Zakupy #3

04 października 2016 19:27 / 2 osobom podoba się ten post
wichurra2

Z takich nowinek trochę, to jem do prawie codziennego musli łyżeczkę nasion chia i łyżeczkę siemienia lnianego i też metabolizm się bardzo poprawił. 
Na te jagódki też się czaję i w końcu pewnie kiedyś kupię. 

Siemie lniane jem od prawie dwóch lat razem z musli,a jagody własnie zamierzam wprowadzic do diety. Własnie spróbowalam i smakują jak żurawina tylko są mniej słodkie i bardziej cierpkie,ale smakują całkiem dobrze. Jutro dokładam do musli i zobaczymy co się stanie.
04 października 2016 19:34
ivanilia40

Siemie lniane jem od prawie dwóch lat razem z musli,a jagody własnie zamierzam wprowadzic do diety. Własnie spróbowalam i smakują jak żurawina tylko są mniej słodkie i bardziej cierpkie,ale smakują całkiem dobrze. Jutro dokładam do musli i zobaczymy co się stanie.

No tak. Siemię to nie żadna nowość :) ze jednak jem je razem z chia,  to nie wiem, które z nich tak dobrze działa.  Te jagody jadłam kiedyś w ciastkach i rzeczywiście z żurawina mi się skojarzyly. 
04 października 2016 19:37 / 1 osobie podoba się ten post
ja nasion chia nie mogę jeść :(
04 października 2016 19:42 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Poczytałam . Gdzie je kupiłaś i jaką mają nazwę tutaj w D. ?

Ja to mam w ogrodzie. Kupilam sadzonke na Allegro kilka lat temu. Ale...niesmaczne jest (swieze),i rosnie jak chwast Za cholere nie da sie tego ladnie poprowadzic,zeby jakos wygladalo. Wlasnie sie przymierzalam do wykarczowania...Bo te owocki zanim dobrze dojrzeja, to 90 procent na ziemie spada. Ale do tyry przyjechalam i tak to cudo straszy mi w ogrodzie  Jak chcesz to zapraszam do mnie,bedziesz mogla sie obzerac do ochwatu
04 października 2016 19:43 / 1 osobie podoba się ten post
agamor

ja nasion chia nie mogę jeść :(

Ja tez...jakos mi to na zoladku stoi czy co? W kazdym razie niedobrze mi po tym bardzo. Wiec odpuscilam. 
04 października 2016 19:48
fioletowa.mysz

Chwale sie bo bylam na zakupach i sprawilam sobie buty :-) Jeszcze mnie radoscrozpiera :lol1:

FM-buciorki są the best! Cichobieżki-na "codzień" ,te na obcasie-"na salony ". No bo:Butów Nigdy Dość!
04 października 2016 19:48 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

Ja tez...jakos mi to na zoladku stoi czy co? W kazdym razie niedobrze mi po tym bardzo. Wiec odpuscilam. 

a ja....a ja mam najzwyczajniej....wzdęcia :(
a tak się cieszyłąm na zakup tych nasion, oddałam córce :)
04 października 2016 19:50
Ja to juz nawet do smoothie dodawalam. Zalewane woda,jako dodatek do zup czy czegos tam,rozne pomsly byly. Wpadlam na to ze trzy lata temu i chcialam zdrowo,zeby bylo. E tam...mi nie sluzy i tyle....Brzuch mnie po prostu od tego boli. I to mocno. 
04 października 2016 19:51 / 2 osobom podoba się ten post
agamor

a ja....a ja mam najzwyczajniej....wzdęcia :(
a tak się cieszyłąm na zakup tych nasion, oddałam córce :)

No nie chcialam sie przyznac,ale to dokladnie to, oraz dodatkowo,jako atrakcja,bol zoladka
04 października 2016 19:53 / 3 osobom podoba się ten post
pytajka

FM-buciorki są the best! Cichobieżki-na "codzień" ,te na obcasie-"na salony ".:brawo1: No bo:Butów Nigdy Dość!:yeah:

Te na obcasie na motor planuje I Nie zeby wygodnie bylo ale za to jaki szyk A cichobiegi bardzo wygodne sa...i tak pomyslalam,ze jak mnie najdzie na jakies spacery to sie przydadza. Chociaz czy ja na spacery bede chodzila to naprawde trudno zgadnac
04 października 2016 19:54 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

No nie chcialam sie przyznac,ale to dokladnie to, oraz dodatkowo,jako atrakcja,bol zoladka:-)

tak, masz rację, to samo miałam
04 października 2016 19:54 / 1 osobie podoba się ten post
Ano szkoda...bo zdrowe cholerstwo. 
04 października 2016 19:55
Jeśli dla szyku-to w pełni sie z Tobą zgadzam! A co ze spacerami nie tak?!
04 października 2016 19:57 / 1 osobie podoba się ten post
pytajka

Jeśli dla szyku-to w pełni sie z Tobą zgadzam! A co ze spacerami nie tak?!

Straszny len ulokowany gdzies miedzy posladkami 
04 października 2016 19:58
Naczytam się, że Wam chia nie służą i pewnie jutro mnie brzuch rozboli:)
Całe szczęście mi służą - może za dużo ich jadłyście? Ja wrzucam łyżeczkę na surowo do musli i nic mi nie jest.
Chociaż prawdą też jest, że żołądek mam wyjątkowo odporny.