Zrozumieć Niemca

05 września 2016 15:42 / 5 osobom podoba się ten post
Czy wszyscy Wasi POD sa tacy cudowni i wspaniali???
Często tutaj czytam,jak wiele opiekunek narzeka  ale są też takie,ze pomimo tego nadal pracują w tym samym miejscu...
05 września 2016 15:59 / 5 osobom podoba się ten post
Podstawowa zasada nie siedzieć tam gdzie się nie da normalnie pracować.Nie będą nas szanować jak będziemy że schylonym karkiem cierpieć.A swoją drogą co to za firma że na takie traktowanie pozwala.Wlasnie też opiekunki uczą głupoty,pracuja bez wolnego i pozwalają pdp na wszystko.Nawet jak się nie zna języka to słowo NEIN każda zna.
05 września 2016 15:59 / 7 osobom podoba się ten post
margarita13

Czy wszyscy Wasi POD sa tacy cudowni i wspaniali???
Często tutaj czytam,jak wiele opiekunek narzeka  ale są też takie,ze pomimo tego nadal pracują w tym samym miejscu...

Nie denerwuj sie , chcialas wylac zale a tu naskoczylysmy na Ciebie Wiem , ze wiesz co dla Ciebie jest dobre , pisalysmy ( mysle o sobie) zebt dac Ci kopa , postawic na ziemie , nie odbieraj tego jak atak.Pewnie nie wszyscy sa cudowni , ale...no wlasnie ale trzeba szukac takiego miejsca dobrego , bo sa takie.
05 września 2016 16:04 / 9 osobom podoba się ten post
magdzie

Nie denerwuj sie , chcialas wylac zale a tu naskoczylysmy na Ciebie Wiem , ze wiesz co dla Ciebie jest dobre , pisalysmy ( mysle o sobie) zebt dac Ci kopa , postawic na ziemie , nie odbieraj tego jak atak.Pewnie nie wszyscy sa cudowni , ale...no wlasnie ale trzeba szukac takiego miejsca dobrego , bo sa takie.

Bo właśnie trzeba szukać,zmieniac miejsca aż się trafi coś normalnego.Nie tkwić w takim szambie.Zadne pieniądze nie są tego warte
05 września 2016 16:07 / 10 osobom podoba się ten post
margarita13

Czy wszyscy Wasi POD sa tacy cudowni i wspaniali???
Często tutaj czytam,jak wiele opiekunek narzeka  ale są też takie,ze pomimo tego nadal pracują w tym samym miejscu...

Margarita nie wszyscy moi Podopieczni byli wspaniali, ale w złe miejsca nie wracałam, a raz zjeżdżałam zaraz po przyjeździe. To co nas trzyma do końca nawet w złym miejscu to strach przed nowym. Ja też się bałam, ale nie chaciałam wracać w miejsca, które wykańczały mnie czy to psychicznie czy fizycznie. Nikt tu nie atakuje Ciebie personalnie, nawet jak ktoś pisze dosadnie to po to żeby dać Ci przysłowiowego "kopa do przodu". Jak czytasz forum to wiesz, że mało kto odpuszcza od razu. Nie o wszystkim się pisze, nie każdy się dzieli, ale ostatnio Leni pisała o swoich perypetiach, Magdzie też nie miała lekko, Barbara niepowtarzalna swoje widziała i wiele wiele innych mnie nie wyłączając. Za miesiąc minie trzeci rok mojej pracy i teraz wiem już na pewno, że nasi Podopieczni i ich rodziny wezmą tyle ile im pozwolisz. Pozdrawiam, trzymaj się
05 września 2016 16:18 / 11 osobom podoba się ten post
margarita13

Czy wszyscy Wasi POD sa tacy cudowni i wspaniali???
Często tutaj czytam,jak wiele opiekunek narzeka  ale są też takie,ze pomimo tego nadal pracują w tym samym miejscu...

Pewnie że nie wszyscy są cudowni,to normalne jak i my,jednych się lubi innych nie,czasem jest tak że pd nie zaakceptuje opiekunki na dzień dobry i niekoniecznie musi to być pd demencyjny ale najnormalniejsza osoba.Ja też kilak razy trafiłam na minę to po prostu byłam tam dobę,ostatnio trafiam na fanych podopiecznych.Piszesz że narzekają i wracają,ja uważam że to ich problem jak lubią być w takim niezdrowym klimacie to niech siedzą i daj im boże zdrowie,ale czy muszą? czasy niewolnictwa się skończyły,każdy może walczyć dla siebie o coś lepszego,dlaczego niby jedna ma mieć kawior a inna karcer,za te same pieniądze,nie trzeba się dawać,nikt nie może Ci narzucić czegoś czego nie chcesz i gdzie jesteś żle traktowana.Kilka milionów jest starych ludzi do opieki,i też wiele firm na rynku wiec mamy wybór.
05 września 2016 17:19 / 7 osobom podoba się ten post
margarita13

Czy wszyscy Wasi POD sa tacy cudowni i wspaniali???
Często tutaj czytam,jak wiele opiekunek narzeka  ale są też takie,ze pomimo tego nadal pracują w tym samym miejscu...

Oj optymistka z Ciebie
Wiekszość pdp jest upierdliwa,ale nie ma sie czemu dziwic.Wiek,choroby,obca osoba w domu itd,itp
Dlaczego jedzie sie w to same miejsce pomimo to ? Ja mysle,ze chyba lepiej czasami jechac tam gdzie wiesz czego mozesz sie spodziewac niz szukac gruszek na wierzbie.Uważam,że sam Pdp to nie wszystko.U mnie liczy sie wsparcie rodziny,zrozumienie moich potrzeb i oczywiscie nie ma sie co czarować kasa jaka dostajemy za to co robimy.
Jak to mówił Pawlak : wróg ! a wróg ! ale moj ,na własnej krwi wychodowany
05 września 2016 17:55 / 13 osobom podoba się ten post
margarita13

Ale jest wiele osób,które mają stale Stelle i wcale nie jest powiedziane,że niczego nowego się nie uczą...

Oj uczą się uczą Uczą się tego, że nie warto się poświęcac, że nie warto zapominać o sobie, a pamiętać tylko o PDP, że nie wolno obiecywać, że się będzie u PDP zawsze, aż do końca i wiele jeszcze innych rzeczy nie warto robić, ani mówić. Warto natomiast mieć dystans, warto ten dystans pielęgnować i warto wymagać szacunku od PDP i ich rodzin. Mówię to jako doświadczona, długodystansowa opiekunka. U jednej i tej samej podopiecznej jestem juz 6 rok, więc wiem co mówię Kilka pierwszych lat było cudownie, aż przyszedł taki czas, kiedy to przyzwyczaili się , że ja jestem, bylam i będę i juz się starać nie muszą. PDP co raz bardziej dokazywała, jej rodzinka również. Na ile mogłam, na tyle robiłam z tym porządek, ale poprawa była na krótko. Wreszcie trafiło na moją zmienniczkę i ta jak zrobiła pogadankę synowi, przyjaciółce domu i rodziny, oraz samej babce, tak odtąd  babka znów jest aniołem. Zobaczymy jak długo.W każdym razie ja również uważam, że nie nalezy się zagnieżdżać u PDP. Ja juz nigdy tego błędu nie popełnię. Teraz trzyma mnie tutaj tylko dobre wynagrodzenie i fakt, że mam blisko do domu, oraz to ze  syn babki wreszcie zrozumiał, że jego mama się zmienia na umysle i to niestety na niekorzysć.Jak ją postraszył Heimem, to babcia cudownie odmieniona teraz jest. Można? Można, tylko trzeba chcieć współpracować z opiekunką!
 
Moja PDP była cudowną babcią przez kilka pierwszych lat, ale potem jej się troszkę pomieszało i pomyliło. No cóż, to tez zasługa wieku, ale przede wszystkim syna i moja, bo utwierdzalismy babcię w przekonaniu, ze ona jest najwazniejsza, a reszta się nie liczy. Szybko zaczęła z tego korzystac, zadreczając mnie, syna, wążną sąsiadkę i na koncu moją zmienniczkę.
Nie wyobrażam sobie natomiast siedzenia z PDP do 24 w nocy i nie wyobrazam sobie nie mieć przerwy w ciągu dnia. Nigdy bym się na takie coś nie zgodziła. Ja tutaj chodziłam na j. niemiecki do szkoły, chodziłam na zajęcia taneczne i jak trzeba było to i na kolację do knajpy, czy do kolezanki. Babcia się cieszyła, że mam tutaj inne zajęcia niz siedzenie z nią 24h.
05 września 2016 19:21 / 7 osobom podoba się ten post
margarita13

Ale jest wiele osób,które mają stale Stelle i wcale nie jest powiedziane,że niczego nowego się nie uczą...

Mam "niby "stałą stelle, bo już prawie trzy lata, ale to jest ciągłe "przeciaganie się". Też zmieniają mnie czasami "jakieś"( tak musiałam napisać) dziewczyny.Nie można niczego "przesypić". Nie jestem typem wojowniczki, ale moje dobro jest dla mnie, nie  mniej ważne niż zleceniodawcy, czy agencji..Daję z siebie wszystko czego wymaga ta praca, więc o co mam sie kłopotać-wiem , że jestem wspaniałą opiekunką:pomponiara: Gdyby doszło do tego, że moje argumenty nie przemówiłyby lub trafiałabym na beton, to szukam dalej, tego co pasuje wszystkim w tej karuzeli. Czasami naprawa jakiegoś trybika wystarczy, a czasami trzeba wymienic cały element i nie ma, że boli, to musi chodzić.
A krótko, to na stałej stelli  cały czas się uczę odporności ( jak zrozumieć Niemca ?), asertywności  i cierpliwości w domaganiu się o swoje prawa i opieki nad osobą AL 

05 września 2016 19:25 / 7 osobom podoba się ten post
Oj uczą się uczą Uczą się tego, że nie warto się poświęcac, że nie warto zapominać o sobie, a pamiętać tylko o PDP, że nie wolno obiecywać, że się będzie u PDP zawsze, aż do końca i wiele jeszcze innych rzeczy nie warto robić, ani mówić. Warto natomiast mieć dystans, warto ten dystans pielęgnować i warto wymagać szacunku od PDP i ich rodzin. Mówię to jako doświadczona, długodystansowa opiekunka. U jednej i tej samej podopiecznej jestem juz 6 rok, więc wiem co mówię Kilka pierwszych lat było cudownie, aż przyszedł taki czas, kiedy to przyzwyczaili się , że ja jestem, bylam i będę i juz się starać nie muszą.
Doda, to jest Cale sedno sprawy, jesli pracuje sie w jednym miejscu kilka lat. Swietnie to ujelas i te bledy, ktorych nie nalezy popelniac.Po dluzszym czasie jestesmy jakoby wpisani do spisu rzeczy domowych podopiecznych.Ta sytuacja przebywania pod ich dachem 24 godziny na dobe, to nie jest nic dobrego. Inaczej jest, kiedy pracuje sie w okreslonych godzinach i trzaska sie drzwiami, mowi do jutra i wychodzi sie.Prawo niemieckie zabrania takiej pracy, jaka my wykonujemy , ale wszyscy daja na to ciche przyzwolenie. My potrzebujemy tej pracy , ale nasza cierpliwosc kiedys tez sie konczy. Moja sztela tez byla dobra przez pierwszy rok, bo jeszcze mnie dobrze nie znali no i bylo dwoje do opieki. po smierci dziadka wszystko sie poprzestawialo.Przyszedl czas powiedziec dowiedzenia
05 września 2016 20:13 / 2 osobom podoba się ten post
ORIM

Oj optymistka z Ciebie :-)
Wiekszość pdp jest upierdliwa,ale nie ma sie czemu dziwic.Wiek,choroby,obca osoba w domu itd,itp
Dlaczego jedzie sie w to same miejsce pomimo to ? Ja mysle,ze chyba lepiej czasami jechac tam gdzie wiesz czego mozesz sie spodziewac niz szukac gruszek na wierzbie.Uważam,że sam Pdp to nie wszystko.U mnie liczy sie wsparcie rodziny,zrozumienie moich potrzeb i oczywiscie nie ma sie co czarować kasa jaka dostajemy za to co robimy.
Jak to mówił Pawlak : wróg ! a wróg ! ale moj ,na własnej krwi wychodowany :-)

Dobrze to ujołeś Orim
05 września 2016 20:14 / 3 osobom podoba się ten post
margarita13

Dobrze to ujołeś Orim:brawo1:

Taki ujmujący jestem
05 września 2016 20:14 / 4 osobom podoba się ten post
doda1961

Oj uczą się uczą :-) Uczą się tego, że nie warto się poświęcac, że nie warto zapominać o sobie, a pamiętać tylko o PDP, że nie wolno obiecywać, że się będzie u PDP zawsze, aż do końca i wiele jeszcze innych rzeczy nie warto robić, ani mówić. Warto natomiast mieć dystans, warto ten dystans pielęgnować i warto wymagać szacunku od PDP i ich rodzin. Mówię to jako doświadczona, długodystansowa opiekunka. U jednej i tej samej podopiecznej jestem juz 6 rok, więc wiem co mówię:-) Kilka pierwszych lat było cudownie, aż przyszedł taki czas, kiedy to przyzwyczaili się , że ja jestem, bylam i będę i juz się starać nie muszą. PDP co raz bardziej dokazywała, jej rodzinka również. Na ile mogłam, na tyle robiłam z tym porządek, ale poprawa była na krótko. Wreszcie trafiło na moją zmienniczkę i ta jak zrobiła pogadankę synowi, przyjaciółce domu i rodziny, oraz samej babce, tak odtąd  babka znów jest aniołem. Zobaczymy jak długo.W każdym razie ja również uważam, że nie nalezy się zagnieżdżać u PDP. Ja juz nigdy tego błędu nie popełnię. Teraz trzyma mnie tutaj tylko dobre wynagrodzenie i fakt, że mam blisko do domu, oraz to ze  syn babki wreszcie zrozumiał, że jego mama się zmienia na umysle i to niestety na niekorzysć.Jak ją postraszył Heimem, to babcia cudownie odmieniona teraz jest. Można? Można, tylko trzeba chcieć współpracować z opiekunką!
 
Moja PDP była cudowną babcią przez kilka pierwszych lat, ale potem jej się troszkę pomieszało i pomyliło. No cóż, to tez zasługa wieku, ale przede wszystkim syna i moja, bo utwierdzalismy babcię w przekonaniu, ze ona jest najwazniejsza, a reszta się nie liczy. Szybko zaczęła z tego korzystac, zadreczając mnie, syna, wążną sąsiadkę i na koncu moją zmienniczkę.
Nie wyobrażam sobie natomiast siedzenia z PDP do 24 w nocy i nie wyobrazam sobie nie mieć przerwy w ciągu dnia. Nigdy bym się na takie coś nie zgodziła. Ja tutaj chodziłam na j. niemiecki do szkoły, chodziłam na zajęcia taneczne i jak trzeba było to i na kolację do knajpy, czy do kolezanki. Babcia się cieszyła, że mam tutaj inne zajęcia niz siedzenie z nią 24h.

Doda ja tez nie wyobrazam sobie zebym nie miala przerwy,dlatego ja w'ywalczyłam ,ale tak naprawde powinna o to zadbać firma.
05 września 2016 20:34 / 6 osobom podoba się ten post
magdzie

Nie denerwuj sie , chcialas wylac zale a tu naskoczylysmy na Ciebie Wiem , ze wiesz co dla Ciebie jest dobre , pisalysmy ( mysle o sobie) zebt dac Ci kopa , postawic na ziemie , nie odbieraj tego jak atak.Pewnie nie wszyscy sa cudowni , ale...no wlasnie ale trzeba szukac takiego miejsca dobrego , bo sa takie.

Dzięki dlal Ciebie i Tereski, za wyciągnięcie ręki(bardzo możliwe,że skorzystam).
Krytykę konstruktywną przyjmuję,ale odrzucam destrukcyjną...
Zaryzykowalam pisząc o swojej sytuacji,bo wcześniej czytałam jak "oberwalo" się wielu opiekunkom.Pierwsza,która mi przychodzi do glowy to Bieta...Wtedy obiecałam sobie,że nic osobistego tu nie napiszę...No cóz...Jeszcze raz przekonalam sie,ale nie mówię tu o wszystkich(dziś podziękowałam za opinie iWasze wpisy),że jednak niektóre z nas  tylko czekają jak tu "dokopać"...Tylko nie wiem po co...Kiedyś sądziłam,że ten portal jest do wspierania  sie nawzajem...
Tak Magda ,chciałam się wyzalić...

Staram się tutaj nikogo nie krytykować,wiem,ze każdy z nas jest inny,moje wpisy były bardzo zachowawcze...pogoda,co robię ,obiad ewentualnie....I na tym trzeba bylo poprzestac...
05 września 2016 20:57 / 1 osobie podoba się ten post
margarita13

Dzięki dlal Ciebie i Tereski, za wyciągnięcie ręki(bardzo możliwe,że skorzystam).
Krytykę konstruktywną przyjmuję,ale odrzucam destrukcyjną...
Zaryzykowalam pisząc o swojej sytuacji,bo wcześniej czytałam jak "oberwalo" się wielu opiekunkom.Pierwsza,która mi przychodzi do glowy to Bieta...Wtedy obiecałam sobie,że nic osobistego tu nie napiszę...No cóz...Jeszcze raz przekonalam sie,ale nie mówię tu o wszystkich(dziś podziękowałam za opinie iWasze wpisy),że jednak niektóre z nas  tylko czekają jak tu "dokopać"...Tylko nie wiem po co...Kiedyś sądziłam,że ten portal jest do wspierania  sie nawzajem...
Tak Magda ,chciałam się wyzalić...

Staram się tutaj nikogo nie krytykować,wiem,ze każdy z nas jest inny,moje wpisy były bardzo zachowawcze...pogoda,co robię ,obiad ewentualnie....I na tym trzeba bylo poprzestac...

To nie krytyka ... Nie denerwuj się ... To zwykłe frycowe ... Każda z nas tak płaci sobą ... Nim się pokuma co warto, a czego nie warto to trwa to pare lat ... Nieraz sobie myślę, że zarabiamy i owszem, ale tą robotę to można o dupę rozbić... ))))