30 lipca 2015 17:09 / 4 osobom podoba się ten post
ania52Amielko na szczescie ten okres przemocowy mam juz za soba...ale pozostaje stres pourazowy,ktorego niestety nie mozna do konca wykorzenic..sa pewne sytuacje czy slowa,ktore uruchamiaja we mnie zle wspomnienia...i na chwile wojownikiem slownym sie staje....przez 6 lat chodzilam na terapie,aby pozbierac sie po byciu z przemocowcem...ale jak wspomnialam sa wyzwalacze,ktore uruchamiaja we mnie niemile wspomnienia..i boli nadal...ale to tylko chwile sa...dziekuje ci za mile slowa....szkoda,ze nie znalam cie w tym trudnym dla mnie okresie,bo mysle,ze moglabym zwrocic sie do ciebie o pomoc...ale fajnie,ze jestes teraz
O to dobrze.
Tak, przeżycie jakiejś traumy pozostawia ślady w naszej podswiadomości na zawsze.
Chociaż staramy się nad tym panowac, nie zawsze to możliwym jest. Jakieś jedno usłyszane czy przeczytane słowo, zdarzenie, odgłos czy trzasniecie nawet, sprawiają, że trauma sprzed wielu, wielu lat powraca.
Pewne sprawy potrzeba samemu przeżyć, żeby to rozumieć.
Staram się także zrozumiec innych, bo nie każdego spotkały w życiu jakieś bardzo przykre zdarzenia. I dobrze, trzeba się z tego cieszyć.
Ale ja wiem, że to gdzieś tkwi i siedzi we mnie i wraca. I nie uciekniesz od siebie, żebyś nie wiem jak szybko i jak daleko odjechał.
Pozdrawiam serdecznie.