Już kiedys pisałam o kobiecie- polce, która tu na stałe mieszka i załatwiała mi pracę. Chcę podkreślić, że o na prowadzi agencję pośrednictwa pracy, legalną! Powtórze jak ona działa:
- znajduje rodzinę i podpisuje z nią umowę
- znajduje opiekunkę do tej rodziny i podpisuje z nią umowę
- zarówno od rodziny, jak i od opiekunki jednorazowo bierze 250 eu (chcę podkreślić, że opiekunka płaci po pierwszej pensji), a za każdy, następny miesiąc pracy po 50eu (od opiekunki i od rodziny)
- opiekunka zawiera umowę z rodziną, która pałaci pensje (zazwyczaj są to tygodniówki)
- pensja opiekunki uzależniona jest od zamożności rodziny (najniższa stawka 1000eu)
- umowa z rodziną zależy od rodziny (minijop, albo na pełny etat)
- pośredniczka wystawia rachunki za swoje wynagrodzenie, które, jeśli jest umowa na cały etat, są odliczane od podatku.
Wiem, że większość powie, że 250 eu to wyzysk, ale należy wziąć pod uwagę to, iż zdecydowana większośc opiekunek ma 1200 eu, każda dostaje 100 za podróż w jedną i 100 za podróż w drugą stronę. Pracując za 1200 eu, nie miałam poczucia, że jestem wykorzystywana przez agencję, która bierze drugie tyle od rodziny. Gdybym miała zakładać agencję, jak jedna z koleżanek z tego forum, myślę, że poszłabym właśnie w takim kierunku. Dla mnie bezpieczne było to, że otrzymywałam kasę co tydzień do ręki. Z ubezpieczeniem radziłam sobie w taki sposób, że kupowałam turystyczne w polsce, a po powrocie rejestrowałam się w UP.Fakt, że będąc w agencji rośnie staż pracy- co jest chyba jedynym plusem.