I to jest dla mnie niepojęte!Jak można świadomie coś takiego zaplanowac w tym wieku a potem się pieniędzy domagać......
I to jest dla mnie niepojęte!Jak można świadomie coś takiego zaplanowac w tym wieku a potem się pieniędzy domagać......
To raczej oczywiste,że komórka jajowa nie była jej, tylko obcej kobiety. Zapewne ta aktorka jest juz dawno po menopauzie i nie produkowała już własnych komórek jajowych. Na pewno tez przeszła silna terapię wspomagająca hormonami, bo wlasnego estrogenu i progesteronu już nie miała, albo w ilościach szczątkowych. Ale spoko, niedfługo usłyszymy o 80 latce, a może i 90 latce, bo skoro nie ma górnej granicy wiekowej, to hulaj dusza.
czasami trudno zrozumieć poczynania innych ludzi! w Niemczech też , chyba w marcu br matką bliżniąt została kobieta ok 60 letnia, zabieg wykonano ( in vitro) na Ukrainie. Została mamą po raz trzynasty.
Nie bliźniąt, czworaczki to są.
Wczoraj oglądałam reportaż na ten temat.
Kobieta ma 65 lat.
To raczej oczywiste,że komórka jajowa nie była jej, tylko obcej kobiety. Zapewne ta aktorka jest juz dawno po menopauzie i nie produkowała już własnych komórek jajowych. Na pewno tez przeszła silna terapię wspomagająca hormonami, bo wlasnego estrogenu i progesteronu już nie miała, albo w ilościach szczątkowych. Ale spoko, niedfługo usłyszymy o 80 latce, a może i 90 latce, bo skoro nie ma górnej granicy wiekowej, to hulaj dusza.
To bardzo proste,jeżeli przy adopcji jest ścisle określona róznica wieku miedzy dzieckiem adoptowanym a potencjalnymi rodzicami,powinno to być rownież w przypadku
in vitro.Kobieta opłaciła prawdopodobnie* drogą kurację majac emeryturę w wysokści
1250 zł.Dobrowolnie zwolniła ojca dzieci z wszelkiej odpowiedzialności także kosztów utrzymania dzieci robiła to świadomie? - więc jaki cel jej przyświecał?
Osobiście jestem za tym,żeby państwo pomagało rodzinom niewydolnym materialnie a szczególnie takim,w ktorych pisząc prosto jest kalectwo, uzależnienia rodziców czy zanizony poziom intelektualny,gdzie potrzeba pomocy fachowej.W tym przypadku nie wiem co kierowało ta Panią, przeciez za parę lat to i tak państwo przejmie trud i koszty wychowania i utrzymania tych dzieci.Widzę już 63-65 latkę skaczącą ze skakanką na placu zabaw albo pełzającą we wspolnej zabawie.
Właśnie próba bicia rekordów w tej dyscyplinie jest powaznym zagrożeniem.Ludzie zatracili sie w wielu dziedzinach, ale to już wybryk kosztem dzieci.Może kiedys poznamy prawdziwy powód, dla którego ta osoba tak postapiła.Przeciez to świadomy jej wybór był.Co chciala udowodnić?
Inna sprawa - musi być wyznaczony wiek do takich zabiegów.Może taki ustanowiony przez naturę.Jesli tego nie będzie, lekarze nie będa mieli ograniczeń - a często zdrowy rozsądek przegrywa z kasa i chęcia zaistnienia.
Natura, ograniczenia wynikające z natury ludzkiej to już przeszłość. Można wszystko!
Amelko, to co innego. Ona się nie musiała nieoczekiwanie dowiadywać,że jest w ciąży, bo ona świadomie tę ciążę zaplanowała, to była ciąża z in vitro, więc to nie była wpadka przy pracy. Mnie tam rybka, nie mój cyrk, nie moje małpy, tylko dzieci mi szkoda. Czy zdąży je odchować?
W tym wieku ryzyko śmierci wzrasta w sposób geometyczny.
No ale mnie to ogolnie zwisa.
Zadziwiające jest tez że nie ma tatusia tzn żadnych praw i odpowiedzialności więc była to jej świadoma decyzja in vitro a nie wpadka ok dzieci są więc pomoc im się nalezy i powinna dostawać macieżyńskie jak każda matka ale co dalej ?