Pochwalijki #2

Amelko pochwal śię,,, he hee
 Cieszę śię, że jesteś szczęśliwa :)

Tak, uzupelnilam i dobrze jest.
Dziekuje. Bede troszke wiecej, ale najpierw musze sie nieco "rozkrecic")

Mnie dzisiaj spotkała miła niespodzianka. Córka zadzwoniła i poinformowała mnie ze doładowała mi telefon za 15E.Wczoraj byłam z Podopieczna na rentgenie i zadzwoniłam ze swojego nr i to dlatego, bo to kosztuje tak powiedziała. Miłe:pomponiara:

No nie tylko, bo tak:

- pajaki po katach przestaly sie przeciagac,
- tabuny mrowek zostaly zmuszone do zmiany tras swoich wedrowek az  poza obszar domu mojego Pdp,
- Pdp zostal dokladnie ogolony, az zapragnal zobaczyc siebie w jasnym, slonecznym swietle i poprosil o przyniesienie w tym celu ....lustra, po czym przegladal sie w nim dlugo i dokladnie niczym panna na wydaniu i nie mogl uwierzyc, ze to jest On ),
- wyrzucilam wszystkie opustoszale opakowania,
- odkupilam Corce Pdp droga kawe, ktora lubi pic podczas odwiedzin swego Ojca, a ktora sama sobie przywozi i stawia zawsze nowe opakowanie na zapas.

- uswiadomilam sobie wlasnie, ze znowu zarabiam pieniadze na moja przyszlosc )

Hurra!!  zwycięstwo!Chyba właśnie po ponad roku znalazłam w pobliżu koleżankę - 3 km ode Jestem już po telefonicznej rozmowie - b.miła dziewczyna Jak to dobrze mieć pozytywne kontakty z sąsiadami  - to sąsiadka mi ją znalazła -jakiś znajomy jej kuzyna, który wczoraj był u nich na grillu zatrudnił polską opiekunkę Jak dobrze mieć sąsiada...... 

Ciesze sie razem z Toba Gabrysiu, jednakze ...... rozne sa te opiekunki. )

Amelko, wiem o tym - aż za bardzo 
Jednak tu jestem pozytywnie nastawiona 
Może to tęsknota za brakiem bratniej duszy....może dobre fluidy z imienia -też Tereska  - tamta fajna Teresa po 2 tyg. miała wypadek - 2 operacje w klinice, zaproponowali jej te rehabilitację, nie zgodziła się i zjechała do domu ....a leczenie w PL !!

Myślę, że jednak się nie mylę - już się wymieniłyśmy telefonami, adresami itp..... niestety nie ma lapka ani netu 

Wiecie co .Mam kontakt telefoniczny z kilkoma opiekunkami i one są niezlapkowane.Bez kontaktu ze światem ,bez informacji i stwierdziły,że nie potrzebują.Dwa dni temu za moim strumykiem w domu jest opiekunka Polka.Pracuje na gewerbe.Sama zawarła umowę z rodziną i jak na zastepstwo ktoś przyjeżdża,to umowę z ta kobietą zawiera.I ona nie ma pojęcia o przepisach obowiązujących od nowego roku ,z internetu nie korzysta,umowę ma z rodziną napisaną z korzyścią dla PDP.Ona stwierdziła,że umowę ma już z ta rodziną kilka lat i nic nie będzie zmieniać.Pieniądze jakie tam ma na czysto to tyle ile ja mam.Więc po co to się szarpać?Domyślam się ,że dziewczyny zarabiają na gewerbie dużo większe pieniądze ,ale ta pani widać nie chce więcej mieć.

Masz dwie siostry ,będą długo żyły,
to i do emerytury dociągniesz.

Życzę Ci tego ,bo mnie to chyba emerytura zastanie.Perspektyw w Polsce raczej nie widzę.

A firma nie zgrzyta zębami nie grozi karami?
Pewnie szczęśliwi nie są że taki lukratywny projekt im uciekł;)
Ale domyślam sie że zbytnio sie tym nie przejmujesz Andrea?

Jeżdżé już też kilka lat i na początku się buntowałam,
przecież miałam pojechać tylko raz.Potem posypało się tak zdrowie mojego męża.Dzięki Bogu ,że przeżył.No i ja w tym momencie szarpię się co wybrać.A teraz już się przyzwyczaiłam(chyba),staram się tu sobie życie urządzić bo wyjścia nie mam.Może coś się zmieni.I wiesz co?Żeby tylko zdrowie było ,to wszystko się ułoży.

Pochwalę się że zmotywowana przez Giuntę postanowiłam wczoraj przebiec dłuższy dystans niż zwykle truchtam. Udało się pokonać 3 km. Dzisiaj uda bolą

Ludzieee!A ja mam dziś święto-dwa lata odkąd jestem wiernym fanem Opiekunowa

Wiesz ja sprawdziłam i ja też mam takie święto ,tylko jutro.Czyli prawie jednakowo wystartowałyśmy.