Sposoby na nudę

07 maja 2015 21:47 / 1 osobie podoba się ten post
magdalena_k

lenie .................... noe wiesz co...................

Macie cos takiego ze jak nic nie robicie,to nic sie nie chce,ja mam teraz taki czas,musze sobie kopa dac porzadnego i pierwsze co okna pomyc  
07 maja 2015 21:49
amelka

Nie ma czego. Lenistwo bardzo twórcze jest. 
Matką wielu wynalazków była nuda właśnie "-))

Lenistwo - tak.
Nuda - nie.
07 maja 2015 21:52 / 5 osobom podoba się ten post
Ja też się nigdy nie nudzę.
Jak nie mam co robić, to tyle jeszcze książek mam nieprzeczytanych.
07 maja 2015 21:52 / 4 osobom podoba się ten post
Ja też rzadko się nudzę,dziś np wyjątkowo bo mam lenia,a to w parze idzie. Jestem jednak usprawiedliwiona leniem bo się niewyspałam przez żaby,którym o 5-tej rano na amory się zbiera,o ptakach nie wspomnę. Aż się boję pomyślec jaki tu gwar będzie jak pojawi się potomstwo...
07 maja 2015 22:07 / 8 osobom podoba się ten post
wichurra

Ja też się nigdy nie nudzę.
Jak nie mam co robić, to tyle jeszcze książek mam nieprzeczytanych.

A najpiękniejsze jest to, ze ta lista nie ma końca. Będą na niej nieprzeczytane pozycje dziś, jutro ... i tak do końca świata i jeszcze jeden dzień dłużej.
 
"Kto czyta, żyje więcej niż raz"
07 maja 2015 22:45 / 5 osobom podoba się ten post
Ja mogę podpisać się pod postami Benity i Wichurry. Naprawdę nigdy się nie nudzę. Życie i świat, to takie ciekawe zjawiska, że ciągle jestem nimi zajęta na maksa. Natomiast czytania książek jestem ciągle głodna, niespełniona i tęsknię za nudą, aby móc oddać się tej najwspanialszej czynnści rozrywkowo-intelektualnej (jak dla mnie).
07 maja 2015 22:55
To popisz coś w temacie o literaturze:)
07 maja 2015 23:00 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

To popisz coś w temacie o literaturze:)

Nietety nie mam czasu, nie mówiąc już o nudzie :):):)
07 maja 2015 23:04 / 1 osobie podoba się ten post
Wielka szkoda.
Tamten temat mógłby bardziej żywotny być:)
07 maja 2015 23:14 / 2 osobom podoba się ten post
Benita

A najpiękniejsze jest to, ze ta lista nie ma końca. Będą na niej nieprzeczytane pozycje dziś, jutro ... i tak do końca świata i jeszcze jeden dzień dłużej.
 
"Kto czyta, żyje więcej niż raz"

Też jestem molem książkowym, na wyjazdy do De bez żalu pozbywam się z walizki większości kosmetyków i w to miejsce pakuję książki:))).
07 maja 2015 23:17 / 4 osobom podoba się ten post
agrafka

Też jestem molem książkowym, na wyjazdy do De bez żalu pozbywam się z walizki większości kosmetyków i w to miejsce pakuję książki:))).

To odkryj dla siebie Kindla. Jak zabrać książki na 10 miesięcy czytania? Zawsze zabieram 3 -5 książek do "studiowania" i cały swiat jest mi biblioteką, bo zabieram Kindla.
07 maja 2015 23:22 / 6 osobom podoba się ten post
Benita

To odkryj dla siebie Kindla. Jak zabrać książki na 10 miesięcy czytania? Zawsze zabieram 3 -5 książek do "studiowania" i cały swiat jest mi biblioteką, bo zabieram Kindla.

Jakoś mnie nie przekonuje. Jestem z tych osób, które wolą tradycyjne książki: zapach papieru, szelest kartek przy przewracaniu. Nie mam  pedantycznego podejścia do życia, ale o książki dbam wyjątkowo i biada temu, kto przy czytaniu zagnie jakiś róg albo coś poplami, wtedy bywam bezlitosna.
07 maja 2015 23:50 / 4 osobom podoba się ten post
Chyba każda z nas wolała tradycyjne książki. Nadal je lubię, ale wygodniej czyta się z Kindla. No i taniej to wychodzi:)
08 maja 2015 05:46 / 4 osobom podoba się ten post
Zofija

Nietety nie mam czasu, nie mówiąc już o nudzie :):):)

To zależy chyba od charakteru.Ja też sie nigdy nie nudzę  ani na wyjeżdzie ani w domu.Dzisiaj juz od 5-tej jestem na nogach a dzień i tak jest za krótki.Mało w domu czytam, tv ogladam tylko wieczorem.Coś ciągle robię, wynajduję coś interesującego i szperam.A na wyjeździe jestem też zajeta, w dodatku nauczyłam sie szydełkować, bo na to hobby zawsze mi było szkoda czasu.Nie jestem osobą zasiedziałą w fotelu czy przy stole.Teraz parę dni prze wyjazdem tydzien trwa jak jeden dzień.
Nie mam kiedy się nudzić.
08 maja 2015 07:25 / 2 osobom podoba się ten post
agrafka

Jakoś mnie nie przekonuje. Jestem z tych osób, które wolą tradycyjne książki: zapach papieru, szelest kartek przy przewracaniu. Nie mam  pedantycznego podejścia do życia, ale o książki dbam wyjątkowo i biada temu, kto przy czytaniu zagnie jakiś róg albo coś poplami, wtedy bywam bezlitosna.

Pasowałabyś do tego domu,w który teraz jestem.Tu spokojnie moża bibliotekę publiczną otworzyć :)