Każdego roku w okolicach grudnia temat jest odgrzewany i każdego roku w okolicach stycznia nic się nie zmienia. Spokojna głowa, wszystko będzie bez zmian.

Każdego roku w okolicach grudnia temat jest odgrzewany i każdego roku w okolicach stycznia nic się nie zmienia. Spokojna głowa, wszystko będzie bez zmian.
MeryKy ja tez tak chcem!
Uchyl rabka tajemnicy
Nie ma w tym żadnej tajemnicy. Tak jak napisała MeryKy, kto pracuje przez firmę nie ma czego się obawiać. Pracuję w ten sam sposób co Mery od czterech lat i wszystko jest ok. Tylko spokój moża nas uratować:-)
Ja też , od 4 lat po 9 m-cy w de w ciągu roku, pracuję w firmie na umowę zlecenie i firmy w tym głowa żeby wszystko grało,
, i robię nieraz turnusy po 4 m-ce też..
Ja w tym roku przepracowałam i jeszcze przepracuję .....muszę policzyć.....10,5 miesiąca. A moje turnusy sięgają nwet ponad pięciu miesięcy. Nie ma się czym martwić. Firmy robią to za nas i git. Tak swoją drogą dobre jesteśmy:-)
Ja w tym roku przepracowałam i jeszcze przepracuję .....muszę policzyć.....10,5 miesiąca. A moje turnusy sięgają nwet ponad pięciu miesięcy. Nie ma się czym martwić. Firmy robią to za nas i git. Tak swoją drogą dobre jesteśmy:-)
Mianuję Cię prezeską Poszkodowanych Przez IV Rzeszę.:yo:
A tak szczerze, to wytrzymać tyle czasu w naszej umiarkowanie interesującej pracy jest wyczynem na miarę podbijania Himalajów. Wielki szacun, dziewczęta!:randka2:
To juz nic nie rozumiem, bo....
dlaczego firma mojej siostry po 2 tygodniach powiedziala, ze MUSZA byc dlugie przerwy.
Cholerka to z kim tu rozmawiac
ja tez nie chce byc ,,rezydentem,, w PL przez 6 miesiecy...:matrix:
Mianuję Cię prezeską Poszkodowanych Przez IV Rzeszę.:yo:
A tak szczerze, to wytrzymać tyle czasu w naszej umiarkowanie interesującej pracy jest wyczynem na miarę podbijania Himalajów. Wielki szacun, dziewczęta!:randka2:
Przerwy długie być nie muszą ale wiem, że na takie pobyty w jednym miejscu agencje kręcą nosem . Dlaczego? Nie wiem ale z reguły jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. To jest kwestia rozliczeń pomiędzy stroną polską, a niemiecką. Oni przecież też mają jakieś zasady współpracy. Wiadomo jednak , że najważniejszy jest klient i agencje dostosowywują się do jego życzeń. Pracuję od ponad czterech lat i to z jedną agencją. Tylko raz wyskoczyłam na krótkie zastępstwo z inną. Mój najkrótszy pobyt trwał trzy miesiące. Natomiast to króciutkie zastępstwo z inną firmą zaowocowało propozycjami wyjazdów na dłuższe okresy ale nie byłam zainteresowana ponieważ obiecałam powrót na to miejsce gdzie jestem obecnie.Nie martw się na zapas. Wpierw rozpocznij pracę. Agencja też musi Cię sprawdzić. Jak okaże się, że jesteś dobrym pracownikiem to na pewno łatwiej będzie Ci cokolwiek negocjować. W tym zawodzie trafiają się też dziwne osoby i agencje to wiedzą. Są ostrożne. Głowa do góry. Będzie dobrze.
O matuchno moja miła,czy ja dobrze doczytałam najkrócej 3 miesiące ...Alinko podziwiam:-)
Mój pobyt teraz też będzie długi,ale poraz pierwszy i ostatni taki, wiecej tego nie uczynie...
Nam się tylko tak wydaje....przyjazd wyjazd ..do domu ,znowu przyjazd znowu powrót do domu...,żeby to sie kiedyś na naszej psychice nie zemściło
Bo to nie jest normalne siedzieć 24h ze starszymi chorymi ludzmi....nie chce żeby ktos,coś zle zrozumiał broń Boże..w sumie to pisze o sobie...
ech coś mne naszło chyba na smuty....