Na wyjeździe #24

02 maja 2015 18:33
Annika

Powiedźcie mi, czy to możliwe, aby w ciągu kilku dni PDP zmienił się całkowicie smak? Rzeczy, które dawniej lubił jeść są teraz be... Marmolada nie smakuje, ciasteczka, które uwielbiał są za słodkie. Ziemniaki są niedobre, zupę zawsze dosalał, aż mi dreszcze przechodziły, a teraz.....ja ugotowałam za słoną . Mięsko be. Już myślałam, że ja źle gotuję, ale dawniej się zajadał, a teraz nawet te rzeczy, które się kupuje gotowe i które mu smakowały, to odsuwa. Jedyne co, to mleko i płatki owsiane, pudding no i jajka. Ale przecież nie będę go samym nabiałem karmić, bo to nie jest zdrowe.... Zdarzyło się Wam takie coś? Dodam, że ma zwiększone dawki tabletek na trawienie, ale są to homeopatyczne tabletki plus od jakiegoś tygodnia je tabletki przeciwko biegunce. Martwię się, bo jest słabiutki. Z córką oczywiście rozmawiałam, ale mamy czekać, może się zmieni. Dziadzio ma 92 lata...

Nie jest to normalne ale spokojnie bo Ty nie jesteś w stanie swoim zamartwianiem się niczego zmienić.
Ze zmianą smaku u Seniorów już się spotkałam,od tak po prostu,nie było specjalnej przyczyny.
Skoro je płatki owsiane to nie ma tragedi,spróbuj mu wrzucić do nich owoce i zalewaj je wodą,może mu posmakuje.
Te tabletki na trawienie to od dawna bierze?
02 maja 2015 18:41 / 2 osobom podoba się ten post
Annika

Dziadziuś ma swoje ząbki, które pieczołowicie pielęgnuje ale.... od jakiegoś czasu skarży się na suchość w buzi. Córka sądzi, że przyczyną może być też mniejszy dostęp do alkoholu, bo wcześniej sam jeździł, sam sobie kupował, ale teraz kupił 4 butelki z Bofrostu przed kilkoma dniami i 3 leżą nadal nietknięte, z czwartą nie wiem co się stało....
Nadal sam koło siebie wszystko robi ale zajmuje mu to o wiele więcej czasu i później mówi, że czuje się jakby go ktoś postrzelił . Śpi dużo, ja pilnuję, aby nie pił za mało płynów. Te tabletki, niby homeopatyczne bierze w dużych dawkach - najpierw brał jedną, ale teraz lekarz zalecił 4 dziennie. Ewidentnie zmienił mu się smak.  Teraz  na nic nie ma ochoty i jeszcze zaczyna krytykować zmienniczkę, która stawiała pełno rzeczy na stole  do jedzenia. Mówi, że zwariowała, a nie pamięta już, że dawniej zjadał z ochotą...
Porozmawiam jeszcze raz z córką, ale po historii naszej Invanijki (musiała wybrac taki ciężki nick), to zaczynam się obawiać powtórki.

A zobacz pdp do buzi:) może ma taki nalot jak plesniawki u niemowlaka?Zwłaszcza,że narzeka na słone.Ale jak nie ma jedenj flaszki z akoholem to moze brak  apetytu, to efekt "drugiego dnia":):)O tych tabletkach to wolę nic nie pisać:( Pozwol mu ponarzekac na zmienniczkę skoro ma ponad 90 lat to juz na 100% nie wie na kogo narzeka.Takie to są uroki starości:( a jaką chorobe ma zdjagnozowaną?Nie bedzie powtorki skoro wrócił do starych nawyków,jest przyzwyczajony.
02 maja 2015 18:56 / 2 osobom podoba się ten post
Te tabletki bierze od dość dawna, ale nie w takich dawkach - brał jedną a teraz 4. Ma zdiagnozowaną demencję i osłabienie ze względu na wiek. Sam wszystko koło siebie robi, nawet krzyżówki rozwiązuje. Wcześniej jako młody chłopak, miał poważne problemy z nerkami i ... o czym dowiedziałam się później.... miał raka woreczka żółciowego, woreczek wycięli. Miał robione USG jamy brzusznej i jak córka mi powiedziała, "coś" małego jest, ale nie powinno przeszkadzać... Nawet nie powiedziała gdzie to coś małego jest, tylko zmieniła temat.
Dziadek narzeka jak ma biegunkę, a jak jej nie ma, to też narzeka i szuka "kupki" po brzuchu. Tak go naciska, masuje i cieszy się jak poczuje coś "twardszego", bo to znaczy, że zguba się znalazła. Ogólnie u nas to podstawowy temat to II wojna światowa i wypróżnianie się
02 maja 2015 19:08 / 1 osobie podoba się ten post
Annika

Te tabletki bierze od dość dawna, ale nie w takich dawkach - brał jedną a teraz 4. Ma zdiagnozowaną demencję i osłabienie ze względu na wiek. Sam wszystko koło siebie robi, nawet krzyżówki rozwiązuje. Wcześniej jako młody chłopak, miał poważne problemy z nerkami i ... o czym dowiedziałam się później.... miał raka woreczka żółciowego, woreczek wycięli. Miał robione USG jamy brzusznej i jak córka mi powiedziała, "coś" małego jest, ale nie powinno przeszkadzać... Nawet nie powiedziała gdzie to coś małego jest, tylko zmieniła temat.
Dziadek narzeka jak ma biegunkę, a jak jej nie ma, to też narzeka i szuka "kupki" po brzuchu. Tak go naciska, masuje i cieszy się jak poczuje coś "twardszego", bo to znaczy, że zguba się znalazła. Ogólnie u nas to podstawowy temat to II wojna światowa i wypróżnianie się

Wiesz to coś małego w jamie brzusznej to może być nowotwór,tylko w tym wieku nikt nie zawraca sobie nim głowy.....ani córka ani lekarze.
Z mojego doświadczenia to właśnie może być przyczyną biegunek,-ale miałam już PDP którzy mieli biegunki np.po zjedzeniu czekolady.
Mój obecny PDP też niby miał problemy z trawieniem i faszerowali go tabletkami po których żygał dalej niż widzi.
Zmieniłam mu dietę,pilnuję żeby dostarczać mu odpowiednich składników w ciągu dnia i od jakiegoś czasu nie ma ani zaparć ani problemów z trawieniem.....bez tabletek:)
 
02 maja 2015 19:10 / 2 osobom podoba się ten post
Annika

Te tabletki bierze od dość dawna, ale nie w takich dawkach - brał jedną a teraz 4. Ma zdiagnozowaną demencję i osłabienie ze względu na wiek. Sam wszystko koło siebie robi, nawet krzyżówki rozwiązuje. Wcześniej jako młody chłopak, miał poważne problemy z nerkami i ... o czym dowiedziałam się później.... miał raka woreczka żółciowego, woreczek wycięli. Miał robione USG jamy brzusznej i jak córka mi powiedziała, "coś" małego jest, ale nie powinno przeszkadzać... Nawet nie powiedziała gdzie to coś małego jest, tylko zmieniła temat.
Dziadek narzeka jak ma biegunkę, a jak jej nie ma, to też narzeka i szuka "kupki" po brzuchu. Tak go naciska, masuje i cieszy się jak poczuje coś "twardszego", bo to znaczy, że zguba się znalazła. Ogólnie u nas to podstawowy temat to II wojna światowa i wypróżnianie się

jak ma cos małego w brzuchu (a może to być coś nowotworowego ) to prawdopodobnie będzie przyczyna całego zaburzenia ze strony układu pokarmowego .Córka nie chce rozmawiać bo wie co jest grane i dla tego  tak   podchodzi do tematu ......Takie sa moje wnioski ...
02 maja 2015 19:14 / 2 osobom podoba się ten post
ewelin1

Wiesz to coś małego w jamie brzusznej to może być nowotwór,tylko w tym wieku nikt nie zawraca sobie nim głowy.....ani córka ani lekarze.
Z mojego doświadczenia to właśnie może być przyczyną biegunek,-ale miałam już PDP którzy mieli biegunki np.po zjedzeniu czekolady.
Mój obecny PDP też niby miał problemy z trawieniem i faszerowali go tabletkami po których żygał dalej niż widzi.
Zmieniłam mu dietę,pilnuję żeby dostarczać mu odpowiednich składników w ciągu dnia i od jakiegoś czasu nie ma ani zaparć ani problemów z trawieniem.....bez tabletek:)
 

Ewelina takie same wioski wyciągnęłyśmy . Różnica 2 minut..... Nie czytałam Twojego postu ..............
02 maja 2015 19:25
lena46

Ewelina takie same wioski wyciągnęłyśmy . Różnica 2 minut..... Nie czytałam Twojego postu ..............

No popatrz jakie my zgodne lekarki haha....  
Tak było z moim PDP który niestety zmarł. Nikt nie wiedział co jest grane bo od 30 lat,kiedy pierwszy raz miał raka skóry zastrzegł sobie,że nikt z rodziny nie ma prawa dowiedzieć się o jego stanie zdrowia dopóki on żyje. Poza tym wiadomo,żadnych przedłużaczy życia itp itd.....czasem jak lekarz do niego przychodził to zastanawiałam się kto tu kogo leczy,bo za każdym razem zanim przepisał jakiś lek,pytał PDP czy zgadza się na to...helloł!! Okazało się to dopiero,kiedy był już w hospicjum i jego synowie musieli podjąć decyzję o podaniu morfiny. Min miał właśnie raka żołądka i pod koniec życia pojawiały się u niego biegunki,których lekarz nie leczył a ja czasem wychodziłam z siebie bo nie wiedziałam co to ma znaczyć.
02 maja 2015 19:54 / 3 osobom podoba się ten post
ewelin1

No popatrz jakie my zgodne lekarki haha....  
Tak było z moim PDP który niestety zmarł. Nikt nie wiedział co jest grane bo od 30 lat,kiedy pierwszy raz miał raka skóry zastrzegł sobie,że nikt z rodziny nie ma prawa dowiedzieć się o jego stanie zdrowia dopóki on żyje. Poza tym wiadomo,żadnych przedłużaczy życia itp itd.....czasem jak lekarz do niego przychodził to zastanawiałam się kto tu kogo leczy,bo za każdym razem zanim przepisał jakiś lek,pytał PDP czy zgadza się na to...helloł!! Okazało się to dopiero,kiedy był już w hospicjum i jego synowie musieli podjąć decyzję o podaniu morfiny. Min miał właśnie raka żołądka i pod koniec życia pojawiały się u niego biegunki,których lekarz nie leczył a ja czasem wychodziłam z siebie bo nie wiedziałam co to ma znaczyć.

ja swoje wnioski wyciągnęłam na podstawie  jakieś mojej tam wiedzy .Bardzo interesuje się medycyna i  dużo czytam na ten temat ,ale rodzinę  mam także medyczna Mama była pielęgniarka ,siostra pielęgniarka a dwie córki mojej siostry jedna jest lekarzem a druga studiuje medycynę .Genetycznie juz mam takie zainteresowania ....hihihi
02 maja 2015 20:12 / 1 osobie podoba się ten post
lena46

ja swoje wnioski wyciągnęłam na podstawie  jakieś mojej tam wiedzy .Bardzo interesuje się medycyna i  dużo czytam na ten temat ,ale rodzinę  mam także medyczna Mama była pielęgniarka ,siostra pielęgniarka a dwie córki mojej siostry jedna jest lekarzem a druga studiuje medycynę .Genetycznie juz mam takie zainteresowania ....hihihi

Haha mam podobnie,też bardzo interesuję się medycyną,-każdą możliwą.
Poza tym od kilku lat wkręcam się w wir zdrowego odżywiania i wszystkiego co temu toważyszy,-generalnie zdrowy tryb życia ale bez przesady:)
02 maja 2015 20:13
Niemożliwe o 18.00 dwa psychotropy o 20 jedna nasenna i nadal akcja na całego z moją PDP czekam na pielęgniarke żeby podłączyła kroplówke i dostanie drugą nasenną-masakra.
Dla tych co nie wiedzą najnowszy metodą jest nie zamykanie chorego w łóżku tylko zostawianie otwartego i pod łóżkiem układanie kilku materacy że jak spadnie żeby się nie potłukł!!!
02 maja 2015 20:15
kasiachodziez

Niemożliwe o 18.00 dwa psychotropy o 20 jedna nasenna i nadal akcja na całego z moją PDP czekam na pielęgniarke żeby podłączyła kroplówke i dostanie drugą nasenną-masakra.
Dla tych co nie wiedzą najnowszy metodą jest nie zamykanie chorego w łóżku tylko zostawianie otwartego i pod łóżkiem układanie kilku materacy że jak spadnie żeby się nie potłukł!!!

Nie rozumiem o co chodzi z tym łóżkiem.
02 maja 2015 20:17
ewelin1

Nie rozumiem o co chodzi z tym łóżkiem.

Chodzi o to że nie wolno nam zamykać PDP w łóżku bo w jakiś magiczny sposób przechodzi w nocy przez barierke,należy zostawiać otwarte a na podłodze pod łóżkiem układać materace że jak przyjdzie pomysł opuszczenia łóżka czy wypadnięcia z niego-są materace
02 maja 2015 20:23
kasiachodziez

Chodzi o to że nie wolno nam zamykać PDP w łóżku bo w jakiś magiczny sposób przechodzi w nocy przez barierke,należy zostawiać otwarte a na podłodze pod łóżkiem układać materace że jak przyjdzie pomysł opuszczenia łóżka czy wypadnięcia z niego-są materace

A kto tak powiedział?
O tym decydują prawni opiekuni PDP.
02 maja 2015 20:25
ewelin1

A kto tak powiedział?
O tym decydują prawni opiekuni PDP.

I tak zadecydowała córka PDP i "fachura" od demencji i alzheimera i niestety nie wolno nam tego zmieniać.
tu jest wiele nie tak jakbym wam napisała to by byście się za głowe złapali,czegoś podobnego nie widziałam i nie słyszałam,miałyśmy tu zostać najpierw 6 tyg potem doszłysmy do wniosku że 4 teraz to nie wiem czy nie wyjedziemy z drugą opiekunką za dwa dni.
02 maja 2015 20:29 / 1 osobie podoba się ten post
Dziękuję Andrejko:)
To też miałam okazję przerabiać w pracy.
Jakiś czas temu czekałam w szpitalu na decyzję opiekuna prawnego w sprawie zamykania łóżka,bo ten był kuźwa na koniu i nie mógł odebrać telefonu.
W szpitalu nie było lekarza neurologa,który mógłby to zatwierdzić ze względu na demencję mojego PDP,dlatego siostry czekały na słowo "ja" od opiekuna.