Na wyjeździe #28

06 października 2015 08:39
Powiedzcie. Gdzie wyrzucacie resztki z obiadu albo suchy chleb? Restmull czy bio?
06 października 2015 09:07 / 1 osobie podoba się ten post
mzap88

Powiedzcie. Gdzie wyrzucacie resztki z obiadu albo suchy chleb? Restmull czy bio?

Przewaznie Bio, albo kompost jak jest prowadzony .
06 października 2015 09:35 / 4 osobom podoba się ten post
Wczoraj przy ładnej pogodzie ,jeżdżąc na rowerze namierzyłam ,,ruski supermarket"bardzo dobrze zaopatrzony.Wiem z ulotek ,że jest jeszcze jeden ,tylko muszę go odnaleźć.Lubię te sklepy ,bo jak byłam w innym mieście to często tam robiłam zakupy.Mają trochę towaru z Polski i owoce ,warzywa świeże i takie normalne.Duży wybór ryb i mięs.Polecam jak tylko jest w okolicy.
06 października 2015 09:44 / 1 osobie podoba się ten post
mzap88

Powiedzcie. Gdzie wyrzucacie resztki z obiadu albo suchy chleb? Restmull czy bio?

Dziwię się, że możesz wyrzucać. U wszystkich moich pdp było to wysoce niepożądane. 
Gotowałam tak, żeby idealnie starczyło, a jak zostawało to miałam problem. I najczęściej lądowało to w toalecie:)
06 października 2015 09:54 / 1 osobie podoba się ten post
mzap88

Powiedzcie. Gdzie wyrzucacie resztki z obiadu albo suchy chleb? Restmull czy bio?

Nie sprawdze na sciadze,bo u mnie bio nie ma wcale. Ale cos mi sie po glowie tlucze, ze przetworzone jedzenie to juz nie bio a rest. Ale moge sie mylic
06 października 2015 09:57 / 2 osobom podoba się ten post
Pochwalony
Po śniadanku z kawką przy lapku. Trochę pogoda smętna ale nie pada już.
Dzień zapowiada się normalnie ,bez większych problemów.
Udanego dzionka i samych dobroci życzę Wam wszystkim jak i sobie
06 października 2015 10:04
wichurra2

Dziwię się, że możesz wyrzucać. U wszystkich moich pdp było to wysoce niepożądane. 
Gotowałam tak, żeby idealnie starczyło, a jak zostawało to miałam problem. I najczęściej lądowało to w toalecie:)

Babka raz tak raz siak je. Wiec zdarza sie wywalac. Coz
06 października 2015 10:05 / 2 osobom podoba się ten post
Ja do wc nie wywalam mam uraz jakis jak we Freiburgu przepychalam wc :/
06 października 2015 10:10
mzap88

Ja do wc nie wywalam mam uraz jakis jak we Freiburgu przepychalam wc :/

Mądra dziewczynka . Ja nie mam miejsca w kuchni na jeszcze jeden kosz , bo mam na " wszystko " , papier , plastik , więc resztki wwalam do " wszystkiego " - nie mam wyjścia
06 października 2015 10:11
Nie wrzucałam aż takich ilości, żeby się zapchać miało. Ale jak został na przykład jeden ziemniak to nie wolno go było wyrzucić, tylko na kolację przysmażyć:)
06 października 2015 12:44 / 2 osobom podoba się ten post
moncherie

Nie sprawdze na sciadze,bo u mnie bio nie ma wcale. Ale cos mi sie po glowie tlucze, ze przetworzone jedzenie to juz nie bio a rest. Ale moge sie mylic:-)

Podczas pierwszego pobytu w De córka dokładnie pilnowała segregacji śmieci i było jak piszesz .Resztki z obiadu rest,a bio nie przetworzone.Chleb mam w zamrażalniku i wyciągami tyle kromek ile potrzeba,więc nic nie wyrzucam.Tostowy Pdp jest w lodówce i raczej długo jest świeży.
06 października 2015 12:45 / 3 osobom podoba się ten post
teresadd

Podczas pierwszego pobytu w De córka dokładnie pilnowała segregacji śmieci i było jak piszesz .Resztki z obiadu rest,a bio nie przetworzone.Chleb mam w zamrażalniku i wyciągami tyle kromek ile potrzeba,więc nic nie wyrzucam.Tostowy Pdp jest w lodówce i raczej długo jest świeży.

przyznaję że do tej pory wywalam do restmuló, zeby sie nie walało po całym śmietniku to pakowałam te resztki w foliowe woreczki, brawo, nie?
06 października 2015 14:24
Oglądam serial "Dziewczyny ze Lwowa" nie ma co im zazdościc wyjazdu do Polski do pracy.Profesja zbliżona do naszej, ale wymagania stawiane przez pracodawców niech sie Niemcy schowają.Hi hi hi. Wyszło szydło z worka.
06 października 2015 17:23 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko1

Oglądam serial "Dziewczyny ze Lwowa" nie ma co im zazdościc wyjazdu do Polski do pracy.Profesja zbliżona do naszej, ale wymagania stawiane przez pracodawców niech sie Niemcy schowają.Hi hi hi. Wyszło szydło z worka.

Bo u nas pokazujemy te najwredniejsze przypadki a w DE pokazują te najprzyjemniejsze. 
06 października 2015 18:39
No i mamy kolejna awanturkę.
Babcia w piatek przyniosła z ''pracy''wołowinę i gotowe ciasto na kluski.Problem w tym ze zapomniała powiedzieć i nawet nie wyjęła.Swojej torebki pilnuje namietnie-nawet śpi z nia.Dzisiaj rano (6.15)przyniosła ja do kuchni...
Wyjełam to wszystko a po powrocie córki z pracy pokazałam-kto takie coś ma jesc.Ona dała to mamie i nakazała przygotować obiad dla męża.Ja mam na jutro zakaz gotowania ale juz mnie zaprosiła (córka)na obiad do knajpki.Babcia jeszcze nie wróciła z pracy a dziadeczek znowu niespokojny.Mieso lezy,cebula i musztarda przygotowana.Smacznego