Chora wątroba

15 października 2015 11:54 / 2 osobom podoba się ten post
Anerik, głowa do góry. Będzie dobrze Wszystkie tu trzymamy za Ciebie kciuki.
15 października 2015 15:54 / 3 osobom podoba się ten post
Dziękuję, dziewczyny. 
Jestem już po badaniu.musiałam być na czczo aż do 13 i rozbolała mnie głowa. Przed badaniem wypiłem gorzką wodę około 1.5 litra, a po badaniu jeszcze 2 litry żeby wypłukać kontrast. Zobaczymy co mi jutro powiedzą. Wiadomo trochę się denerwuję, ale nie jest źle. 
Warunki szpitalne daleko odbiegają od niemieckich, wszystko trzeba mieć ze sobą ręczniki, papier toaletowy, łóżka żelazne bez ponoszenia, pampersy zmienia salowa ona też rozdaje jedzenie. 
Zresztą nie jest to najważniejsze, najważniejsza jest dobra diagnostyka. 
15 października 2015 16:09
W polskim szpitalu pani salowa zajmuje się wydawaniem posiłkow?
15 października 2015 16:34
Tak, wszytko jest we wiatraczki lub pojemnikach z których salowa nakłada na talerz. 
Mam tu na sali staruszkę w pampersach i nikt z rana jej nie myje, dopiero po interwencji około 10 zmienino pampers i też na sucho, była zarobiona. 
Zaznaczę tylko ze nasz szpital jest dość nowoczesny i zdobył jakąś nagrodę. 
15 października 2015 16:36 / 1 osobie podoba się ten post
Wyszło wiatraczki zamiast we wiaderkach 
15 października 2015 16:41
A ja umysł wytęzam-co to za wiatraczki...
15 października 2015 16:46 / 1 osobie podoba się ten post
Czyli nic nie ma szpilat z Lesna Góra ,chyba tego serialu nie puszczaja w innym kraju ,
15 października 2015 17:45
agama

W polskim szpitalu pani salowa zajmuje się wydawaniem posiłkow?

Chyba wszędzie tak jest.W moim z posiłkami szła zawsze salowa,tzw.kuchenkowa i pielęgniarka i nic sie do dzis nie zmieniło.A kto inny ma posiłki rozdawać?
15 października 2015 18:23 / 1 osobie podoba się ten post
Niech rozdaje kto chce,byle były choć odrobinę lepsze.
15 października 2015 18:33 / 4 osobom podoba się ten post
Cztery lata temu dość długo leżałam w szpitalu w części, która czekała na remont (większość szpitala już była super zrobiona). Łóżka były metalowe, sale wieloosobowe, ale jeśli chodzi o opiekę było bardzo dobrze. W czasie mojego pobytu przez salę przewinęło się parę pań z pampersami i wszystkie były rano myte, w razie potrzeby zmieniano całą pościel, jeśli trzeba było, były karmione. Nikt nie musiał interweniować, wszystko mieściło się w szpitalnym standardzie .   
Wiele razy na tym forum powtarzałam, że wszystko zależy od ludzi :).
 
Aneriku, pozdrawiam :)! 
 
15 października 2015 19:04
kasia63

Chyba wszędzie tak jest.W moim z posiłkami szła zawsze salowa,tzw.kuchenkowa i pielęgniarka i nic sie do dzis nie zmieniło.A kto inny ma posiłki rozdawać?

Miałam watpliwa przyjemnośc lezec w szpitalu w miescie w którym obecnie mieszkam.Było to ponad 4 lata temu. Rozdawaniem posiłków mogły zajmować się tylko pielęgniarki.Stąd moje pytanie.
Pani salowa ma inne obowiazki.
15 października 2015 19:08 / 1 osobie podoba się ten post
Ale szpitalne jedzenie zawsze do kitu,przynajmniej w moim mieście.Chociaż po operacji jak po trzech dniach o samej wodzie,dostałam kleik ryżowy,to był bardzo,bardzo smaczny ;)
15 października 2015 19:14 / 4 osobom podoba się ten post
agama

Miałam watpliwa przyjemnośc lezec w szpitalu w miescie w którym obecnie mieszkam.Było to ponad 4 lata temu. Rozdawaniem posiłków mogły zajmować się tylko pielęgniarki.Stąd moje pytanie.
Pani salowa ma inne obowiazki.

Może to jest różnie ,nie wiem,u nas było tak właśnie.Przecież pielęgniarka ma inne obowiązki  a poza tym salowych w tej chwili prawie nie ma ,chyba że takie świeżo przyjęte lub wtedy, kiedy szpital zabezpiecza firma zewnętrzna -takie pracownice to panie sprzątające i mają wręcz zakaz dostępu do pacjentów.Kiedy są pracownikami szpitala większośc jest po wewnątrzszpitalnych kursach sanitariuszek.Ale zaznaczam ,tak to funkcjonuje w moim dawnym szpitalu.Pielęgniarka przy posiłkach jest tylko jako nadzór.Jeśli byli pacjenci do karmienia ,też karmiły sanitariuszki,rzadko pielegniarki.Może to jest też tak,że każdy szpital rządzi sie w tym temacie własnymi ustaleniami.Jedno jest pewne -tam gdzie cały personel jest zatrudniony przez szpital i gdzie wciąż działa szpitalna kuchnia a nie zewnętrzny catering jest lepiej i z opieką i z jedzeniem.
15 października 2015 19:19
Fakt
15 października 2015 21:08 / 2 osobom podoba się ten post
Po kilku wizytach w niemieckich szpitalach i jednym 10 dniowym pobycie z podopieczną, to jest jednak różnica. 
Stalowe są tu na etacie, ale była też dziś jedna znajoma na zastępstwo  z zatrudnienia, wydawano posiłki bez pielęgniarki, jestem na diecie cukrzycowej, ale jej nie dostałam pani zapytała czy jest

jestem chora na cukrzycę, powiedzinim nie ale muszę być na diecie i rano kawałek tłustej kiełbasy z białym chlebem, potem schabowy w panierce, wydaje mi się że takie jedzenie to nawet innych starszych ludzi jest nie zdrowe. W sklepiku np.jogurty tylko 0%.
W szkołach zrobiono trochę rewolucji, może i tu by się przydało. 
Natomiast to prawda wiele zależy od ludzi i organizacji, bo biednie to nie znaczy źle. Pielęgniarki mają obecnie tyle papierkow że są totalnie zapracowane kosztem pacjentów. 
Szkoda, że teraz bardziej liczą się procedury niż człowiek.