Wkurzające besuchy

07 kwietnia 2016 21:12
U mnie zatem wielki Wuj,, i wiezienie się opózni hhaha:pomponiara:
07 kwietnia 2016 21:21 / 4 osobom podoba się ten post
Oj te besuchy, banany z twarzy nie schodzą...aż mnie czasami szczęka boli,myślę iż ich też
07 kwietnia 2016 21:24 / 4 osobom podoba się ten post
Kocham besuchy z prostego powodu. Nic nie muszę wtedy robić:)))). Zazwyczaj dzieci pdp przyjeżdżają tu na kilka dni, a opiekunka ma wtedy wolne. W niedzielę zawita syn z żoną i już się cieszę:).
07 kwietnia 2016 21:36 / 4 osobom podoba się ten post
Też jestem w utytułowanej rodzinie ... Wszyscy (pdp, żona i dwie córki) mają dr przed nazwiskiem... Teraz mam z wizytą córkę (chirurg płucny). Posiłki jemy razem, później "spadam" do swojej roboty lub do siebie jeżeli jestem już po godzinach... To dla mnie za wysokie progi (faktycznie). Trudno w takim towarzystwie o wspólne tematy... Dzisiaj (na życzenie) ugotowałam barszcz i przy kolacji znowu poproszono mnie o barszcz w sobotę bo będą nowi goście. Uśmiechnęłam się i tyle... Ja już się barszczu najadłam przez tyle lat, a oni mają jedyną okazje... Tu goście mi stanowczo nie przeszkadzają... Może mam trochę więcej innej roboty, ale od pdp właściwie odpoczywam bo nawet na spacer idzie z córką...)))
07 kwietnia 2016 21:55 / 1 osobie podoba się ten post
Dorka

Toć to mocno podejrzane jest chyba Ciebie odwiedza szczególnie???:pomponiara:

Też tak pomyslałam:)
07 kwietnia 2016 22:30 / 2 osobom podoba się ten post
pdp jest samowystarczająca gotuje mi obiady(które mi nie smakują)piecze i smaży ...pierze ...ja tylko prasuję i jej troszkę pomagam,pracy nie mam za dużo bo przy sobie wszystko zrobi to mogę troszkę posłuzyć za kierowcę.......tylko dlaczego tak długo siedzieli?....ale po odwiezieniu gości kieszonka mi się ciut zapełniłai to było miłe....
07 kwietnia 2016 22:37
Bezuchów u mnie niet-Szef/PDP/sam na nie jeździ:)Były jedne odwiedziny w święta,ok 3 godzinki,samoobsługowe:)
07 kwietnia 2016 23:28 / 3 osobom podoba się ten post
 Córka odwiedza moją PDP raz w tygodniu i nie wkurza mnie to wcale, przeciwnie - cieszę się, jest sympatycznie i mam okazję wypić kawę z kimś jeszcze oprócz Babci, a na mnie  wszelki  kontakt z ludźmi bez demencji świetnie działa
08 kwietnia 2016 10:48 / 3 osobom podoba się ten post
Wszystko zależy od sytuacji i rodziny. Czasami rzeczywiście jest fajnie - ja osobiście lubię mieć gości u siebie w domu Polsce. "Gość w dom, Bóg w dom" - jest mi po prostu przyjemnie jak mnie ktoś odwiedzi. W Niemczech jest różnie. Czasami wpada rodzinka i nagły natłok obowiązków, z gotowaniem ,sprzątaniem itd. A czasami w czasie odwiedzin siedzę sobie z nimi i rozmawiamy w fajnej atmosferze. Kiedyś synowa pdp. po spotkaniu sama zaproponowała że umyje wszystkie talerzyki i szklanki. Powiedziała że pewnie mam dość takiej roboty - no chwyciła mnie tym za serce.
08 kwietnia 2016 15:09 / 1 osobie podoba się ten post
alexana

pdp jest samowystarczająca gotuje mi obiady(które mi nie smakują)piecze i smaży ...pierze ...ja tylko prasuję i jej troszkę pomagam,pracy nie mam za dużo bo przy sobie wszystko zrobi to mogę troszkę posłuzyć za kierowcę....:-)...tylko dlaczego tak długo siedzieli?....ale po odwiezieniu gości kieszonka mi się ciut zapełniła:-)i to było miłe....:chaplin:

kieszonka sie zapelnila hmm.... A pro pos, ma ktos pozyczyc 5€ do poniedzialku..?
08 kwietnia 2016 15:19 / 1 osobie podoba się ten post
Dzieki...
08 kwietnia 2016 15:23 / 1 osobie podoba się ten post
taaa...full wypas ...nie zazdraszczaj mnie...he he bywało lepiej.....