Na wyjeździe #30

10 listopada 2015 06:21
scarlet

Jak dostaniesz, puść do mnie :pisanie na forum:

a Ty do mnie :) 
10 listopada 2015 06:58
scarlet

Jak dostaniesz, puść do mnie :pisanie na forum:

Scarlet jak będziesz na chodzie to zapodaj mi tego linka.
10 listopada 2015 07:19
agamor

a Ty do mnie :) :zly komputer:

A ty do mnie
10 listopada 2015 07:27 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

A ty do mnie :-)

ok :)mam tylko nadzieję, że nie będzie takiej reakcji jak ta z ludzikiem i komputerem  
10 listopada 2015 08:13 / 5 osobom podoba się ten post
ORIM

widzisz u mnie na obecnym miejscu jest tak ze syn robi zakupy.I dobrze jedno z glowy.Jutro pdp na obiad chce ryz na mleku.Ok nie ma problemu z tm ze ja jutro na obiad jem kotleta,frytki i surowke.Mieso juz wyjete z zamrazarki.Nikt sie nie boczy bo wiedza ze nie jadam specjalow na mleku.
Sa wiec ludzie i ludziska.Jedni mysla,sa elastyczni a inni jak beton nic do nich nie dotrze

Też mam takie rodziny racjonalnie myślące. Nie musze jeść tego co pdp a że jestem leniwa i nie chce mi sie gotować oddzielnie dla siebie to jadam wspólnie.Uwielbiam potrawy na MLEKU i zawsze sobie cos tworzę to pdp też  sie załapie. Nigdy nie byłam głodna i nigdy nie kupowałam za swoja kasę jedzenia do domu pdp (dla siebie). Chyba ,że jestem na wychodnym to coś sobie zafunduję np. kasztany ktore uwielbiam. Zawsze biorę jakąś knapke ze sobą w drogę. Myślę, że żadne przepisy nie zmienia charakteru ludzkiego. Są ignoranci , sknerusy i rasiści. Uważają się za cos lepszego i im sie należy tylko i wyłącznie wszystko to co najlepsze.Są oczywiście wyjątki ale jak z wpisów na forum wynika nie wiele ich.Trzeba uzbroić sie  i nie "piórkać" jeśli córka czy syn kupi cos matce dzielic to przy niej na pół  dla siebie tez. Jesli mysli - na nastepny raz kupi więcej a jesli to beton,żadne przepisy nie pomoga.Nie ma co sie ceregielić ,że to nie wypada. Jesteśmy w pracy a skoro pracujemy to musimy dbać o siebie nie napychać sie byle czym tylko jeść to co nam jest potrzebne do egzystencji.

Już ta tabelka była wklejona chyba przez Tinę. Tam było wszystko wyszczególnione. Napiszę jeszcze,że Niemieckie rodziny te ktore zatrudniają opiekunki tez są zrzeszone. Wymieniaja sie informacjami i tylko od nas zalezy czy uswiadomimy im to,że nie jesteśmy tu na wakacjach. Oni dobrze wiedza co powinni ale wiedzieć a robic to różnica.
10 listopada 2015 13:31 / 4 osobom podoba się ten post
Czy to nie jeste zwiastun ciepłych dni ?
10 listopada 2015 14:23 / 3 osobom podoba się ten post
U mnie też cieplutko,zrobiłam rundkę na rowerze,było fajnie,az do pewnego momentu...weszłam zobaczyc do lidla co maja ciekawego,tak sobie oglądam i zaintrygowało mnie zachowanie trójki osób za sąsiednim regałem.Mogę się mylić ale wyglądali na rumunów,bo kobieta z nimi nie miała chusty,ona rozglądała sie po sklepie a oni obaj wpychali pod kurtki alkohol i jakies wędliny,potem mnie zauważyli,ja udawałam ,że nic nie widzę,ale jeden z nich szedł za mną ,aż do samej kasy,widziałam i potem jak osobno wychodzili ze sklepu.Myślałam ,że jasny sz...... mie trafi,przecież to kasjerki potem bedą musiały odpowiadać,ale ja sie po prostu za bardzo bałam ,żeby to komus powiedzieć,przeciez rózne rzeczy mogą się przytrafić jadąc na rowerze,a chciałabym za trzy tygodnie spokojnie wrócić do domu
10 listopada 2015 14:38 / 3 osobom podoba się ten post
Tereniu znając ciebie to siedzisz teraz smutna i pogrążona w wyrzutach sumienia,a niepotrzebnie! Po pierwsze ich było troje a ty jedna,po drugie jesteś w obcym kraju i nie wiadomo czy w zdenerwowaniu umiałabyś sie dobrze wysłowić po trzecie wreszcie to sklep powinien umieć zadbać o swoje mienie,widać oszczędzają na monitoringu i ochronie.Tak więc,nie twoja wina i masz rację,ryzyko było za duże,a ty dla paru towarów,które sklep przeboleje, nie możesz narażać się na przykry wypadek.Kasjerki nie będą odpowiadać bo to nie był błąd na kasie.Co najwyżej ochrona no ale trudno,zaniedbali swoją pracę. Tak więc nie zaprzątaj już sobie tą sytuacją głowy.Pozdrawiam!
10 listopada 2015 14:41
Znasz mnie,znasz
10 listopada 2015 14:49
No przestań już
10 listopada 2015 16:47 / 7 osobom podoba się ten post
Po obiedzie poczułam tak duże znużenie, że poszłam za pokusą i wylądowałam w łóżeczku zamiast wyjechać na rowerek 
Zasnęłam tak głeboko, że po godzinie telefon wyrwał mnie jakby z zaświatów. Ta sjesta była mi chyba mocno potrzebna. Teraz czuje się bardzo dobrze i chętnie wyszłabym gdzieś na świeże powietrze, ale moja PDP to leń śmier...cy, jeśli chodzi o wszelką aktywność, chociaż może i powinna się ruszać.
Pozostaje mi więc bierne towarzyszenie mojej PDP, przy czym mogę trochę poczytać i popisać tutaj.
10 listopada 2015 17:19 / 2 osobom podoba się ten post
Zofija

Po obiedzie poczułam tak duże znużenie, że poszłam za pokusą i wylądowałam w łóżeczku zamiast wyjechać na rowerek :-)
Zasnęłam tak głeboko, że po godzinie telefon wyrwał mnie jakby z zaświatów. Ta sjesta była mi chyba mocno potrzebna. Teraz czuje się bardzo dobrze i chętnie wyszłabym gdzieś na świeże powietrze, ale moja PDP to leń śmier...cy, jeśli chodzi o wszelką aktywność, chociaż może i powinna się ruszać.
Pozostaje mi więc bierne towarzyszenie mojej PDP, przy czym mogę trochę poczytać i popisać tutaj.

to tak jak u mnie.Pierwsza Pdp ktora ciezko wyciagnac z domu.Typowy odludek jesli chodzi o wyjscia.2000 powodow na nie.Chciala by aby wszyscy do niej przychodzili i wtedy jest towarzyska.
10 listopada 2015 19:19 / 3 osobom podoba się ten post
Zofija

Po obiedzie poczułam tak duże znużenie, że poszłam za pokusą i wylądowałam w łóżeczku zamiast wyjechać na rowerek :-)
Zasnęłam tak głeboko, że po godzinie telefon wyrwał mnie jakby z zaświatów. Ta sjesta była mi chyba mocno potrzebna. Teraz czuje się bardzo dobrze i chętnie wyszłabym gdzieś na świeże powietrze, ale moja PDP to leń śmier...cy, jeśli chodzi o wszelką aktywność, chociaż może i powinna się ruszać.
Pozostaje mi więc bierne towarzyszenie mojej PDP, przy czym mogę trochę poczytać i popisać tutaj.

Zosiu, moge Ci odstapic moja pdp, ale musisz byc przygotowana na to, ze czasem spacery sa 5 razy w ciagu dnia!!!!! Z drugiej strony to jedyna rzecz , ktora moja babcie interesuje oprocz TV, gdzie zalewa sie od smiechu niewazne czy jest powod. dzis przy psiej pogodzie bylysmy 3 razy . Nie ma sily na nia aby nie zaliczyc spaceru. Ona nie wie o co chodzi, ale ma odczucie , ze czegos jej brakuje , wiec lazimy tak , az do jej zmeczenia i po jakims czasie znowu od nowa:)
10 listopada 2015 21:02
leni

Zosiu, moge Ci odstapic moja pdp, ale musisz byc przygotowana na to, ze czasem spacery sa 5 razy w ciagu dnia!!!!! Z drugiej strony to jedyna rzecz , ktora moja babcie interesuje oprocz TV, gdzie zalewa sie od smiechu niewazne czy jest powod. dzis przy psiej pogodzie bylysmy 3 razy . Nie ma sily na nia aby nie zaliczyc spaceru. Ona nie wie o co chodzi, ale ma odczucie , ze czegos jej brakuje , wiec lazimy tak , az do jej zmeczenia i po jakims czasie znowu od nowa:)

Już nie wiem co lepsze, bo myślę, że Ty przy takiej PDP nie masz wogóle czasu. Jednak takie siedzenie plackiem lub leżakowanie na półsiedząco w fotelu całymi dniami jest naprawę deprymujące. 
10 listopada 2015 21:04 / 3 osobom podoba się ten post
Zofija

Już nie wiem co lepsze, bo myślę, że Ty przy takiej PDP nie masz wogóle czasu. Jednak takie siedzenie plackiem lub leżakowanie na półsiedząco w fotelu całymi dniami jest naprawę deprymujące. 

Zosiu i tak zle i tak niedobrze