Zrozumieć Niemca

21 kwietnia 2016 09:41
Aniak

Oj, ma dużo wspólnego , ma . Rzeczywiście von przed nazwiskiem / jak to ogólnie okresla wujek Google :-) / oznacza z , konkretnie z miejsca ale .... jak ktoś interesuje się Niemcami nie tylko czytając Google to : po pierwsze aby używać w Niemczech nazwiska w von nalezy udowodnić przed urzędnikiem , że wstepni w takiej formie nazwiska uzywali a po drugie najważniejsze , uzywanie von podkreśla , że dany ród ma pochodzenie szlacheckie i po von podaje się miejsce głównej kolebki danego rodu szlacheckiego : przykład : Landgraf Karol von Kassel : co oznacza Hrabia z rodu szlacheckiego  , którego kolebką jest miasto Kassel . Naturalnie Niemcy na co dzień czyli w np Ausweis itd nie używają Herzog , Graf ale dla podkreślenia szlacheckiego pochodzenia w nazwisku pozostaje im von ,żu i aus .

We wschodnich i północnych Niemczech są rodziny które posiadają przedrostek von przed nazwiskiem oznaczający nazwę miasta z którego pochodzą.Noe oznacza to jednak przynależności do stanu szlacheckiego.
21 kwietnia 2016 09:42 / 1 osobie podoba się ten post
Malina

We wschodnich i północnych Niemczech są rodziny które posiadają przedrostek von przed nazwiskiem oznaczający nazwę miasta z którego pochodzą.Noe oznacza to jednak przynależności do stanu szlacheckiego.

oznacza
21 kwietnia 2016 09:45
Aniak

oznacza

To co napisałam nie wziełam z księżyca ,pisze że nie zawsze.
21 kwietnia 2016 11:22
Aniak i Malina-obie macie rację:)przeczytajcie:)


http://seydlitz.republika.pl/herb/n_szlachta.html
21 kwietnia 2016 13:39 / 1 osobie podoba się ten post
Mirka Dz

To "von" to chyba takie szlacheckie niby. Przynajmniej ja to zawsze tak interpretowałam zawsze.

Hrabiostwo .., błękitna krew... i nic na niby (tutaj). W Polsce już prawie zapomniano (i chyba dobrze) . Też błękitną krew mam po tatusiu , wiec wiem co jest grane... dobrze, że moje dzieci sa normalne...
21 kwietnia 2016 14:30 / 1 osobie podoba się ten post
Z "von" czy bez "von" grunt, aby byli ludźmi! Znam tu u nas w Pl też osoby, które takie "von" mogliby sobie nastawiać przed nazwiskiem z racji, tego, że albo im się to należy, albo sami na to zasłużyli...i nie wiem, czy to tylko moje doświadczenie ( nie chodzi mi tu o dosłowne znaczenie tego "von" przed nazwiskiem , ale Ci którzy doszli naprawdę! wysoko i nie przez znajomości, to gdyby ktoś nie wiedział, ile takich "von" mogliby sobie nastawiać, to nie powiedziałby nigdy, że rozmawia z szychą, tylko z normalnym człowiekiem. Tu liczy się charakter a charakteru się nie zmieni nikomu!
21 kwietnia 2016 14:36 / 1 osobie podoba się ten post
nowadanuta

Hrabiostwo .., błękitna krew... i nic na niby (tutaj). W Polsce już prawie zapomniano (i chyba dobrze) . Też błękitną krew mam po tatusiu , wiec wiem co jest grane... dobrze, że moje dzieci sa normalne... :-)

to ty jestes "z tych" nowychdanut ?
U mnie to znow Łęczyccy herbu Niesobia 
21 kwietnia 2016 14:39 / 3 osobom podoba się ten post
ORIM

to ty jestes "z tych" nowychdanut ?:-)
U mnie to znow Łęczyccy herbu Niesobia :-)

Sama szlachta.A robic nie ma komu...
21 kwietnia 2016 14:44 / 1 osobie podoba się ten post
espana69

Sama szlachta.A robic nie ma komu...

to jak zawsze szlachta niesie pomoc do czworakow
21 kwietnia 2016 14:47 / 4 osobom podoba się ten post
ORIM

to jak zawsze szlachta niesie pomoc do czworakow:-)

Jak szlachta przychodzila z pomoca do czworakow to tylko dzieci z tego byly...
21 kwietnia 2016 14:50 / 1 osobie podoba się ten post
espana69

Jak szlachta przychodzila z pomoca do czworakow to tylko dzieci z tego byly...

no i dobrze kombinujesz  nie braklo wiec rak do pracy
21 kwietnia 2016 14:53 / 5 osobom podoba się ten post
ORIM

no i dobrze kombinujesz :-) nie braklo wiec rak do pracy:-)

Ja nie kombinuje.Kto wie ilu jeszcze ma w sobie tak zacne szlachectwo...
21 kwietnia 2016 18:13 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

to ty jestes "z tych" nowychdanut ?:-)
U mnie to znow Łęczyccy herbu Niesobia :-)

Z "tych" nowychdanut  herbu Ogończyk... Zjazd rodu (dwudziesty szósty) w Żółtowie 26 maja. Ksiega rodowa uzupełniona." Przodki znane z imienia (nazwisko jedno) od siedemnastego wieku... Przodki zasłużone wielce... Nic nie przeskrobali, może te dzieci w czworakach bo jak historia mówi wolą żyć z cudzymi żonami I to się potwierdza w obecnej historii
21 kwietnia 2016 18:16 / 1 osobie podoba się ten post
nowadanuta

Z "tych" nowychdanut  :lol3: herbu Ogończyk... :lol2: Zjazd rodu (dwudziesty szósty) w Żółtowie 26 maja. Ksiega rodowa uzupełniona." Przodki znane z imienia (nazwisko jedno) od siedemnastego wieku... Przodki zasłużone wielce... :-) Nic nie przeskrobali, może te dzieci w czworakach :lol3: bo jak historia mówi wolą żyć z cudzymi żonami :lol3: I to się potwierdza w obecnej historii :-)

swoja,cudza czy obca tradycja rzecz swieta
21 kwietnia 2016 18:35 / 2 osobom podoba się ten post
ORIM

swoja,cudza czy obca tradycja rzecz swieta:-)

Pierwszą rozwódkę jaka poznałam to moja babka... I co sie czegoś dokopię to i przed babką i po babce historia się powtarza... To już nie tylko tradycja, ale jakieś genetyczne uwarunkowanie...