz bo tyle trwala cala wizyta.przeswietlili mi nozke,zawineli,leki otrzymalam od bolu za darmo.lekarze i pielegniarki uprzejmi..drugim razem zlapala mnie kulszowa rwa i znowu wizyta u doktora,dokladnie mialam okreslony czas wizyty i miejsce,doktor mnie zbafdal,zapodal zastrzyk od bolu i recepte wypisal.bardzo profesjonalna i mila obsluga.
06 kwietnia 2015 21:34
Założyłam ten temat, bo sama mam nową sytuację. Od początku roku pracuję na niemieckiej umowie o pracę, jako opiekunka osób starszych (Pflege- und Hauswirtschaftshelferin). Regularnie wyeżdżam do Polski według porozumienia z szefową i rodziną PDP. Muszę też korzystać regularnie z wizyt u lekarza domowego, gdyż potrzebne mi są określone leki na receptę.  
 
Mam Gesundheitskarte z AOK, na odwrocie której jest odpowiednik naszego EKUZ. Teraz będąc w Polsce poszłam do swojego dotychczasowego lekarza rodzinnego i tu zaczęły się schody. Lekarz nie może mnie przyjmować jako swojego pacjenta, tylko jako obcego, wymagającego nagłej pomocy. Moja dotychczasowa dokumentacja zostanie oddana do archiwum. Potrzebne leki wypisałno mi, ale pani doktor najpierw chciała wypisać je na 100%. Wyjaśniłam jej, że informowałam się w NFZ i  mam prawo do takich zniżek, jakie są przewidziane dla wszystkich ubezpieczonych w Polsce. No więc z bólami, ale dostałam właściwą receptę. W aptece też skopiowano moją kartę ubezpieczeniową.  
 
Oczywiście mam jeszcze jedną opcję. Mogę poprosić w AOK o pozwolenie na leczenie w Polsce (wydają jakiś specjalny druk) i wówczas wrócę do łask swojego polskiego lekarza rodzinnego. Jednak zastanawiam się, czy nie korzystać właśnie z pomocy lekarza w Niemczech, jak będę na wyjeździe, bo nagle stałam się tu niewygodnym pacjentem.  
06 kwietnia 2015 21:50
Tego samego się obawiałam i dlatego uprawiam małą ekwilibrystyke ubezpieczeniową ;).
 
Nie mam dobrych wspomnień z kontaktów z niemiecka służbą zdrowia, ale ponieważ ograniczam je do minimum (u lekarza na ubezpieczenie byłam raz i stąd to niedobre wspomnienie  ;)), więc nie za bardzo mogę Ci pomóc.
Chodzę tu do dentysty, jest ok, ale też nie mam żadnych poważnych problemów, chodzę tylko na kontrole, bo zęby mam jak koń ;).
06 kwietnia 2015 21:56
ania52

korzystalam z niemieckiej sluzby zdrowia 2 razy.pierwszy raz jak noge skrecilam.moja firma wykupuje dodatkowe ubezpieczenie i skorzystalam z tego.zadzwonilam na alarmowy numer.w ciagu godziny pryslano po mnie taksowke,ktora zawiozla mnie do szpitala na 1 pomoc,czekala na mnie taksowka 4 godz bo tyle trwala cala wizyta.przeswietlili mi nozke,zawineli,leki otrzymalam od bolu za darmo.lekarze i pielegniarki uprzejmi..drugim razem zlapala mnie kulszowa rwa i znowu wizyta u doktora,dokladnie mialam okreslony czas wizyty i miejsce,doktor mnie zbafdal,zapodal zastrzyk od bolu i recepte wypisal.bardzo profesjonalna i mila obsluga.

Rozumiem, ze to dodatkowe ubezpieczenie jest prywatne - a one bardzo róznią się między sobą.
Czy możesz podać jaka to firma?
 
Ja z dwoma prywatnymi ubezpieczycielami mam jak najgorsze doświadczenia .....np. z polisą Warty (byłam wieloletnim klientem - nigdy nie korzystałam, aż raz się zdarzyło) .
Nie dość, że musiałam wszystko najpierw sama zapłacić - to potem poniosłam spore dodatkowe koszty: żądano ode mnie ciągle dodatkowych wyjasnień (rachunek był b.dokładny, do tego załącznik na 2 strony ze szczegółowym opisem ....po ściągnięciu wielu dodatkowych dokumentów okazało się, że muszą być przetłumaczone przez tłumacza przysięgłęgo !!).
Koszt leczenia ok 200e ....koszty dodatkowe (telefony z PL do lekarza niemieckiego, ściąganie dodatkowych dokumentów i badań. tłumacz) - ponad 300e !!!
Na koniec "0" zwrotu - wszystko to trwało ponad 6 miesięcy.
Warta straciła wieloletniego klienta (i to nie jednego).
 
Natomiast z państwowym ubezpieczeniem AOK (karta EKUZ) mam tylko pozytywne doświadczenia - okazać kartę +ewentl. dowód osob., wypełnić mały druczek (gł. chodzi o datę powrotu do PL) .....i nic mnie nie obchodzi. żadna zapłata itp. 
A niestety ostatnio zdarzyło mi się kilka razy korzystać i to z poważnej pomocy (szpital itp.)
 
06 kwietnia 2015 21:56
O dentyście to nawet nie myślałam. W końcu u nas w Polsce, też musimy leczyć zęby prywatnie. Na teraz mam dylemat z lekarzem pierwszego kontaktu, od którego potrzebuję recepty na konieczne leki na nadciśnienie i jeszcze coś tam.
06 kwietnia 2015 21:59
Zofija

O dentyście to nawet nie myślałam. W końcu u nas w Polsce, też musimy leczyć zęby prywatnie. Na teraz mam dylemat z lekarzem pierwszego kontaktu, od którego potrzebuję recepty na konieczne leki na nadciśnienie i jeszcze coś tam.

Ale tu prywatnie nie musisz. Za jakieś ekstra rzeczy trzeba dopłacać, ale na pewno więcej Ci zrobia na ubezpieczenie. Znajdź jakiegoś dentystę, umów się i dopytaj.   
 
Poszukaj lekarza rodzinnego i się zapisz. Nie bardzo rozumiem, jaki masz dylemat?
06 kwietnia 2015 22:00
Gabrysia

Rozumiem, ze to dodatkowe ubezpieczenie jest prywatne - a one bardzo róznią się między sobą.
Czy możesz podać jaka to firma?
 
Ja z dwoma prywatnymi ubezpieczycielami mam jak najgorsze doświadczenia .....np. z polisą Warty (byłam wieloletnim klientem - nigdy nie korzystałam, aż raz się zdarzyło) .
Nie dość, że musiałam wszystko najpierw sama zapłacić - to potem poniosłam spore dodatkowe koszty: żądano ode mnie ciągle dodatkowych wyjasnień (rachunek był b.dokładny, do tego załącznik na 2 strony ze szczegółowym opisem ....po ściągnięciu wielu dodatkowych dokumentów okazało się, że muszą być przetłumaczone przez tłumacza przysięgłęgo !!).
Koszt leczenia ok 200e ....koszty dodatkowe (telefony z PL do lekarza niemieckiego, ściąganie dodatkowych dokumentów i badań. tłumacz) - ponad 300e !!!
Na koniec "0" zwrotu - wszystko to trwało ponad 6 miesięcy.
Warta straciła wieloletniego klienta (i to nie jednego).
 
Natomiast z państwowym ubezpieczeniem AOK (karta EKUZ) mam tylko pozytywne doświadczenia - okazać kartę +ewentl. dowód osob., wypełnić mały druczek (gł. chodzi o datę powrotu do PL) .....i nic mnie nie obchodzi. żadna zapłata itp. 
A niestety ostatnio zdarzyło mi się kilka razy korzystać i to z poważnej pomocy (szpital itp.)
 

korzystalam z prywatnego ubezp z Europy ...
06 kwietnia 2015 22:03
Zofija

O dentyście to nawet nie myślałam. W końcu u nas w Polsce, też musimy leczyć zęby prywatnie. Na teraz mam dylemat z lekarzem pierwszego kontaktu, od którego potrzebuję recepty na konieczne leki na nadciśnienie i jeszcze coś tam.

Zofija, masz kartę EKUZ +A1 ?
 
Jeśli tak - to nie ma żadnego problemu. Zgłoś się do lekarza mającego umowę z publiczną kasą chorych (AOK, branżowe).
Na podstawie EKUZ będziesz przyjęta jak każdy Niemiec mający ubezp. AOK.
Dodatkowo wypełnisz druczek do kiedy zamierzasz przebywać w DE (najlepiej podać datę ważności EKUZ).
 
Recepty dostaniesz ze zniżką (taką jak dla Niemców) ....najczęściej ryczałt 5 -10e
06 kwietnia 2015 22:12
salazar

Ale tu prywatnie nie musisz. Za jakieś ekstra rzeczy trzeba dopłacać, ale na pewno więcej Ci zrobia na ubezpieczenie. Znajdź jakiegoś dentystę, umów się i dopytaj.   
 
Poszukaj lekarza rodzinnego i się zapisz. Nie bardzo rozumiem, jaki masz dylemat?

Moje dylematy to:
- czy korzystać z pomocy lekarza rodzinnego w DE w ramach ubezpieczenia AOK, czy w Polsce na zasadzie nagłej potrzeby w ramach EKUZ
- czy leki w Polsce są tańsze niż w Niemczech,
- czy muszę przejść całą procedurę badań diagnostycznych, aby lekarz niemiecki na nowo ustawił mi leczenie i potrzebne leki. Biorę leki na nadciśnienie i na alergię, chociaż alergii nie mam, tylko jej objawy (trochę to brzmi dziwnie, ale nie chcę tu rozpisywać się na ten temat).
06 kwietnia 2015 22:18
Gabrysia

Zofija, masz kartę EKUZ +A1 ?
 
Jeśli tak - to nie ma żadnego problemu. Zgłoś się do lekarza mającego umowę z publiczną kasą chorych (AOK, branżowe).
Na podstawie EKUZ będziesz przyjęta jak każdy Niemiec mający ubezp. AOK.
Dodatkowo wypełnisz druczek do kiedy zamierzasz przebywać w DE (najlepiej podać datę ważności EKUZ).
 
Recepty dostaniesz ze zniżką (taką jak dla Niemców) ....najczęściej ryczałt 5 -10e

Ubezpieczenie AOK mam ważne cały czas, bo moja szefowa odprowadza co miesiąc jakąś składkę. Jakieś pieniądze zarabiam (dostaję wypłatę) nawet jak w danym miesiącu nie pracuję, to mi płaci nadgodziny z poprzedniego miesiąca.  
 
Dzięki dziewczyny za odzew i dobre rady, bo ja w tym temcie jestem zielona, gdyż dotychczas nie korzystałam z niemieckiej służby zdrowia.
 
W  tym topiku możemy poruszać też inne przypadki związane z niemiecką służbą zdrowia. Mój problem jest przecież tylko jednym z wielu, które napotykamy na naszych zawodowych drogach w DE
06 kwietnia 2015 22:52 / 1 osobie podoba się ten post
Zofija

Moje dylematy to:
- czy korzystać z pomocy lekarza rodzinnego w DE w ramach ubezpieczenia AOK, czy w Polsce na zasadzie nagłej potrzeby w ramach EKUZ
- czy leki w Polsce są tańsze niż w Niemczech,
- czy muszę przejść całą procedurę badań diagnostycznych, aby lekarz niemiecki na nowo ustawił mi leczenie i potrzebne leki. Biorę leki na nadciśnienie i na alergię, chociaż alergii nie mam, tylko jej objawy (trochę to brzmi dziwnie, ale nie chcę tu rozpisywać się na ten temat).

Z tego co wiem, to leki bez recepty są droższe, kosmetyki apteczne również.  Na receptę nie kupowałam, więc nie mam porównania.
Myślę, że na pewno będziesz miała zlecone badania. Lekarz na 100% nie będzie opieral leczenia na badaniach z Polski, ale to tylko moje gdybanie..  
 
Z tego, co zaobserwowałam w De, to chyba nikt tutaj nie robi badań prywatnie. Robi się to, na co da skierowanie lekarz i tyle. 
06 kwietnia 2015 23:00
Na receptę to wszystko po 5 euro chyba nie?
06 kwietnia 2015 23:16 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

Na receptę to wszystko po 5 euro chyba nie?

Chyba nie do końca, ale jutro dopytam :).  
 
Wkleję link, ale jest on za skomplikowany na moje umiejętności, więc może Wichurko przetłumacz z niemieckiego na nasze ;);  
 
http://de.wikipedia.org/wiki/Rezeptgeb%C3%BChr
06 kwietnia 2015 23:26 / 1 osobie podoba się ten post
No ogólnie, że płaci się między 5 a 10 euro. Chyba, że lek kosztuje mniej niż 5 euro, to wtedy mniej. Można też zapłacić więcej niż 10 euro, jeżeli koszt leku wynosi więcej niż kwota ustalona przez kasę chorych.