Ja uwielbiam!Ale nie mam szansy ugotować :lowi ryby:
Każda Ślązaczka umie.No ale my nie ze Śląska:-)
W Świętokrzyskim to raczej pyzy.
Też nie robiłam nigdy:-)
A no to swojaczka jesteś .Zalewajkę na pewno jadłaś:-)
Zalewajkę gotowała moja Babcia, chociaż była rodowitą warszawianką. A ja mam rodzinę (ze strony drugiej Babci) w Kielcach i ok. Staszowa. Pięknie tam jest...:tanczy:
Jak będziesz koło Staszowa,zapraszam na zalewajkę,kawkę i co tam jeszcze chcesz:fastfood::zupa:
Knedle w sosie grzybowym........roszpunka z pomidorami cheri....
Dziadek bardzo chwalił......a ponoć taki miesny był.......
Rodzina dziadka się śmieje.....bo ponoć on wcześniej nie jadł...ani owoców ...ani płatków owsianych,,,,są zaskoczeni pytali się czy smakuje, a on tak smakuje...!
moja zmienniczka karmi go miesem a ja warzywami najczęściej....i wszystko gra...