Na wyjeździe #26

18 lipca 2015 09:07 / 2 osobom podoba się ten post
Dzisiaj z rana poszłam po swiezy ogóreczek do szklarni szukam wsród liści dorodnych,podnoszę jeden a to patrze siedzi sobie pięc ropuszek małych i rozkoszuje sie wilgocią.Skąd te maleństwa sie wzięły? wprawdzie niżej jest mały Bach,ale bardzo strome zejście, wymagające wielkiego poswięcenia ze strony matki-ropuchy.Ropucha to ciekawa istota - ta brązowa  - odporna na jad os i pszczół a jajka potrafi rozwieśić wśrod roslin tak jak sznur korali.A ma tego matariału bardzo duzo.
 
 
Jeszcze sie dopiszę.Pada deszcz w pare minut niebo zasnuły chmury i spadł długo oczekiwany deszcz. A tylko sie poskarżyłam.Chyba naprawdę założe ten nowy topik.Kurcze blade nie wiedziałam,że wystarczy chcieć..........................
18 lipca 2015 10:53 / 6 osobom podoba się ten post
Jak jeszcze raz trafie na zmienniczke która nawet z grubsza nie posprząta tzn.nie odkurzy i nie zeskrobie z wanny półrocznego brudu jak słowo daje jej nazwisko padnie tutaj-może to w końcu zmobilizuje co niektóre opiekunki do sprzątania przed przyjazdem zmienniczki.
Mam dość zaczynania pracy od sprzątania żeby mieszkać jak człowiek.
Jestem tutaj od środy i dopiero dzisiaj doprowadziłam dom do stanu użytkowania.
18 lipca 2015 11:28 / 1 osobie podoba się ten post
kasiachodziez

Jak jeszcze raz trafie na zmienniczke która nawet z grubsza nie posprząta tzn.nie odkurzy i nie zeskrobie z wanny półrocznego brudu jak słowo daje jej nazwisko padnie tutaj-może to w końcu zmobilizuje co niektóre opiekunki do sprzątania przed przyjazdem zmienniczki.
Mam dość zaczynania pracy od sprzątania żeby mieszkać jak człowiek.
Jestem tutaj od środy i dopiero dzisiaj doprowadziłam dom do stanu użytkowania.

Kasia podawaj a jak obiboki  zaraz się zacznie że oni do opieki a nie do sprzątania zatrudnieni ale jak ktoś w domu tak i na wyjeździe brudasy fleje
18 lipca 2015 12:00 / 3 osobom podoba się ten post
takaja

:aniolki: Kasia podawaj a jak obiboki  :strzela z bicza:zaraz się zacznie że oni do opieki a nie do sprzątania zatrudnieni ale jak ktoś w domu tak i na wyjeździe brudasy fleje :zlosc:

normalnie jak tu wchodzę to zawsze mam dobry humor A co ? My nie do opieki?
Kasia tylko kilka dni to nie tragedia, jakoś tak  teraz 1 nie byłam a ok miesiąca zajęło  mi doprowadzanie do użytku domku, a teraz to już 3m kawkę popijam.
Niemcy też porządni nie są, nawet na przyjazd opiekunki chałupy nie ogarną, bo niby mama w szpitalu była 2 tyg, a nie sprzątane od roku
Czasem mam wrażenie, że bardziej kopciucha szukają niż opiekunki. A imion podawać nie będę, bo każda robi jak uważa, rozłąka i mieszkanie w cudzym domu pod obserwacją jest wystarczającą karą
18 lipca 2015 12:19
Michalinka

:lol1: normalnie jak tu wchodzę to zawsze mam dobry humor:-) A co ? My nie do opieki?:tanczy:
Kasia tylko kilka dni to nie tragedia, jakoś tak  teraz 1 nie byłam a ok miesiąca zajęło  mi doprowadzanie do użytku domku, a teraz to już 3m kawkę popijam.
Niemcy też porządni nie są, nawet na przyjazd opiekunki chałupy nie ogarną, bo niby mama w szpitalu była 2 tyg, a nie sprzątane od roku:-)
Czasem mam wrażenie, że bardziej kopciucha szukają niż opiekunki. A imion podawać nie będę, bo każda robi jak uważa, rozłąka i mieszkanie w cudzym domu pod obserwacją jest wystarczającą karą :-)

Michasia ja wszystko rozumiem sama nie jestem z tych co sprzątaniem łatają wolny czas!
Ale jak przyjeżdża zmienniczka to staram się by nowe miejsce zrobiło na niej sympatyczne wrażenie,żeby wiedziała że tutaj ktoś o niej pomyślał jak o koleżance z pracy a nie jak o uwolnieniu.
Czasem to naprawdę ręce opadają a apogeum dzisiaj sięgnęło jak znalazłam w szafkach niedomyte garnki widać na jednym kleiło sie puree........
18 lipca 2015 12:28 / 4 osobom podoba się ten post
kasiachodziez

Jak jeszcze raz trafie na zmienniczke która nawet z grubsza nie posprząta tzn.nie odkurzy i nie zeskrobie z wanny półrocznego brudu jak słowo daje jej nazwisko padnie tutaj-może to w końcu zmobilizuje co niektóre opiekunki do sprzątania przed przyjazdem zmienniczki.
Mam dość zaczynania pracy od sprzątania żeby mieszkać jak człowiek.
Jestem tutaj od środy i dopiero dzisiaj doprowadziłam dom do stanu użytkowania.

Kasiu Mam juz kolejna taka Stelle . Mam dosc brudasow.
Dwa tygodnie doprowadzalam dom do czystosci , zeby bylo mozna zjesc czy usiasc bez niespodzianek wszelakich.
Koordynatorki powinny byc przy przekazywaniu  zmienniczce pracy! 
18 lipca 2015 12:30 / 2 osobom podoba się ten post
kasiachodziez

Michasia ja wszystko rozumiem sama nie jestem z tych co sprzątaniem łatają wolny czas!
Ale jak przyjeżdża zmienniczka to staram się by nowe miejsce zrobiło na niej sympatyczne wrażenie,żeby wiedziała że tutaj ktoś o niej pomyślał jak o koleżance z pracy a nie jak o uwolnieniu.
Czasem to naprawdę ręce opadają a apogeum dzisiaj sięgnęło jak znalazłam w szafkach niedomyte garnki widać na jednym kleiło sie puree........

Kasiu pewnie dyskretnie chciała Ci przekazać co gotowała to nic nie daje takie wałkowanie, nie zmienimy nastawienia rodzin nas zatrudniających i nie doszorujemy flejtucha.Jeżeli komuś brud nie przeszkadza to go nie widzi.Czekam ,aż to nazwisko pojawi sie na forum, bo jak widzę Kasiu Twoj charakter  rasowy a nie pod rasowany.Ale to nic nie da.Jedne jada pracować inne zarobić.Myślę,że to ostatni raz tak trafiłaś, bo blady starch padł na flejtuchów.
18 lipca 2015 21:23 / 7 osobom podoba się ten post
Wciąż przeżywam najazd rodzinki i wiecie co,zauważyłam stały schemat: jesli przyjeżdża ktoś,kto nie lubi Polek to od razu jest nastawiony roszczeniowo,w sensie żeby go obsługiwać. Dziś znowu spotkała mnie ta sytuacja,a ja miałam niezły ubaw bo ci dziesiejsi nie mieli pojęcia,że w tym domu opiekunki nie są do obsługi rodziny bo mamy zakaz od "głowy domu",my mamy zajmować się naszymi pdp i nic więcej. No więc kolejni ,którzy przezyli mały szok,bo za to że próbowali mnie ustawić,zostali sami ustawieni
18 lipca 2015 21:29 / 4 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Wciąż przeżywam najazd rodzinki i wiecie co,zauważyłam stały schemat: jesli przyjeżdża ktoś,kto nie lubi Polek to od razu jest nastawiony roszczeniowo,w sensie żeby go obsługiwać. Dziś znowu spotkała mnie ta sytuacja,a ja miałam niezły ubaw bo ci dziesiejsi nie mieli pojęcia,że w tym domu opiekunki nie są do obsługi rodziny bo mamy zakaz od "głowy domu",my mamy zajmować się naszymi pdp i nic więcej. No więc kolejni ,którzy przezyli mały szok,bo za to że próbowali mnie ustawić,zostali sami ustawieni :lol3::lol2::lol2:

Iwanilko, i tak powinno byc w kazdym niemieckim domu, w którym zatrudniają opiekunkę do matki , ojca czy dziadka........
18 lipca 2015 21:34 / 6 osobom podoba się ten post
ewa14

Iwanilko, i tak powinno byc w kazdym niemieckim domu, w którym zatrudniają opiekunkę do matki , ojca czy dziadka........:-)

Wiesz,jak koleżanka odeszła,a Niemka uciekła to moje akcje wzrosły hihi Właściwie to rodzina wpadła w panikę ,ze i ja moge odejść ,zawsze traktowali nas dobrze,a teraz tak jakbym była ze złota 
18 lipca 2015 21:43 / 2 osobom podoba się ten post
Ja jestem w rodzinie w której córcia sobie za dużo wyobraża a syn zachowuje się bardzo poprawnie. Miałam już 3 uroczystości rodzinne, które totalnie olałam. Jedynie wczoraj na urodzinach pdp chciałam być aktywna. Ale rodzina nauczona poprzednimi moimi dąsami sama obsługiwała swoich gości. Mimo to wzięłam się za robotę, bo to święto pdp. Może dotarło do córci, może się na mnie obrażać. Nie jest miłą i ja też nie muszę. I jest mi zupełnie obojętnie czy tutaj wrócę, niby się zgodziłam ale zastanawiam się po co Miejsce nie jest złe ale ja to zawsze wybrzydzam.
19 lipca 2015 08:46 / 5 osobom podoba się ten post
No i tak sniadanko zjedzone !!moj ulubieniec sie wykapała ja w tym czasie przygotowałam deczko do obiadku,miesko przyprawiłam nie postoi i przejdzie przyprawamiitp.Teraz moj pan w łozeczku odpoczya do 10-ej ja rowniez osobno zeby nie było!! I wszyscy sa zadowoleni!!Tylko deszczyk sie rozpadał wiec dzis nie pojde na spacerek z kijkami szkoda no ale coz moze jutro bedzie dzien do tego ,nie zawsze bedzie padac !!A moze sie rozpogodzi jeszcze
19 lipca 2015 10:59 / 12 osobom podoba się ten post
Melduję się w niedzielne przedpołudnie... Od rana leje, znowu... Z ręką na sercu Wam mówię, że jak ten nadchodzący tydzień też będzie pod znakiem kapiącej z nieba wody to z ogromnym krzykiem ucieknę z B. Wszędzie upały tylko tu u mnie słońce pokazuje się raz na 7 - 10 dni...
A smolę to... Obiad pyrka w garach, babcia podsypia w fotelu, dziadek raźnie dotrzymuje jej towarzystwa więc byle do popołudnia.
Najpierw zjem jeden obiad z PDP, potem drugi który gotuje moje kochanie; i będę musiała jeść porcje mocno mikroskopijne bo po drugim obiedzie mamy zaproszenie od jego syna na lody. Dziecko przyjechało popracować w wakacje (korzystając z tego że w firmie taty jest taka możliwość) i trzeba zacieśniać więzy. Rodzinne, przyjaźni i czego tam jeszcze chcieć. Jak na razie nie narzekam; progenitura na poziomie się ustawiła. Ciekawe czy z drugiej strony ja wypadam tak samo :)))))))))))))))))
19 lipca 2015 11:02 / 1 osobie podoba się ten post
Lili

Melduję się w niedzielne przedpołudnie... Od rana leje, znowu... Z ręką na sercu Wam mówię, że jak ten nadchodzący tydzień też będzie pod znakiem kapiącej z nieba wody to z ogromnym krzykiem ucieknę z B. Wszędzie upały tylko tu u mnie słońce pokazuje się raz na 7 - 10 dni...
A smolę to... Obiad pyrka w garach, babcia podsypia w fotelu, dziadek raźnie dotrzymuje jej towarzystwa więc byle do popołudnia.
Najpierw zjem jeden obiad z PDP, potem drugi który gotuje moje kochanie; i będę musiała jeść porcje mocno mikroskopijne bo po drugim obiedzie mamy zaproszenie od jego syna na lody. Dziecko przyjechało popracować w wakacje (korzystając z tego że w firmie taty jest taka możliwość) i trzeba zacieśniać więzy. Rodzinne, przyjaźni i czego tam jeszcze chcieć. Jak na razie nie narzekam; progenitura na poziomie się ustawiła. Ciekawe czy z drugiej strony ja wypadam tak samo :)))))))))))))))))

 milo sie czyta...szczescira z ciebe Lili...pozazdroscic
19 lipca 2015 11:05 / 2 osobom podoba się ten post
Agama się upiększa
Ponieważ nie wiedzieć czemu w tym roku,już na wyjeździe okazało się ze słoneczko mi szkodzi,postanowiłam uzyć po raz pierwszy samoopalacza.Zaczęłam ostrożnie-od nóg-w razie czego schowam
zrobiłam wszystko zgodnie z zalecenieniami.Zapomniałam niestety,że na górnej części stopy mam taką bardzo sucha skórę juz od lat-wielkości dwuzłotówki.Zadne pilingi i smarowania nie pomagaja lub działaja krótko.Tak mam i już.
No iteraz mam w tym miejscu taką wątpliwie piękną,brazową plamę.
Mam nadzieję ze do wyjazdu jakoś to zblednie.
Sok z cytryny nie za bardzo to odbarwił.
No cóż-jak dbasz tak masz