Wiesz co, temat rosnie, jak buleczka drozdzowa, horror juz mozna by nakrecic ... Mysle, ze sama pot rafisz ocenic postepowanie syna. O czym mysle - czy faktycznie widzisz jakiekolwiek przeslanki, ktore pozwalaja Ci stwierdzic jego seksualne zainteresowanie. To, ze sie wprowadzil - ja akurat w tym nic dziwnego nie widze, jesli jest czlowiekiem samotnym (nie ma zony, czy partnerki). To, ze chce byc w jakis sposob otoczny obluga, w sensie gotowanie, pranie czy sprzatanie - uwazam za calkiem normalne, w koncu on placi. Jesli nie ma innych znakow na niebie i ziemi, ze cos mu po glowie chodzi - a nie jest dla mnie zadnym "znakiem" fakt lezenia we wlasnym (chyba?), domu w pizamie, tym bardziej, ze po Twoim powrocie ubral sie normalnie. Wyjazd do sklepu? Co w tym nadzwyczajnego? Nie gniewaj sie, na jakich podstawach wysuwasz wniosek, ze on chcialby Twoje malzenstwo rozbic??? Moze nalezy do tych mezczyzn, ktorzy nie potrafia, nie lubia funkcjonowac w samotnosci (bez seksualnych podtekstow!)? Moim gospodarzem jest pan, wdowiec po mojej PDP (przypominam, zmarla na poczatku grudnia 2014). Jestem tu do tej pory i w dalszym ciagu zadnych "podtekstow" nie ma, malo tego, po dwoch latach pobytu tutaj, nadal jestesmy na "Sie", mozemy dyskutowac, smiac sie, bywac w restauracjach, u rodziny i traktujemy sie jak dobrzy znajomi, bez poufalosci. Tez ktos moglby falszywe wnioski wysuwac, a po prostu W. nalezy do ludzi, ktorzy nie potrafia ogarnac spraw domowych, no, tacy tez sa, pomijam fakt, ze lubi miec do kogo buzie otworzyc, samotnosc nie jest jego domena.. Chociaz ceni wlasna i moja prywatnosc. Tak wiec, wlacz wlasny radar, pomysl i przede wszystkim nie panikuj. Facet jest na stanowisku, a mieszkasz chyba nie na wsi zabitej dechami, masz srodki lacznosci ze swiatem. Wlacz wlasne myslenie !
O, wlasnie napisalas, ale nic to, nie usune wpisu.