Wkurzające besuchy

12 sierpnia 2015 21:21
dorotee

Skrycie to planuję i tak:spacer z psem::spacer z psem:

 aha, to gotuj dziewczyno, gotuj!!!!!! nie wiedzialam , ze jestes obiezyswiat!!!1 to zmienia zupelnie postac rzeczy:))))
12 sierpnia 2015 21:23 / 1 osobie podoba się ten post
leni

 aha, to gotuj dziewczyno, gotuj!!!!!! nie wiedzialam , ze jestes obiezyswiat!!!1 to zmienia zupelnie postac rzeczy:))))

Co dwa lata opuszczam gniazdo:)
12 sierpnia 2015 21:28 / 1 osobie podoba się ten post
dorotee

Co dwa lata opuszczam gniazdo:)

a widzisz jaka ja nierozsadna? obiecalam sobie i innym, ze zostane w tym gniezdzie do konca, nie chce juz sie wloczyc. Zbudowalam sobie lozko z 4 nateracvy i juz sie do niego przyzwyczailam. Co sie bede narazac na dyskomfort w innym nieznanym miejscu???:))))
12 sierpnia 2015 22:01
Jak tutaj przychodza to siedza chleja piwo nie lubie tego ,poniewaz nie czuje sie komfortowo wtedy sie hihraja i gadaja a ja musze ich sluchac a do siebie nie chodze bo niechce mi sie przez caly dzien 30 razy chodzic po cos
07 kwietnia 2016 19:37
Właśnie takowy mam i mam nerwa bo jeszcze muszę tych gości poodwozić a już bym miała wolne a tak siedzą i gadają i nie myślą zbierać się do wyjścia ....i chyba z rozmówki dziś nici
07 kwietnia 2016 19:42 / 4 osobom podoba się ten post
Ja raczej lubie odwiedziny rodziny.Powiedzmy ze wtedy znikam.Nie to abym sie wyniosl lub zamknol w swoim pokoju.
Poniewaz wszyscy sa nadgorliwi do zajmowania sie pdp ja mam luzik.
Tu gdzie teraz jestem jak pojawia sie rodzina to rowniez wszyscy staraja sie dbac o mnie.A to czy sie czegos nie napije,a moze jeszcze cos zjem itp.
Corka mojej pdp jest co dzien.Wykonuje wszystkie czynnosci pielegniarskie przy matce.Zawsze idziemy wspolnie na fajke,posmiejemy sie,powiem jej co i jak z matka.Czas leci
07 kwietnia 2016 19:47 / 1 osobie podoba się ten post
Toć to mocno podejrzane jest chyba Ciebie odwiedza szczególnie???:pomponiara:
07 kwietnia 2016 19:53
Dorka

Toć to mocno podejrzane jest chyba Ciebie odwiedza szczególnie???:pomponiara:

tak a czemu ?
07 kwietnia 2016 20:18 / 4 osobom podoba się ten post
Też lubię tutaj odwiedziny a jest tego , że ho, ho , hoooo a może jeszcze więcej Zawsze zapytam Panią , czy coś mam na stół podać ( kawa , ciach , woda ) i po otrzymaniu odpowiedzi podaję . Gdyby Pani była sprawniejsza to pewnie bym nic nie musiała robić , ale ona po domu jeździ wózkiem , sama na górę po naczynia nie wejdzie , więc bez szemrania podaję co mam podać i spadam do siebie na górę . Zawsze jestem zapraszana do wspólnego biesiadowania , ale grzecznie dziękuję i mówię , że np. z rodziną sobie pogadam . Nie powiem , bo w oczach mojej profesorowej widzę błysk radości , że nie skorzystałam z zaproszenia , ale strasznie się z tego cieszę , że nie muszę towarzyszyć . Czasem , jak przyjdzie lub przyjedzie któreś z dzieci , czy wnuków to wypiję z nimi kawę i też zaraz spadam do siebie . Bardzo sobie cenię to moje mieszkanie na piętrze , bo czuję się swobodnie , oni pewnie też i gra muzyka .
07 kwietnia 2016 20:25 / 2 osobom podoba się ten post
moni535

Witam,  czy tylko ja tak mam czy was tez wkurzaja ciagle odwiedziny rodziny, znajomych, kolezanek? Ktorych oczywiście trzeba obslugiwac... najgorsze sa jednak imprezy rodzinne, gdzie siedzisz przy stole udajesz, ze jest super, a tak naprawde masz ochote na wszystko inne niz siedzienie i sluchanie ich gadki.... ;)

A u mnie tym roznie bywalo.. zalezy jaka rodzina/ jacy znajomi. W tych "besuchach" wszystkich najlepsze jest to, ze czlowiek sie jezyka duzo uczy. Ja nigdy nie obslugiwalam w takich sytuacjach, to raczej mnie obslugiwano, albo po prostu cichutko sie ewakuowalam...a na imprezkach rodzinnych nawet wredni PDP czy podle corki/sunowie przybieraja bardziej zjadliwa forme i sa mili ;)
07 kwietnia 2016 20:51 / 2 osobom podoba się ten post
Dorka said:

Toć to mocno podejrzane jest chyba Ciebie odwiedza szczególnie???:pomponiara:
tak a czemu ?

odp sama sie nasuwa LuBI iśc na fajkę 1.
Posmiejecie sie razem ? 2.
Opowiesz co z matką .3.
no i chłopie lubi Cię........
Inaczej by tego nie robiła ahhahha

07 kwietnia 2016 20:54
Dorka

Dorka said:

Toć to mocno podejrzane jest chyba Ciebie odwiedza szczególnie???:pomponiara:
tak a czemu ?

odp sama sie nasuwa LuBI iśc na fajkę 1.
Posmiejecie sie razem ? 2.
Opowiesz co z matką .3.
no i chłopie lubi Cię........:niebo pieklo::modlmy sie:
Inaczej by tego nie robiła ahhahha:przytula:

no popatrz jaki ja niespostrzegawczy jestem Dzieki teraz juz wiem co i dlaczego
07 kwietnia 2016 20:55 / 3 osobom podoba się ten post
Na tej mojej 2,5 letniej szteli miałam przechlapane , bo Babciunia była totalnie demencyjna i wszyscy się oglądali na mnie , żebym towarzyszyła Rodzina z " góry " , czyli syn i synowa przychodzili sie przywitać , zamienili parę słów i spadali do siebie - tak jak ja teraz ....Tamtą całą rodzinę bardzo lubiłam , bylismy zżyci to i lubiłam z nimi przebywać . Przed każdym urlopem " miejscowi " przychodzili się ze mną pożegnać ( bardzo ładnie się żegnali   ) a " zamiejscowi " dzwonili , żeby mi życzyć fajnego urlopu . Tutaj , mimo , że wszyscy są dla mnie bardzo mili , grzeczni wyczuwam jakiś dystansik . Możliwe , że to ja sobie ubzdurałam , bo po raz pierwszy jestem w takiej " utytułowanej " rodzinie , ale chyba to nie mój wymysł , bo widzę zachowanie mojej profesorowej , że gdy są odwiedziny to nawet jej tembr glosu się zmienia na taki bardziej " pański " . Jak jesteśmy same to chichoczemy z byle czego , gadamy normalnie , żartujemy , ale podczas odwiedzin Pani dobiera słowa , nawet filiżankę delikatniej trzyma ......z czego w duchu mam niesamowita polewkę . A mi tam toto lotto , niech se rżnie damę i to równo ja pokochałam swobodę , bezrobocie , spanie w nocy to i wizytacje docentów , profesorów , doktorów koło wentla mi latają . Zwisa mi to i jeszcze powiewa - " niech żyje wolnośc , wolnośc i swoboda .....tralalalala " 
07 kwietnia 2016 21:08 / 1 osobie podoba się ten post
Basienko jestes kochana z tymi swoimi pieknymi opowiesciami ..ja tak samo mysle i tez tak godom i kolo wentla niech mi nie lata ale lata ze smiechu hihihi
07 kwietnia 2016 21:10
Moje wojaze stanęły na panewce ,szukam dalej byle od wielkiego Gówna...:dokucza: Jestem smutna bo szukanie energię zabiera ,ale co nas nie osłabi to ma nas wzmocnic ...