Zakrzep żylaków

03 października 2016 11:19 / 4 osobom podoba się ten post
Dobry pomysł z tymi podkolanówkami uciskowymi,dlaczego o tym nie pomyślałam?
03 października 2016 11:20 / 3 osobom podoba się ten post
emilia

Moja Młodsza miała latem podejrzenie o zakrzepice, badania wykluczyly, a lekarka przepisala podkolanówki uciskowe na podróż, ale takie 30 procentowe, nie wiem, czy w DE też takie są dostępne, świetnie się w tym jedzie,  są w różnych kolorach. 

Ja nienawidze tych kompresyjnych paskudztw Mozliwe,ze dlatego,iz musze nosic ponczochy...Zakrzepica u mnie pieknie sie ulokowala w zyle piszczelowej przedniej,tylnej ,podkolanowej wraz z przywodzicielami,i kawal spory udowej zajela...U mnie dosyc dlugo zakrzepica przebiegala bezobjawowo. Dopiero jak w udowej skrzepy sie porobily to poczulam bol. Lekarz(domowy i niedouczony gamon) zdiagnozowal u mnie kontuzje i dlatego chodzilam bez lekow jeszcze kilka dni. Dopiero gdy nie bylam w stanie ustac na nogach i zeby sie przemiescic,czolgalam sie na tylku,pojechalam na izbe przyjec. Na moje szczescie i ku utrapieniu wielu ludzi
03 października 2016 12:03 / 3 osobom podoba się ten post
emilia

Moja Młodsza miała latem podejrzenie o zakrzepice, badania wykluczyly, a lekarka przepisala podkolanówki uciskowe na podróż, ale takie 30 procentowe, nie wiem, czy w DE też takie są dostępne, świetnie się w tym jedzie,  są w różnych kolorach. 

W DE są też dostępne -równiez bez recepty- podkolanówki uciskowe na podróż samolotem, ja kupowałam kiedyś promocyjnie w Aldiku......a tak na codzień -trzeba byłoby poszukać, myślę że są w sklepach typu Deichmann lub większych domach towarowych.

W PL kupić można wszystko bez recepty (podkolanówki, pończochy, rajstopy) nawet te lecznicze o różnym stopniu nacisku. 
03 października 2016 12:35 / 2 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Te acardy i inne podobne leki,nie spowoduja,ze nie zachorujesz na zakrzepice. Wiem,bo choruje na to paskudztwo od kilku lat. Ale zator plucny przezylam,bo w izbie przyjec na glebe gruchnelam,wiec opieke medyczna mialam,mozna powiedziec, pod nosem. Gdyby to sie stalo w domu to byloby grubo. ;)))  W kazdym razie acard nie uchroni przed zakrzepica zyl glebokich,raczej przed zakrzepica tetnicza(chociaz w ulotce jest napisane,ze przed zylna tez). To dwie rozne choroby. Faktycznie ryzyko wzrasta u osob palacych ale to nie jest tak,ze kazdy palacz na nia zachoruje. Tutaj duza role odgrywaja tez terapie hormonalne,towarzyszace choroby nowotworowe,dlugie unieruchomienie i szereg innych. Gdy sie jedzie w dluzsza trase i sie boi tego powiklania,bo z roznych powodow istnieje podejrzenie,ze moze nas ta choroba dopasc,to juz lepiej wziac aspiryne ,ktora ma 500 mg kwasu acetylosalicylowego a acard jednak tylko 75 lub 150 mg....Chirurg naczyniowy mi to wszystko ladnie wytlumaczyl,bo musialam antykoagulanty odstawic przed zabiegiem i balam sie,ze kolejny incydent zakrzepowy utrudni mi zycie. 
To sie nagadalam:-)

Myszko  ty taka młodziutka i juz po zatorze? .....boję się tego jak diabłi, bo mam w rodzinie też osobę z zatorowośćią płucną, a zator wg. m/lekarza jest o wiele groźniejszy niż zawał...... Podobnie jak ty miała szczęście, bo zator wykryty podczas pobytu w szpitalu. Tylko u niej nie udało się zdiagnozować przyczyny - po Dopplerze nóg: brak skrzepów, wszystko czyste. Ale ma tez mocne problemy endokrynologiczne, chociaż endokrynolog też wykluczył tutaj przyczynę. 
Jest problem z dobraniem leków, bo słabo reagowała na tą truciznę dla szczurów ;)  (Warfaryna). Ostatnio przestawili ją na Xarelto - drogi niemiecki lek.
Znasz go może? ....mamy trochę obawy, bo przy jego stosowaniu nie ma możliwości kontroli efektów (INR nie jest miarodajne). 
A o tym, że nie można pić kawy nic nie było nam wiadomo! Ona pije i to sporo, bo cały czas jest "bez sił" jakas niedotleniona.....
03 października 2016 12:41 / 2 osobom podoba się ten post
greva

W DE są też dostępne -równiez bez recepty- podkolanówki uciskowe na podróż samolotem, ja kupowałam kiedyś promocyjnie w Aldiku......a tak na codzień -trzeba byłoby poszukać, myślę że są w sklepach typu Deichmann lub większych domach towarowych.

W PL kupić można wszystko bez recepty (podkolanówki, pończochy, rajstopy) nawet te lecznicze o różnym stopniu nacisku. 

Jeśli ktoś ma w pobliżu Dm tam są takie podkolanka
03 października 2016 12:52 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Dobry pomysł z tymi podkolanówkami uciskowymi,dlaczego o tym nie pomyślałam?

Moja koleżanka ma problem z żyłami i mi opowiadała że jezdzi w rajstopach 40 din. A mnie ostatnio puchnie noga po skreceniu stawu skokowego i też o tym nie pomyślałam. Będę musiała na podróż zakładać. Może faktycznie nogi nie napuchną?
03 października 2016 12:55 / 2 osobom podoba się ten post
greva

W DE są też dostępne -równiez bez recepty- podkolanówki uciskowe na podróż samolotem, ja kupowałam kiedyś promocyjnie w Aldiku......a tak na codzień -trzeba byłoby poszukać, myślę że są w sklepach typu Deichmann lub większych domach towarowych.

W PL kupić można wszystko bez recepty (podkolanówki, pończochy, rajstopy) nawet te lecznicze o różnym stopniu nacisku. 

Podkolanówki uciskowe są w Rewe,Netto,Kauflandzie,Awg.
03 października 2016 12:57 / 1 osobie podoba się ten post
teresadd

Podkolanówki uciskowe są w Rewe,Netto,Kauflandzie,Awg.

To sobie do REWE zaglądne. A jak to ustrojstwo się nazywa?
03 października 2016 13:00 / 1 osobie podoba się ten post
MeryKy

To sobie do REWE zaglądne. A jak to ustrojstwo się nazywa?

W tej chwili nie pamiętam,ale na opakowaniu muszą być łydki że strzałkami okrężnymi.Cena około 3-5 euro.
03 października 2016 13:51 / 2 osobom podoba się ten post
greva

Myszko :-) ty taka młodziutka i juz po zatorze? .....boję się tego jak diabłi, bo mam w rodzinie też osobę z zatorowośćią płucną, a zator wg. m/lekarza jest o wiele groźniejszy niż zawał...... Podobnie jak ty miała szczęście, bo zator wykryty podczas pobytu w szpitalu. Tylko u niej nie udało się zdiagnozować przyczyny - po Dopplerze nóg: brak skrzepów, wszystko czyste. Ale ma tez mocne problemy endokrynologiczne, chociaż endokrynolog też wykluczył tutaj przyczynę. 
Jest problem z dobraniem leków, bo słabo reagowała na tą truciznę dla szczurów ;)  (Warfaryna). Ostatnio przestawili ją na Xarelto - drogi niemiecki lek.
Znasz go może? ....mamy trochę obawy, bo przy jego stosowaniu nie ma możliwości kontroli efektów (INR nie jest miarodajne). 
A o tym, że nie można pić kawy nic nie było nam wiadomo! Ona pije i to sporo, bo cały czas jest "bez sił" jakas niedotleniona.....

Ano...tak mi sie trafilo. Tez myslalam,ze mloda jestem, bo gdy zachorowalam mialam 37 lat,ale jak wglebilam sie w temat to stwierdzilam,ze ta choroba nie wybiera. Kamila Skolimowska,znana sportsmenka,byla duzo mlodsza gdy umrla z powodu zakrzepicy...Wracajac do tematu. Zakrzepica nie dotyczy tylko nog chociaz to chyba najbardziej popularne miejsce,ktorym lubi sobie zawladnac. Moze wystapic rowniez w konczynach gornych,albo w innych malo typowch miejscach,jak watroba,jajniki(to powiklanie ciazy np.), w biodrach,w czaszce (nie pamietam dokladnie ,ktorego naczynia krwionosnego dotyczy) i pewnie jeszcze w kilku innych miejsach. Moim zdaniem,jezeli u Twojej corki podejrzewano zakrzepice,a rozumiem,ze miala wykonane jakies badania,ktore na to wskazywaly,to lekarz powinien rozszerzyc diagnostyke. I wykonac chociazby Dopplera zyl podobojczykowych...No ale moze sie myle,nie jestem lekarzem.Jesli o lekach mowa,stosowalam Phenprogamme 3 mg  czyli substancja czynna jest warfaryna,i mialam przez ten farmaceutyk problemy bo krew mi lubila z nosa buchnac. Ale u mnie Xarelto ,odstawiono po doslownie 2 i pol tygodni stosowania,bo sie okazalo,ze zbyt bardzo dzialal na blone sluzowa mojego zoladka i czesto pawia puszczalam krwistego dosyc;) Werfaryna mi nie robila takich niespodzianek,a krew z nosa byla latwiejsza do zaakceptowania niz dolegliwosci zoladkowe. Wiec zdecydowano ,ze jednak warfaryna lepiej mi sie przysluzy;)
03 października 2016 14:23 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

Ano...tak mi sie trafilo. Tez myslalam,ze mloda jestem, bo gdy zachorowalam mialam 37 lat,ale jak wglebilam sie w temat to stwierdzilam,ze ta choroba nie wybiera. Kamila Skolimowska,znana sportsmenka,byla duzo mlodsza gdy umrla z powodu zakrzepicy...Wracajac do tematu. Zakrzepica nie dotyczy tylko nog chociaz to chyba najbardziej popularne miejsce,ktorym lubi sobie zawladnac. Moze wystapic rowniez w konczynach gornych,albo w innych malo typowch miejscach,jak watroba,jajniki(to powiklanie ciazy np.), w biodrach,w czaszce (nie pamietam dokladnie ,ktorego naczynia krwionosnego dotyczy) i pewnie jeszcze w kilku innych miejsach. Moim zdaniem,jezeli u Twojej corki podejrzewano zakrzepice,a rozumiem,ze miala wykonane jakies badania,ktore na to wskazywaly,to lekarz powinien rozszerzyc diagnostyke. I wykonac chociazby Dopplera zyl podobojczykowych...No ale moze sie myle,nie jestem lekarzem.Jesli o lekach mowa,stosowalam Phenprogamme 3 mg  czyli substancja czynna jest warfaryna,i mialam przez ten farmaceutyk problemy bo krew mi lubila z nosa buchnac. Ale u mnie Xarelto ,odstawiono po doslownie 2 i pol tygodni stosowania,bo sie okazalo,ze zbyt bardzo dzialal na blone sluzowa mojego zoladka i czesto pawia puszczalam krwistego dosyc;) Werfaryna mi nie robila takich niespodzianek,a krew z nosa byla latwiejsza do zaakceptowania niz dolegliwosci zoladkowe. Wiec zdecydowano ,ze jednak warfaryna lepiej mi sie przysluzy;)

Dzięki za wyjaśnienia ....ja sama próbuje się czegoś dowiedzieć, bo widzę ze ją wszyscy spławiają ....szpital wypisał bez wyjasnienia przyczyny tylko ze skierowaniami do innych lekarzy, a dalej jeden odsyła do drugiego i tak bez końca.....

Nie córka  a bliska kuzynka mocno po 50-tce......moze dlatego (wiek) ją sobie odpuścili.
W szpitalu zdiagnozowano, ze guzki w płucach okazały się skrzplinami w tętnicach płucnych (1 wielka), jest wpis o zawale płuca. Najpierw brała Warfin 10 mg i więcej! - teraz Xarelto 20 mg. Ma też duże problemy żołądkowe, ale krwawień nie.
Po półrocznym zwolnieniu lek. oczywiście firma się z nią rozstała, jest teraz na zasiłku rehabilitacyjnym, ale ZUS odmówił jej sanatorium - bo zatorowość jest podobno przeciwskazaniem? chociaż leczy się już ponad 1/2 roku.

Jeszcze raz dziekuję, ja jestem nieco zielona w tym zakresie ....troche mi rozjasniłaś, poczytam głębiej w necie bo chcę jej pomóc jak jestem w PL......no i może sobie na przyszłość, bo mnie też strasznie puchną nogi podczas długiej jazdy.
03 października 2016 15:12
Malina

Jeśli ktoś ma w pobliżu Dm tam są takie podkolanka

Dzięki za info.
Też potrzebuję, jutro pomknę
13 marca 2017 14:22
Mam pytanie. Czy ktoś mial może wykonywaną skleroterapię? Czy zabieg daje trwałe rezultaty?
14 marca 2017 12:08 / 4 osobom podoba się ten post
Do Aniao.Miałam tradycyjną operację rok temu.Pobyt w szpitalu trwał cztery dni.Dwa po zabiegu wyszłam do domu.15 marca operacja ,do pracy w De wróciłam 20 kwietnia.Samolotem.Ewenytualnie dwa miejsca sobie wykup w autobusie ,źeby wygodnie wyciągnąć nogi.
14 marca 2017 12:16 / 2 osobom podoba się ten post
teresadd

Do Aniao.Miałam tradycyjną operację rok temu.Pobyt w szpitalu trwał cztery dni.Dwa po zabiegu wyszłam do domu.15 marca operacja ,do pracy w De wróciłam 20 kwietnia.Samolotem.Ewenytualnie dwa miejsca sobie wykup w autobusie ,źeby wygodnie wyciągnąć nogi.

Dziękuję. Trochę czasu mi jeszcze zostało, ale muszę już coś zaplanować. Po szpitalu dają miesiąc chorobowego, ale dla pewności lepiej trochę dłużej zostać, zwłaszcza, że ja jadę 24 godziny. Samolot nie wchodzi w grę. Pozdrawiam i dziękuję.