Będę babcią :)

29 października 2015 21:40 / 5 osobom podoba się ten post
29 października 2015 21:41 / 2 osobom podoba się ten post
Gosiap

Wiesz Michasiu nic więcej już nie mogę. Nie wychowuję mojej wnuczki bo teraz jest rodziców czas.Mojej córce daję siebie na ile mogę a z tamtego czasu dałam sobie sama rozgrzeszenie.Jestem dalej jej matką, przyjaciółką dla niej i kobietą też, mam swoje spostrzeżenia a ona chętnie słucha co mam do powiedzenia.Chce i korzysta z tego albo nie korzysta.
Lubimy być w kontakcie (2 miesiące a my 500 maili napisały - to dopiero jest uzależnienie i pępowina nie odcięta:-):-):-) 

Ja codziennie na telefoniepozdrawiam
29 października 2015 21:44 / 3 osobom podoba się ten post
Przykre to, ja nigdy nie będę babcią ((
29 października 2015 21:45 / 4 osobom podoba się ten post
Knorr

Przykre to, ja nigdy nie będę babcią :-(((

Medycyna teraz cuda działa. Wszystko przed Tobą
29 października 2015 21:48 / 5 osobom podoba się ten post
michasia

:piatka: Ja codziennie na telefonie:aniolki:pozdrawiam

Hi hi,moja "pępowinka" nawet jak była w Irlandii, to wydzwaniała ze schowka na szczotki:):):) I dziś jak ze 2-3 azy nie dryndnie w ciągu dnia to nieszczęśliwa:):):)
29 października 2015 22:51 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Hi hi,moja "pępowinka" nawet jak była w Irlandii, to wydzwaniała ze schowka na szczotki:):):) I dziś jak ze 2-3 azy nie dryndnie w ciągu dnia to nieszczęśliwa:):):)

I to się nazywa "miłość"
29 października 2015 22:55 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko1

Medycyna teraz cuda działa. Wszystko przed Tobą:-)

Dla "chcącego nic trudnego"
29 października 2015 22:58 / 6 osobom podoba się ten post
michasia

I to się nazywa "miłość":yeah:

Michasia ,wydawało mi się ,że dawno odcięłam pępowinkę ,ale córcia odkopała i nie puszcza:)::):):):):)Ksywke nadał jej pan F.:):)Są dni kiedy potrafi i 10x zadzwonić:):):):)Z synem rozmawiamy 1x w tygodniu i spoko wystarczy i jemu i mi, a Żuczułka nie,ona musi zameldować wszystko od rana do wieczora:):):):)Cieszę się ,ale czasem to nic zrobić nie mogę, bo dzwoni co pół godziny:):):):)Ale nic nie mówię:)Niech wydzwania.Widać tego potrzebuje,a ja po to jestem:)
29 października 2015 23:01 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Michasia ,wydawało mi się ,że dawno odcięłam pępowinkę ,ale córcia odkopała i nie puszcza:)::):):):):)Ksywke nadał jej pan F.:):)Są dni kiedy potrafi i 10x zadzwonić:):):):)Z synem rozmawiamy 1x w tygodniu i spoko wystarczy i jemu i mi, a Żuczułka nie,ona musi zameldować wszystko od rana do wieczora:):):):)Cieszę się ,ale czasem to nic zrobić nie mogę, bo dzwoni co pół godziny:):):):)Ale nic nie mówię:)Niech wydzwania.Widać tego potrzebuje,a ja po to jestem:)

Żeby tak było do "końca świata i jeden dzień dłużej"
29 października 2015 23:27 / 8 osobom podoba się ten post
Ja zostałam babcią bardzo wcześnie, bo w wieku 36 lat. Opiszę Wam śmieszną sytuację z tym związaną. Wówczas pracowałam w biurze dużej firmy w Warszawie. Nie chwaliłam się koleżankom z mojego działu, że mój synek zmajstrował w tak młodym wieku dzieciątko (został ojcem w wieku 18 lat). Gdy nadszedł dzień rozwiązania, rano odwiozłam jego ciężarną dziewczynę na porodówkę i pojechałam do pracy. Tego dnia jedna z koleżanek (50+) zawołała mnie do swojego pokoju i z wielkim entuzjazmem podzieliła się ze mną swoją radością, że będzie babcią, bo jej córka jest w ciąży. Ja jej pogratulowałam i przy okazji też podzieliłam się swoją radością, mówiąc: że ja to już dzisiaj będę babcią. Ta wiadomość tak ją zaskoczyła, że na początku  wręcz nie zrozumiała, co ja do niej powiedziałam. Gdy po chwili i po moim potwierdzeniu pojęła, to obie zaczęłyśmy się śmiać. W końcu ja wtedy byłam jeszcze dość młoda i wcześniej nikomu w pracy o tym nie mówiłam, więc ta informacja wywołała taką reakcję szokową.
29 października 2015 23:46 / 1 osobie podoba się ten post
Zofija

Ja zostałam babcią bardzo wcześnie, bo w wieku 36 lat. Opiszę Wam śmieszną sytuację z tym związaną. Wówczas pracowałam w biurze dużej firmy w Warszawie. Nie chwaliłam się koleżankom z mojego działu, że mój synek zmajstrował w tak młodym wieku dzieciątko (został ojcem w wieku 18 lat). Gdy nadszedł dzień rozwiązania, rano odwiozłam jego ciężarną dziewczynę na porodówkę i pojechałam do pracy. Tego dnia jedna z koleżanek (50+) zawołała mnie do swojego pokoju i z wielkim entuzjazmem podzieliła się ze mną swoją radością, że będzie babcią, bo jej córka jest w ciąży. Ja jej pogratulowałam i przy okazji też podzieliłam się swoją radością, mówiąc: że ja to już dzisiaj będę babcią. Ta wiadomość tak ją zaskoczyła, że na początku  wręcz nie zrozumiała, co ja do niej powiedziałam. Gdy po chwili i po moim potwierdzeniu pojęła, to obie zaczęłyśmy się śmiać. W końcu ja wtedy byłam jeszcze dość młoda i wcześniej nikomu w pracy o tym nie mówiłam, więc ta informacja wywołała taką reakcję szokową.

Ja trochę byłam starsza, ale mój syn w wieku 2o lat też stał się tatą 
30 października 2015 00:40 / 3 osobom podoba się ten post
mleczko1

obejrzalam od początku do końca, cudne!!!
31 października 2015 15:40 / 2 osobom podoba się ten post
Ola55

Potrzebuję porady babć lub młodych mam. Ponieważ za 3 miesiace urodzi mi się wnuczek - postanowiłam, że kupimy z mężem córce wózek. No i tu zaczyna się problem. Zaczęłam wchodzic na różne fora, czytać opinie i ... nic nie wiem, głupia jestem. Za czasów mojego macierzyństwa nie było takiego wyboru i wszystko było prostsze...  

Musisz zwrocic uwage przede wszystkim na duze pompowane kola,gdyz one sa najlepsze na spacery po lesie,lub innych wertepach.Wozek 3 funkcyjny,bo wtedy wszystkie elementy pasuja bez problemu,no do wozkow 2 funkcyjnych mozna dokupic adaptery czyli tzn laczniki.Dobra firma jest Bébécar,Mutsy,Inglesina sa to wozki z gorne polki,jednak najwazniejsze maja odpowiednie kola.Nie musisz tez kupowac od razu calego kompletu,np spacerowke mozesz kupic za pol roku,bo teraz bedzie tylko miejsce zalegac ,a uzywana bedzie gondola i fotelik.X- lander tez jest firma godna uwagi ,Quinny to firma,ktora ma w swej ofercie szpanerskie wozki ,lecz trzeba sie zastanowic co jest na pierwszym miejscu wazne ,czy wyglad fikusny,,czy komfort.Gdy udasz sie do sklepu i natrafisz na sprzedawce,ktory ma pojecie,to doradzi Ci dobrze.Zycze powodzenia 
31 października 2015 16:43 / 1 osobie podoba się ten post
magdzie

Musisz zwrocic uwage przede wszystkim na duze pompowane kola,gdyz one sa najlepsze na spacery po lesie,lub innych wertepach.Wozek 3 funkcyjny,bo wtedy wszystkie elementy pasuja bez problemu,no do wozkow 2 funkcyjnych mozna dokupic adaptery czyli tzn laczniki.Dobra firma jest Bébécar,Mutsy,Inglesina sa to wozki z gorne polki,jednak najwazniejsze maja odpowiednie kola.Nie musisz tez kupowac od razu calego kompletu,np spacerowke mozesz kupic za pol roku,bo teraz bedzie tylko miejsce zalegac ,a uzywana bedzie gondola i fotelik.X- lander tez jest firma godna uwagi ,Quinny to firma,ktora ma w swej ofercie szpanerskie wozki:-) ,lecz trzeba sie zastanowic co jest na pierwszym miejscu wazne ,czy wyglad fikusny,,czy komfort.Gdy udasz sie do sklepu i natrafisz na sprzedawce,ktory ma pojecie,to doradzi Ci dobrze.Zycze powodzenia:-) 

Dzięki Ci za te dokładne informacje :):):)  Szczególnie, że podałaś też firmy, które powinnam wziąć pod uwagę. Już dostaję kociokwiku od przelądania stron z wózkami...Jeszcze firma norweska Stokke robi wózki z różnymi bajerami.  Dla nas ważna jest też wysokość rączki....no i żeby się za bardzo nie schylać...Czytam opinie. I jak to opinie - różne są - od peanów po straszną krytykę. Dobrze, że mamy jeszcze czas :):):)
P.S. - Fajnie, że wróciłaś
31 października 2015 16:47 / 2 osobom podoba się ten post
Zwroc i na to uwage,bo w duzej gamie wozkow sa raczki regulowanemusialam edytowac.Firma o ktorej piszesz ma tez wady i wozek ten nue sprawdza die zbytnio na nasze tereny,np jazda po piachu,po gladkiej powierzchni tak ,,ale tez jest bardzo zwrotny.Spojrz na jego kola nie sa zbyt duze.odradzam kola plastikowe.