Na wyjeździe #32

16 kwietnia 2016 20:57 / 3 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Nie mam czasu szukać " Pożegnajek " to tutaj mówię Wam " do widzenia , buziaki dla Wszystkich - to napisałam Ja - Barbara n. :aniolki: a co mi tam , nawet aniołki wstawię , pa :aniolki:

Barbarko szerokiej drogi a potem wypoczywaj i nadrabiaj i jakby się zacierało to posmaruj wazeliną 3 mies długi czas
17 kwietnia 2016 14:44
Nie moge znależć wylowione w sieci więc wklejam tutaj:
http://m.newsweek.pl/polska-opiekunka-w-niemczech--niewolnica-starszej-pani,107146,1,1.html
17 kwietnia 2016 19:55 / 3 osobom podoba się ten post
Obawiam sie, że masz rację Andrejka. Zresztą znasz lepiej sytuację. Trudna decyzja ale rozsądek jest tutaj ważny. 
17 kwietnia 2016 19:57 / 4 osobom podoba się ten post
Masz racje takich wiadomosci jezeli mozna uniknac przekazania ,to lepiej przemilczec!!To jemu zycia nie przywruci ,a dla nich moze byc ciezkie,i nie wiadomo jaki skutek wywrze na nich ta wiadomosc!
17 kwietnia 2016 21:02 / 2 osobom podoba się ten post
Dostaliśmy z PDP gościńca w postaci tacy ciast z konfirmacji,na której był dzisiaj.Podzielił skwapliwie wszystkie ciastka na pół i mówi -to będziemy mieli na jutro zamiast śniadania, do kawy,po czym popatrzył na mój talerz z ciastem i na mnie i mówi ,nieeee Ty,Kasha nie będziesz miała:):):)Zeszłam teraz sprawdzić czy tabsy wziął a jego talerzyk po cieście w zlewie....he he he A ja mam jeszcze:)I kto jest większy łasuch?:):):)hi hi hi

Czy u Was też się tak zimno zrobiło arktycznie-tu niby słonko cąły dzien ,ale tylko 8-10 stopni i takie zimnisko przenikliwe ,że nawet do Agulka na ławeczkę tytoniowa mi się iśc nie chciało:(Brrrr W dodatku Regenland-co chwila pada:(
17 kwietnia 2016 21:51
magdalena_k

maaaaaaaaaaaaaaaaaa:) bo u Ciebie mimo przyjecia do przyjaciow w profil wejsc nie mozna no ja nie wiem

@
17 kwietnia 2016 21:53 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Dostaliśmy z PDP gościńca w postaci tacy ciast z konfirmacji,na której był dzisiaj.Podzielił skwapliwie wszystkie ciastka na pół i mówi -to będziemy mieli na jutro zamiast śniadania, do kawy,po czym popatrzył na mój talerz z ciastem i na mnie i mówi ,nieeee Ty,Kasha nie będziesz miała:):):)Zeszłam teraz sprawdzić czy tabsy wziął a jego talerzyk po cieście w zlewie....he he he A ja mam jeszcze:)I kto jest większy łasuch?:):):)hi hi hi

Czy u Was też się tak zimno zrobiło arktycznie-tu niby słonko cąły dzien ,ale tylko 8-10 stopni i takie zimnisko przenikliwe ,że nawet do Agulka na ławeczkę tytoniowa mi się iśc nie chciało:(Brrrr W dodatku Regenland-co chwila pada:(

W Aachen leje i pizdzi jak pod Kielcami.
17 kwietnia 2016 22:10 / 5 osobom podoba się ten post
.. a znasz to powiedzenie : 
"Kto się nie nauczył milczeć, nie powinien w ogóle zabierać głosu, bo prędzej czy później napyta biedy sobie albo innym".

18 kwietnia 2016 07:09 / 1 osobie podoba się ten post
Ja chyba jednak nie powinnam się odzywać, bo nie nauczylam się milczeć.
Pewnie masz rację. Decyzja należy do córki i zrobi jak uważa za właściwe.
Ale.
Wyobraź sobie, że to Ty jesteś ta Matka. Lepiej niech za Ciebie decydują? 
Bardzo trudna sytuacja. Nie wiem, co bym zrobiła.
18 kwietnia 2016 09:35 / 4 osobom podoba się ten post
Ja bym na Twoim miejscu nie mówiła . Jakby na to nie patrzeć to sprawa rodzinna , więc jeśli mają się dowiedzieć , to w gestii rodziny leży przekazanie im takiej wiadomości . Do tego dochodzą problemy zdrowotne , które mogą się pogłębić - jak sama piszesz . Oj miałabym Ci moralniaka na Twoim miejscu , bo tak stojąc z boku , to łatwo mi powiedzieć .
18 kwietnia 2016 09:54 / 5 osobom podoba się ten post
Kiedys miałam PDP z AL,ale bardzo spokojnego,sprawnego.Córka szła do szpitala na operację i mimo,że ją prosiłam,żeby ojcu tego nie mówiła/to był 3 dniowy pobyt,prosty zabieg/ to ona mu niestety powiedziała i następnego dnia rano nie było już mojego spokojnego PDP tylko kompletnie rozwalony,agresywny AL....Takim pacjentom często wystarczy niewielki impuls do tego ,żeby nastąpiła zmiana na gorsze w szybkim tempie.Córka po powrocie uwierzyć w te przemianę nie mogła ,potem w ciągu miesiąca choroba tak bardzo sie posunęła ,że już się do domowej opieki nie nadawał.
A w odniesieniu do w/w sytuacji -zawsze do przekazywania podobnych informacji jest rodzina ,nie my.My możemy zasugerować rodzinie ,żeby tego nie robiła bo to może być tylko ze szkoda dla pacjenta.Poza tym te siostry Andrejki są już lekko demencyjne,po co burzyć ich spokojną jeszcze egzystencję?Bez sensu.To już niczego nie zmieni a może tylko pogorszyć:(
18 kwietnia 2016 11:26 / 5 osobom podoba się ten post
Mojej pdp z Al zmarł mąż,bardzo to przeżyła,była na pogrzebie.Dwa dni później już nie pamiętała ani tego że mąż zmarł ani pogrzebu.Jednak gdy ktos z otoczenia o tym wspomniał,zaczynała na nowo przeżywać,płakała,zamykała sie w pokoju,nie chciała jeść.Aż do momentu gdy znowu zapomniała.Wtedy wracała do normalnego rytmu dnia,aż ktos znowu nieopatrznie się" wygadał" wtedy znowu płacz i żal - " mąż umarł a nikt mnie powiadomił".Ciężka sprawa,osoba z Al śmierć przeżywa wciąż na nowo...
18 kwietnia 2016 12:29 / 1 osobie podoba się ten post
Dokładnie - moga to przeżywać na nowo - tak jak Martusia opisała . Smutne jest to że w życiu stajemy nad takimi dylematami . Wiem Andrejko że się bardzo angażujesz w pracę , więc nie będę Ci pisać żebyś stała obok cicho , bo w Twojej sytuacji też by mnie rozdzierały skrupuły .
18 kwietnia 2016 12:30 / 7 osobom podoba się ten post
Chyba ciężkawo z tym będzie Magdalenko w każdym bądź razie ja bym miała obawy z tamtą rodzinką pracować . No bo jak ? każda co przyjedzie jest beee ? przeciez to nie tajemnica ( forumowa ) , że ponad rok pracowała tam Lila i co ? najpierw cacy , euforia i raptem nasza Lili nie pasuje ?
Sorry , ale coś mi w tym wszystkim nie pasi , bo co która przyjedzie to sie nie nadaje . Magda po co to Ci potrzebne samej szukać ? nie będzie pasowała rodzinie , czy PDP i będziesz narażała którąś z " naszych " na jakieś nieprzyjemności . Jak sztela super to i można się wzajemnie wymieniać , ale juz od jakiegoś czasu widać , że wcale taka super dla wszystkich nie jest , bo są przyzwyczajeni do Ciebie a na " weksle " krzywym okiem patrzą  
18 kwietnia 2016 14:10 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Chyba ciężkawo z tym będzie Magdalenko :-( w każdym bądź razie ja bym miała obawy z tamtą rodzinką pracować . No bo jak ? każda co przyjedzie jest beee ? przeciez to nie tajemnica ( forumowa ) , że ponad rok pracowała tam Lila i co ? najpierw cacy , euforia i raptem nasza Lili nie pasuje ?
Sorry , ale coś mi w tym wszystkim nie pasi , bo co która przyjedzie to sie nie nadaje . Magda po co to Ci potrzebne samej szukać ? nie będzie pasowała rodzinie , czy PDP i będziesz narażała którąś z " naszych " na jakieś nieprzyjemności . Jak sztela super to i można się wzajemnie wymieniać , ale juz od jakiegoś czasu widać , że wcale taka super dla wszystkich nie jest , bo są przyzwyczajeni do Ciebie a na " weksle " krzywym okiem patrzą :-(  

byla Kasia63 i Basia im bylo wszystko superrrrrrrrrrrr a czy wiadomo Ci dlaczego LILKa nie przyjechala??? jaki byl tego powod...............