http://www.tz-ayurveda.de/html/praxis.html sporo o "nowatorskim" leczeniu raka
http://www.tz-ayurveda.de/html/praxis.html sporo o "nowatorskim" leczeniu raka
Medycyna Holistyczna, no nie taka nowatorska znowu, bo znana na Wschodzie od tysięcy lat. Ale bardzo mnie interesuje Twoje zdanie na ten temat :-)
Nie tylko holistyczna medycyna, zdania nie mam bo się nie znam:-):-). Ale terapia B16 czy też jak pamiętam leczenie przy pomocy programu komputerowego wydawały mi się "nowatorskie":-) albo Scenar? o kosztach nie wspomnę
B 16 to własnie amygdalina.
Zadałam sobie kiedys troche trudu i poczytałam o biochemii tej terapii, zresztą nie trzeba było długo szukać, wikipedia wystarczyła. Włos mi się zjeżył na głowie.
Amygdalina w organiźmie rozkłada się m.in. na cyjanowodór, wysoce silną truciznę pochodzącą z tej samej rodziny co cyjanki. Truciciele z powieści kryminalnych stosowali albo arszenik, albo cyjanek potasu go mordowania swoich ofiar. Cyjanowodór poza tym to nic innego jak Cyklon B, służący do trucia więźniów obozów koncentracyjnych.
Terapia raka oparta na Cyklonie B jakoś do mnie nie przemawia. Zabija raka, może, ale razem z pacjentem. Oczywiście dawki są mniejsze, ale tak czy inaczej nie mam zaufania do czegoś takiego.
Mialam pdp, tumor w głowie, chemia zadzialala za bardzo, w stanie krytycznym wypisany do domu, opieka paliatywna , po miesiącu polepszyło mu się drastycznie!, nikt nie wiedział dlaczego? Zona "wierząca" w B16 włączyula wlqasnie tę terapię, dozylnie i w tabletkach, oprócz tego cała tablica Mendelejewa. Trochę poczytałam wtedy i balam się ,że przykładam rękę do jego otrucia .
Oprócz tego POwer Tube, Scenar i to cudowne leczenie programem komp.
Koszty ufffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffff.
Pan Jakub żyje.
Ja i tak mam watpliwości . Jeszcze były inne teorie .
To raczej te inne teorie :-)
Nie od dziś wiadomo,że emocje są "zamieniane" na substancje chemiiczne,które z kolei atakują nasz system odpornościowy......więc leczenie duszy z całą pewnością wpływa na pozytywne wyniki w leczeniu ciała.
Niestety ceny jakie trzeba czasem płacić za takie seanse są wręcz nie normalne moim zdaniem.
Mam znajomą,której przyjaciółka była tu w niemczech u takiego terapeuty i wiem,że kilka wizyt u niego kosztowało 2 tyś euro.
Nie wiem na ile Jej pomógł,-kobieta ma raka płuc(tak jak moja teściowa),i na dzień dzisiejszy siedzi w domu otumiona THC i czeka na najgorsze.
Niewykluczone:) pdp po odejściu z firmy na emeryturę wpadł w depresję , tylko praca była dla niego ważna, dla żony podróże i korzystanie z życia, udałoim się pojechać na pół roku do Japonii, potem powrót, szpital,diagnoza-- tumor w głowie, nie pamiętam ale paskudny. No i nie podjął leczenia bo chemia to koncerny i go ga zabiją, wyjechali na Teneryfę do swojego guru, przewodnika, terapia B16, chyba 3 miesiące, dopiero jak nie mógł już prawie samodzielnie hodzic, powrót, karetka na lotnisku, szpital, chemia, komplikacje, tak ok 6 miesięcy. W styczniu 2013 hospicjum albo opieka paliatywana w domu. I tak trafiłam do niego. Zycia w nim nie było, ciągle spal,ale po tych nasennych i uspokajaczach słoń by spał ciągle, lekarz domowy odstawił leki. Pan Jakub zaczął troche żyć, wózek , powoli jakby wracał. Jak mu sę polepszyło to znowu terapia B16, no nie zaszkodziła mu:zaklopotanie:Oprócz pdp i jego drugiej żony bardzo wierząca rodzina , jego siostry i trzy córki zaangażowane . Trudno o tym pisać.W ich domu ciężko było sie poruszać nie burząc jakiegoś tam układu eoterycznego , feng shui, sporo tego było.Potem doszła jeszcze dieta , wypadla mi nazwa, zero cukru, owoc to tylko cytryna-- efekt depresja znowu i koniec diety. Ulubione zajęcie jego to wtedy kijki i czytanie ze mną ( w tajemnicy przed żoną) Pisma Św.taki przypadek