hyhy wróciłaś, achhhh.....


hyhy wróciłaś, achhhh.....
A żeby Cię ......patrzę a tu nowy wpis - Agamorek się do pamiętnika wpisał :-) i znów przesunąc musiałam calutkiego posta Impali , żeby se przeczytać : cyt. " hyhy wróciłaś achhhh " :lol3:
Impala ja nie kupuję ciuchów czy garów w internecie. Należę do macantów, na oko nie da rady. Noo dwa razy w roku zgrzeszę ale wolę zakupy w realu.
Życz mi żebym wytrwała w swoim postanowieniu i jadła podobnie jak dziadek. Może nie dosłownie ale jednak. Nikt mnie nie zmusza do tego, to moja decyzja i chciałabym jak najdłużej przy niej zostać.
Życzę z całego serca wytrwałości w postanowieniu.
Z doswiadczenia własnego wiem,że w przypadku braku zajec,nuda skłania do łamania takowych postanowien.
Mam nadzieję,żes mocniejsza ode mnie.
Daj znaka na koniec pobytu,co udało sie osiagnąc(u mnie to zawsze było 5 kg-ale mam ten feler,że jak widzę na wadze mniej,to natychmiast puszczaja mi hamulce i podjadam-i tak muszę zawsze od poczatku zaczynac)
Wejdz na wage i pod zadnym pozorem nie patrz w dol...To dodaje spokoju a ujmuje stresu.Wiesz co to by bylo gdyby kazdy Polak przywozil z zagranicy 5 kg mniej..?
Wejdz na wage i pod zadnym pozorem nie patrz w dol...To dodaje spokoju a ujmuje stresu.Wiesz co to by bylo gdyby kazdy Polak przywozil z zagranicy 5 kg mniej..?