Co dzisiaj gotujesz na obiad ? #7

17 kwietnia 2016 16:23
hawana

U mnie w sobotę zupa z zielonego groszku z lubczykiem i budyń.
Dzisiaj mały sznycel, kartofle, szparagi, sos holenderski, budyń.
Dziadzio się tak cieszył, że poklepał mnie po plecach. Dobrze, że w porę się ogarnął, bo on potężny chłop, więc aż się przygięłam.
Ale oczywiście przyjęłam z uśmiechem na twarzy i podziękowałam, bo czego to się nie robi dla pdp:-)
Teraz się już cieszy na kolację, bo będzie szparagowa i chlebek z szynką.Ostatnio jak gotowałam szparagi to mi powiedział, że jego żona nie wylewała wody od szparagów, tylko na wywarze gotowała zupę. On nie wie jak, tylko tam kawałki szparagów pływały.
No to chciałam wypaść dobrze, zostawiłam wodę i trochę warzywka, a w przerwie poobiedniej wykonałam rundkę do Lidla po zupkę z "tytki" i zieloną pietruszkę.Okazało się, że zupka pyszna była i gotuję zupełnie tak jak żona:lol2:

Superr... Jak byłam w Oberkochen to tam pdp gotowała zupę własnie na wodzie po gotowanych szparagach... Tam nic się nie psuło Lubiła też zrobic zupkę na wodzie po gotowaniu ziemniaków Wtedy jakos mnie to oburzyło, ale dziś juz nie 
17 kwietnia 2016 16:24
hawana

U mnie w sobotę zupa z zielonego groszku z lubczykiem i budyń.
Dzisiaj mały sznycel, kartofle, szparagi, sos holenderski, budyń.
Dziadzio się tak cieszył, że poklepał mnie po plecach. Dobrze, że w porę się ogarnął, bo on potężny chłop, więc aż się przygięłam.
Ale oczywiście przyjęłam z uśmiechem na twarzy i podziękowałam, bo czego to się nie robi dla pdp:-)
Teraz się już cieszy na kolację, bo będzie szparagowa i chlebek z szynką.Ostatnio jak gotowałam szparagi to mi powiedział, że jego żona nie wylewała wody od szparagów, tylko na wywarze gotowała zupę. On nie wie jak, tylko tam kawałki szparagów pływały.
No to chciałam wypaść dobrze, zostawiłam wodę i trochę warzywka, a w przerwie poobiedniej wykonałam rundkę do Lidla po zupkę z "tytki" i zieloną pietruszkę.Okazało się, że zupka pyszna była i gotuję zupełnie tak jak żona:lol2:

Superr... Jak byłam w Oberkochen to tam pdp gotowała zupę własnie na wodzie po gotowanych szparagach... Tam nic się nie psuło Lubiła też zrobic zupkę na wodzie po gotowaniu ziemniaków Wtedy jakos mnie to oburzyło, ale dziś juz nie 
18 kwietnia 2016 09:33
Potrzebuje pomocy kupiłam Fenchel a raczej Pdp i jak mam to zrobić on cos mówił że na ciepło ?
18 kwietnia 2016 09:57 / 2 osobom podoba się ten post
Kalafior ze wzbogaconym sosem holenderskim/dodam czosnku i pietruszki/ ,ziemniaki i do polania cebulka podduszona ze speckiem:)
18 kwietnia 2016 10:19 / 2 osobom podoba się ten post
Placki ziemniaczane ,tarte nie jakieś gotowe.Dla Pdp z jabłkowym musem ,dla mnnie bez .Na deser torcik ,którego jeszcze trochę zostalo.
18 kwietnia 2016 12:33 / 1 osobie podoba się ten post
hawana

U mnie w sobotę zupa z zielonego groszku z lubczykiem i budyń.
Dzisiaj mały sznycel, kartofle, szparagi, sos holenderski, budyń.
Dziadzio się tak cieszył, że poklepał mnie po plecach. Dobrze, że w porę się ogarnął, bo on potężny chłop, więc aż się przygięłam.
Ale oczywiście przyjęłam z uśmiechem na twarzy i podziękowałam, bo czego to się nie robi dla pdp:-)
Teraz się już cieszy na kolację, bo będzie szparagowa i chlebek z szynką.Ostatnio jak gotowałam szparagi to mi powiedział, że jego żona nie wylewała wody od szparagów, tylko na wywarze gotowała zupę. On nie wie jak, tylko tam kawałki szparagów pływały.
No to chciałam wypaść dobrze, zostawiłam wodę i trochę warzywka, a w przerwie poobiedniej wykonałam rundkę do Lidla po zupkę z "tytki" i zieloną pietruszkę.Okazało się, że zupka pyszna była i gotuję zupełnie tak jak żona:lol2:

Sznycla zapożyczam i biorę się do garów . Resztę zaimprowizuję  
18 kwietnia 2016 12:49
Krupnik i kurcze gotowane. Pdp. ma problemy żołądkowe więc musi być na lekko.
18 kwietnia 2016 13:04 / 1 osobie podoba się ten post
U Darka są szaszłyki z wczoraj pójdę i podprowadzę jednego.
18 kwietnia 2016 13:04
Zupka jarzynowa i placki ziemniaczane .
18 kwietnia 2016 13:09 / 1 osobie podoba się ten post
Nosz kurcze,z racji mojego przeziębienia juz wczoraj zaczęłam pichcić rosołek,taki żółciutki,mnóstwo marchewek,w ogóle miodzio,do seniorki miałam przewidziane kotlety.No i ...wylizała talerz po rosole-niech jej będzie na zdrowie ,ale ja jeszcze miałam zamiar(czyt.czas przeszły)zrobić sobie pomidorową.Plan spalił na panewce-po raz kolejny nie uwierzę,że Niemcy nie przepadają za zupami.Za to z miąska,co się uchowało z pogromu zrobię potrawkę z ryżem ,Ryżu podobno nie cierpi...
18 kwietnia 2016 13:13
takaja

Potrzebuje pomocy kupiłam Fenchel a raczej Pdp i jak mam to zrobić on cos mówił że na ciepło ?

Gdzieś wczesniej dziewczyny dawały przepisy,bo też musiałam zrobić-taki zapiekany w brytfance z żółtym serem.
18 kwietnia 2016 18:53
Dzisiaj u mnie na obiad był wczorajszy rosół. Taki sobie. Ale za to jutro gotuje juz ja i będą naleśniki ze szpinakiem i mozarellą. Oraz deserek twarogowo owocowo migdalowy. Ale to zrobię dzisiaj bo musi w lodówce postać.Naturalnie jak już babcia pojdzie spac w przeciwnym razie mi pożre całą miche
18 kwietnia 2016 18:54 / 2 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Dzisiaj u mnie na obiad był wczorajszy rosół. Taki sobie. Ale za to jutro gotuje juz ja i będą naleśniki ze szpinakiem i mozarellą. Oraz deserek twarogowo owocowo migdalowy. Ale to zrobię dzisiaj bo musi w lodówce postać.Naturalnie jak już babcia pojdzie spac w przeciwnym razie mi pożre całą miche

Jeśli istnieje ryzyko ,że w nocy wstanie i pożre to ja bym dziś nie robiła.........
18 kwietnia 2016 18:56 / 1 osobie podoba się ten post
W nocy nie podwędzi bo lodówkę samochodową mam,taką na prąd. Wcisne na noc do mnie do pokoju jakoś i bedzie si.
19 kwietnia 2016 09:45 / 2 osobom podoba się ten post
Dzisiaj będzie eintopf - czyli mięso i co tam mi w rękę wpadnie