Sposoby na nudę

08 maja 2015 08:20 / 4 osobom podoba się ten post
agrafka

Jakoś mnie nie przekonuje. Jestem z tych osób, które wolą tradycyjne książki: zapach papieru, szelest kartek przy przewracaniu. Nie mam  pedantycznego podejścia do życia, ale o książki dbam wyjątkowo i biada temu, kto przy czytaniu zagnie jakiś róg albo coś poplami, wtedy bywam bezlitosna.

Też tak wolę. Ale umówmy się - świat poszedł do przodu. Kindle jest wygodniejszy i taniej wychodzi czytanie na nim. Jeśli chodzi o moje czytanie, to nie ukrywam, że na to mam czas głównie jak jestem za granicą. Zabieranie ze soba pudła książek nie wchodzi w grę, a Kindle wchodzi do torebki i ma na "pokładzie" sporą bibliotekę.
08 maja 2015 09:36 / 4 osobom podoba się ten post
Też nie jestem zwolennikiem czytania na ekranie,jednak właśnie na wyjazdach odczuwam (dosłownie) wyższość (czyt.wygodę) tej technologii.
Poważnie zastanawiam się nad zakupem czytnika.
08 maja 2015 09:43 / 2 osobom podoba się ten post
Daria01

Też tak wolę. Ale umówmy się - świat poszedł do przodu. Kindle jest wygodniejszy i taniej wychodzi czytanie na nim. Jeśli chodzi o moje czytanie, to nie ukrywam, że na to mam czas głównie jak jestem za granicą. Zabieranie ze soba pudła książek nie wchodzi w grę, a Kindle wchodzi do torebki i ma na "pokładzie" sporą bibliotekę.

Ja za granicę też nie zabieram książek z domu. Czytam książki ze zbiorów PDP. W ten sposób dokształcam swój język niemiecki. W ten sposób uzyskuję podwójne korzyści przy jednej przyjemnej czynności: oddawanie się literaurze i nauka niemieckiego. Myślę, że w większości domów naszych PDP jakieś czytadła zawsze można znaleść.
08 maja 2015 09:50 / 2 osobom podoba się ten post
No jakies mozna znalezc. Moj pierwszy pdp czytal ciekawe ksiazki i tez z nich korzystalam. W domu moich drugich pdp byly same tanie romansidla, u mojej obecnej pdp rowniez. Nie lubie czytac byle czego, zwlaszcza romanse mnie odpychaja. No i Greya bym tez nie tknela:)
08 maja 2015 09:51 / 2 osobom podoba się ten post
Cześć wszystkim:)
Poczytałam sobie Was i widzę,że piszecie iż nigdy się nie nudzicie......super.
Ja jednak pomimo tego,że mam piepsz w tyłku i generalnie biegam jak nakręcona to czasem się nudzę.
Wiadomo,że nie zdarza się to kiedy jestem w domu bo to zupełnie inna para kaloszy,ale jak jestem w pracy to różnie to bywa.
Są rzeczy na które po prostu nie mam ochoty tutaj,mimo iż w domu robię je bardzo chętnie.......to zwyczajna tęsknota.
Książki też bardzo lubię czytać ale nigdy w komputerze,nic nie zastąpi zapachu i szelestu książki:)
08 maja 2015 10:33 / 2 osobom podoba się ten post
wichurra

No jakies mozna znalezc. Moj pierwszy pdp czytal ciekawe ksiazki i tez z nich korzystalam. W domu moich drugich pdp byly same tanie romansidla, u mojej obecnej pdp rowniez. Nie lubie czytac byle czego, zwlaszcza romanse mnie odpychaja. No i Greya bym tez nie tknela:)

To tak, jak ja. Nie rozumiem tych zachwytów nad Greyem, przeczytałam kilka pierwszych stron, bo siostra miała tę książkę w domu i sobie odpuściłam. A co do czytnika, jak chcę coś przeczytać w wersji elektronicznej to zaglądam na chomikuj, więc póki co czytnik mi nie potrzebny.
08 maja 2015 10:56 / 3 osobom podoba się ten post
Ja też się nie nudzę. No chyba, że z wyboru... bo czasami najdzie mnie na "nicnierobienie" i wtedy po prostu sobie leżę bezczynnie ;) Zajęcie zawsze potrafię sobie znaleźć. Jedynie towarzystwa mi czasami brakuje i czuję się trochę osamotiona :)
08 maja 2015 11:00 / 7 osobom podoba się ten post
Nuda... Tesknie za nia wrecz. Chcialabym usiasc i bez wyrzutow sumienia nic nie robic. Tak bezmyslnie siedziec, grac w jakies gierki czy poprostu w okno patrzec lub w nosie dlubac;) Cokolwiek, byleby przy tym nie myslec, ze cos tam odlogiem lezy czy ze gdzies tan biec zaraz musze. Chociaz przynac musze, ze moje zycie nabiera na jakosci:) Dzieci maja przyjaciol i z nimi wiecej czasu spedzaja:) A ja wtedy moge robic NIC:) I nudzic sie:) Bo nuda tez jest w zyciu potrzebna. Dla czystosci umyslu:) Wlasnie wtedy gdy na niczym sie nie koncentrujemy, gdy o niczym myslec nie musimy, mozg sam z siebie sobie porzadek robi. I dlatego czesto w czasie "lenistwa" ludzie tworcze pomysly maja:)
08 maja 2015 11:06 / 3 osobom podoba się ten post
Wichurra i Agrafka - przybijcie piątkę! Też mnie Grey odpycha - komercyjna papka
08 maja 2015 11:08 / 3 osobom podoba się ten post
agrafka

To tak, jak ja. Nie rozumiem tych zachwytów nad Greyem, przeczytałam kilka pierwszych stron, bo siostra miała tę książkę w domu i sobie odpuściłam. A co do czytnika, jak chcę coś przeczytać w wersji elektronicznej to zaglądam na chomikuj, więc póki co czytnik mi nie potrzebny.

Ja przeczytałam wszystkie Greye i tak samo Dotyki Crossa,- i powiem szczerze,że ja z kolei nie rozumiem tych "czepiaczy" i krytyków....jak dla mnie zwykła,prosta opera mydlana tyle tylko,że w 100% trafiona jeśli chodzi o komercję..co w tym złego.
Przeczytaam też wszystkie Zmierzchy i Harry Pottery,-i wcale nie twierdzę,że to jakieś tam badziewie..bo nie każdy potrafi takie badziewsko napisać:)
Jeśli o mnie chodzi to szacun dla wszystkich tych autorów:)
08 maja 2015 11:12 / 3 osobom podoba się ten post
Harry Potter jest akurat ok :)
08 maja 2015 11:16 / 3 osobom podoba się ten post
giunta

Harry Potter jest akurat ok :)

Kwestia gustu:)
Jest wiele pozycji,które przeczytałam tylko po to,żeby mieć własne zdanie na ich temat.
Podobnie jest z filmami,- nie interesuje mnie zdanie krytyków tak filmowych jak i książkowych.........:))
08 maja 2015 11:17 / 1 osobie podoba się ten post
Harrego tez lubilam. Zmierzch rowniez czytalam, aczkolwiek ciezko bylo to czytac. Jezyk jest tam tak prosty, ze nie idzie wyrobic. No ale trzeba pamietac, ze to ksiazka dla mlodziezy, wiec mozna jej to wybaczyc.
08 maja 2015 12:01 / 3 osobom podoba się ten post
A ja mam czasem na wyjeżdzie, takiego " niechcieja".Nic mi się nie chce, nie mam ochoty czytać,oglądać , nawet rozmawiać- taki rodzaj małego dołka:))
08 maja 2015 12:05 / 3 osobom podoba się ten post
ewelin1

Kwestia gustu:)
Jest wiele pozycji,które przeczytałam tylko po to,żeby mieć własne zdanie na ich temat.
Podobnie jest z filmami,- nie interesuje mnie zdanie krytyków tak filmowych jak i książkowych.........:))

Dokładnie Ewelin, wokól  Greya było dużo szumu. Ludzie się podzielili.Jedni pokochali , drudzy znienawidzili :) Natomiast musiałam sama przeczytać, żeby mieć własne zdanie .