Hrabiostwo .., błękitna krew... i nic na niby (tutaj). W Polsce już prawie zapomniano (i chyba dobrze) . Też błękitną krew mam po tatusiu , wiec wiem co jest grane... dobrze, że moje dzieci sa normalne... :-)

Hrabiostwo .., błękitna krew... i nic na niby (tutaj). W Polsce już prawie zapomniano (i chyba dobrze) . Też błękitną krew mam po tatusiu , wiec wiem co jest grane... dobrze, że moje dzieci sa normalne... :-)
Ich zrozumiec?..po co?Ja tam robię swoje i nie spouchwalam się...Ale kiedys córka PDP powiedziala,ze wstyd jej za Niemców...wstyd jej ze jest Niemką..
A trzeba było pociągnąc za język i spytać sie dlaczego ? Nie ominęłabym takiej okazji... Ja nie pytam, ale jak ktos sam mówi to ciągnę za jezyk... Moi są ciagle dumni ze swojego bawarskiego pochodzenia... :-)
Ale ona patrzy od strony kądzieli.
Po tych obecnie najdumniejszych to jeszcze nie tak dawno byle burak w mundurze na konia wsiadal...
Pierwszy raz Twoj jezyk jest delikatniejszy od mojego... :-) We wszystkim co mnie interesuje poruszam się w zakresie co?, jak?,czym?, czyli zasada działania... Nie interesuje mnie zupełnie kto ... Z kilku przyczyn i dlatego ciagle mogę być z ludzmi, a nawet twierdzę, że to inteligencja ludzka jest tym co może wiecej niz wszystko... Na Bawarczyków (jako całości) mam inne słowo, ale niestety niecenzuralne i to bardzo... Nie nadaje się do druku zgodnie z regulaminem :-)
Nie wiem czy moj jezyk jest delikatniejszy od Twojego...Bo niby skad mam wiedziec.Moze wczesniej zjedz kisiel...a najlepiej to idz do laryngologa.Duzo zdrowia.
Na takie życzenia to mam tylko "I na wzajem"... :-) Zdrowie mam takie jakiego potrzebuję zeby się zajmować tymi, którym się popsuło... Ze zdrowiem to jak z zebami... Ale to już Kochanowski wiedział... :-)
Kochanowski pisal lipne wiersze,do tego siedzial w cieniu i czesto trenowal.To musial byc zdrowy.
Idź do cienia, trenuj sobie ale napisz tak jak on.
Chce Wam napisac, do czego moze doprowadzic sknerostwo. 16 marca przyjaciel szalonej corki babci, mial wypadek na rowerze. Stracil przytomnosc, obcy ludzie wezwali policje i pogotowie. Mial porzednie rozwalona z tylu glowe.Przewieziono go do szpitala i tam jakos doszukali sie zwiazku rannego z szalona corka. Corka prawdopodobnie na usilne prosby przyjaciela , wypisala go natychmiast na wlasne zadanie ze szpitala , obiecujac ze roztoczy nad nim opieke. Mijaly dni, tygodnie, stary (73) czul sie dobrze az przed tygodniem stan jego zaczal sie pogarszac- lewa reka byla bezwladna, mial chwilowe trudnosci w wyslawianiu sie , Problem z poruszaniem sie i slabl w oczach. Oczywiscie do lekarza powiedzial mi , ze nie pojdzie , bo i tak mu nie pomoga. Na moje pytanie czy jest ubezpieczony, odpowiedzial, ze to bardzo skomplikowane. Ok, nie poruszalam wiecej tematu. W srode po poludniu, przyniosl babci kolejna paczke pieluch , chociaz nie potrzebowalismy. Widzialam co sie z nim dzieje. Dalam mu talerz zupy i w miedzy czasie zapytalam , czy wreszcie pojdzie do lekarza , bo to moga byc konsekwencje jego wypadku na rowerze, bo takie rzeczy lubia dac o sobie znac po kilku miesiacach. Dalej mowa, ze lekarz mu nie pomoze. Wieczorem nastepnego dnia przyszla szalona corka i powiedziala, ze A mial w nocy skomplikowana operacje glowy!!! Oczywiscie po tym wypadku z przed prawie 2 miesiecy, w glowie zrobil sie potezny krwiak i z tego powstawaly male wylewy. Teraz prawdopodobnie jesli wyjdzie z tego, nie bedzie mogl chodzic nie mowiac o tym , co bedzie dzialo sie w glowie. Czlowiek, ktory ma naprawde duzo kasy, emeryture.....a zachowuje sie i wyglada jak zebrak, nie mam slow. Jak mozna nie miec ubezpieczenia zdrowotnego