Co dzisiaj gotujesz na obiad ? #6

14 lutego 2016 09:50
Na wyrażne życzenie babuni dzisiaj serwuje : linsentopf z paczki a do tego ziemniaki zrazy wyjęte z zamrażarkii zielona fasolka
też z zamrażarki. Tylko muszę to jakoś ogarnąć po swojemu. Wybredna nie jestem ale" bezpłóciowego" jedzenia nie lubię.
14 lutego 2016 10:00
bieta

gołąbki, gulasz wołowy, pulpety, kurczak pieczony :-) :-) :-) :-)

Szalejesz! To do wyboru, czy wszystko na raz? Bardzo rzadko spotykany taki wielki wybor w niemieckich rodzinach
14 lutego 2016 10:10 / 5 osobom podoba się ten post
marinea

Szalejesz! To do wyboru, czy wszystko na raz? Bardzo rzadko spotykany taki wielki wybor w niemieckich rodzinach:gotowanie:

Mój PDP jest w szpitalu od ponad tygodnia, wraca w poniedziałek. Rodzina zadecydowała, że mam zostać. Nie muszę jeździć do szpitala, więc krążę po domu, dokarmiam gołębie  Żeby nie zwariować z nudów, szykuję różne dania i pakuję do zamrażalki, żeby zmienniczka na pewien czas miała spokój od garów.
14 lutego 2016 10:13 / 2 osobom podoba się ten post
bieta

Mój PDP jest w szpitalu od ponad tygodnia, wraca w poniedziałek. Rodzina zadecydowała, że mam zostać. Nie muszę jeździć do szpitala, więc krążę po domu, dokarmiam gołębie :-)  Żeby nie zwariować z nudów, szykuję różne dania i pakuję do zamrażalki, żeby zmienniczka na pewien czas miała spokój od garów.

Tylko mi tam opisz te pojemniki,bo jak przyjade ,to chce wiedziec co w ktorym pudelku jest ,a nie tak na chybil trafil,zamiast zupy wyjme sos.
14 lutego 2016 11:04 / 1 osobie podoba się ten post
bieta

Mój PDP jest w szpitalu od ponad tygodnia, wraca w poniedziałek. Rodzina zadecydowała, że mam zostać. Nie muszę jeździć do szpitala, więc krążę po domu, dokarmiam gołębie :-)  Żeby nie zwariować z nudów, szykuję różne dania i pakuję do zamrażalki, żeby zmienniczka na pewien czas miała spokój od garów.

Aaaaa to taka ty sprytniutka :D super pomysl
14 lutego 2016 12:38 / 5 osobom podoba się ten post
lonia61

Na wyrażne życzenie babuni dzisiaj serwuje : linsentopf z paczki a do tego ziemniaki zrazy wyjęte z zamrażarkii zielona fasolka
też z zamrażarki. Tylko muszę to jakoś ogarnąć po swojemu. Wybredna nie jestem ale" bezpłóciowego" jedzenia nie lubię.:gotowanie:

W życiu już nie pojadę do PDP ,która będzie gotować,lub zarządzać gotowanie.Trzy lata byłam na takim frycowym.Gotowałam dla czterech osób.Koncert życzeń był,tylko mnie nikt o zdanie nie pytał.A jak pytali ,to nic nie pasowało.To po cholerę się pytali.
 
Dzisiaj spaghetti dla PDP ,dla mnie cordon bleu ,sałata lodowa.
14 lutego 2016 12:49 / 1 osobie podoba się ten post
andaluzja55

Och brakuje mi tych szaleństw twojej Annie w kuchni:gotowanie:

No cóż Annie teraz nie szaleje w kuchni bo przebywa w sanatorium.Ale zabrała ze sobą kawę ( z Włoch) oraz herbatę ( skądś tam,z Peru jakiegoś) plus akcesoria do ich parzenia a więc cała walizeczka:))
Na pocieszenie Andaluzjo, znalazłam w domu stary kajecik z przepisami mojej teściowej ( byłej) a dobrze gotowała ...Więc może zapodam od czasu do czasu coś pysznego
Swoją drogą,jaka zielona wtedy w gotowaniu byłam,żeby zapisywać przepis na omlet??
14 lutego 2016 14:21 / 1 osobie podoba się ten post
Michalinka

Bardzo smaczne :fastfood: a daleko mieszkasz? :-)

Daleko- aż w Polsce
14 lutego 2016 15:41 / 2 osobom podoba się ten post
teresadd

W życiu już nie pojadę do PDP ,która będzie gotować,lub zarządzać gotowanie.Trzy lata byłam na takim frycowym.Gotowałam dla czterech osób.Koncert życzeń był,tylko mnie nikt o zdanie nie pytał.A jak pytali ,to nic nie pasowało.To po cholerę się pytali.
 
Dzisiaj spaghetti dla PDP ,dla mnie cordon bleu ,sałata lodowa.

Masz święto rację .
Ja trafiłam pierwszy raz na taką stele. 
Ale jeszcze  4 tyg. jajoś musze wytrzymac.
14 lutego 2016 15:54 / 6 osobom podoba się ten post
Dzisiaj ide na wagary i zostawiam puste gary kurz gdzie leżał tam niech leży mnie też wolne się należy.
14 lutego 2016 18:14 / 1 osobie podoba się ten post
teresadd

W życiu już nie pojadę do PDP ,która będzie gotować,lub zarządzać gotowanie.Trzy lata byłam na takim frycowym.Gotowałam dla czterech osób.Koncert życzeń był,tylko mnie nikt o zdanie nie pytał.A jak pytali ,to nic nie pasowało.To po cholerę się pytali.
 
Dzisiaj spaghetti dla PDP ,dla mnie cordon bleu ,sałata lodowa.

Wiem o czym mówisz bo przerabiam to z moją babcią i już mam dość. Byle tylko do 14.03. Jakoś zleci, a potem pomyślę. O tyle mam dobrze, że jestem sama z babcią ale Putzfrau dla odmiany się wtrąca i przynosi jakieś okazyjnie kupione badziewie, z którym muszę się męczyć i jak babci nie smakuje to oczywiście zjeść.
14 lutego 2016 18:21
Marta

Ale można mieć stelle gdzie nie ma dźwigania a luz żywieniowy jest:-)
Wiem łatwo powiedzieć...sama jadę za chwilę tam gdzie będę mieć 50 eu tydz i ani centa więcej
Więc z rozmachem gotować nie będę niestety:-(
Ale za to nie muszę pytać,sama decyduje co sie pojawi na talerzu a dziadkowi zawsze smakuje
a jednak żal mi troche super jedzonka u Annie,jej  wymyślne potrawy wykwintne rybki francuskie sery...oj żal żal troszkę:-(

Wikwintne rybki, francuskie sery...ech! Rozumiem, że Ci żal. Mnie też by było i pewnie nie tylko mnie.
14 lutego 2016 18:24 / 1 osobie podoba się ten post
Alina

Wiem o czym mówisz bo przerabiam to z moją babcią i już mam dość. Byle tylko do 14.03. Jakoś zleci, a potem pomyślę. O tyle mam dobrze, że jestem sama z babcią ale Putzfrau dla odmiany się wtrąca i przynosi jakieś okazyjnie kupione badziewie, z którym muszę się męczyć i jak babci nie smakuje to oczywiście zjeść.

A kasę każe oddawać za to badziewie?Bo jak nie to ok.Ale jak do zwrotu kasa to podziękować.No po prostu cholera mnie bierze,jak coś kupią ,jeszcze u Mezgera za furę pieniędzy i uszczęśliwiają na siłę.Brrr.
14 lutego 2016 18:37 / 4 osobom podoba się ten post
teresadd

A kasę każe oddawać za to badziewie?Bo jak nie to ok.Ale jak do zwrotu kasa to podziękować.No po prostu cholera mnie bierze,jak coś kupią ,jeszcze u Mezgera za furę pieniędzy i uszczęśliwiają na siłę.Brrr.

A pewnie, że kasa do zwrotu.  Zrobiłam awanturę i zobaczymy  jak długo będzie spokój. Ostatnio uszczęsliwiła nas lekko podgniłą brukselką, małymi, paskudnie kwaśnymi pomidorkami,  trzema paprykami oraz chlebem z poprzedniego dnia. Nieważne co ja zaplanowałam. Waże, że ona kupiła i trzeba to szybko zjeść. A babcia się rozpływa jaka ona jest kochana. Potem siedzi i pije kawę przez pół godziny bo przecież zrobiła dla nas zakupy to sobie czas odejmuje ze sprzątania. Cwaniara. Przeleci odkurzaczem, poczesze frędzle przy dywanach, zmyje podłogę i 35 euro skasuje, a dokładnie posprząta Polka bo przecież od tego jest. Guzik. Nic z tego. Wycwaniłam się i udaję, że nie widzę . 
14 lutego 2016 19:37 / 1 osobie podoba się ten post
bieta

gołąbki, gulasz wołowy, pulpety, kurczak pieczony :-) :-) :-) :-)

.... i co jeszcze, nie przesadziłaś troszeczkę