Weryfikacja znajomości języka przez telefon

07 czerwca 2018 23:44
klarysa

Witam , dostałam ofertę pracy , mimo że już prawie zrezygnowałam dużo wcześniej z tej branży , telefony dzwoniły , aż w końcu koleżanka mnie jednak namówiła .
Ona już pracuje kilka lat , zaliczyła za mnie j niemiecki i według tej taryfy dostałam dość ładną propozycje... hi hi ...
Szkoda że wcześniej nie wpadłyśmy na ten pomysł , więc jadę , Pan podobno w dość dobrej kondycji zdrowotnej jeszcze jest , tylko gotowanie , sprzątanie i jakaś tam pomoc ...
Pozdrawiam koleżanki , napisze jak już będę na miejscu i się zapoznam ze wszystkim

Jesteś niepoważna. Przecież często rodzina zaznacza, z jaka znajomoscią języka chce opiekunkę. Życzę ci, żebyś wyladowała na (usunięte). A potem zdziwko, że firmy tak traktują opiekunki. 

07 czerwca 2018 23:46
Rambo8

Coś znalazłem, niestety zbyt dużo informacji tutaj nie ma. Jeśli ktoś zna inne tematy, będę zobowiązany za podanie źródła, chętnie poczytam.

Ja ostatnio na blogu zrobiłam taką lekcję przydatną podczas sprawdzania języka
http://kasiaperla.blogspot.com/2018/06/lekcja51-materiay-pomocne-przy-rozmowie.html?m=1
 
 
07 czerwca 2018 23:49
Porażka
08 czerwca 2018 11:24 / 2 osobom podoba się ten post
Myślę, że odpowiedzialność liczy się przede wszystkim.
08 czerwca 2018 11:43 / 2 osobom podoba się ten post
Nie pochwalam takiego zachowania- żeby była jasność. Ale te egzaminy przez telefon często nijak się mają do wymagań związanych z danym przypadkiem czy życzeniem rodziny, chodzi o pieniądze. Ja miałam przed pracą u Klary robiony taki egzamin- wszystko na szybkiego, w stresie, bo to było w czasie tych moich trzydniowych poszukiwań po falstarcie. Potem byłam u niej dwa miesiące, dużo rozmawiałam z jej siostrzenicą, z nią samą, uczyłam się i język podciągnęłam- taka była też opinia siostrzenicy i podopiecznej. Moja też- skoro na początku często wspomagałyśmy się tłumaczem w telefonie, a potem naprawdę rzadko, to coś jednak poszło do przodu. Kiedy aplikowałam do pracy u Maliny- ona i rodzina mnie już znała, zaakceptowała. Od zmienniczki wiedziałam, że znajomość języka nie jest tu ważna- ona nie lubi za dużo rozmawiać, podstawowe rzeczy wystarczą. Ale firma stwierdziła, że mnie znów przeegzaminuje, bo od tego zależy moja STAWKA. Nie potrzeba związana z pracą, tylko, czy będą musieli zapłacić mi więcej. I oczywiście nie zdziwiło mnie, gdy po rozmowie pani stwierdziła, że mój język jest na takim poziomie, jakim był wcześniej. Ale egzamin przez telefon nie był na takim samym poziomie jak poprzedni. Jestem ciekawa, czy w związku z tym rodzina płaci mniej? I tak firma na tym korzysta- albo mają więcej pieniędzy w kieszeni, albo plusa u rodziny za oszczędności.
Dlatego oszustwo nie wchodzi w grę, ale gdybym miała mieć egzamin to kułabym wszystko pod tym kątem, bo tu chodzi o pieniądze. Nie sądzę, aby ta osoba swoje kwalifikacje językowe aż tak zmieniła, żeby to utrudniłoby jej pracę.
Ten wątek przeczytałam, sprawdzając, czy znajdę coś pomocnego przy ewentualnym następnym egzaminie. Kilka linków znalazłam.
08 czerwca 2018 17:22
Nie ma się co chwalić bo to poprostu jest nieuczciwość żeby koleżanka za kogoś zdawała egzamin
20 września 2018 14:04
Zdawała egzamin i potem i jak wyjdzie prawda na jaw i rodzinka złoży skargę, że miała gadać a nie gada