Nocne obowiązki opiekunki

04 marca 2016 15:20 / 1 osobie podoba się ten post
Dzieki za slowa zachęty, sa dla mnie ważne. Najbardziej boję się, że źle trafie, że PDP mnie nie polubi, a jesli jeszcze bedzie krzyczeć to mogę wymięknąć, bo trochę miękką psychikę mam tak myślę. Też myślę o gotowaniu, jakoś mocno biegła w tym nie jestem i jeszcze wymyślać na kazdy dzień coś nowego. W domu to inaczej raz jest raz nie i nie problem. Może mogłybyscie polecić agencję, z którą warto pojechać. Zwlekam jeszcze z wyjazdem, bo do czerwca mam szkołę j.niemiecki i narazie pracuje za 1355zł Pozdrawiam i miłego...
04 marca 2016 16:00 / 6 osobom podoba się ten post
Nie nastawiaj sie ELO w ten sposób,włącz pozytywne myślenie.Czemu miałaby krzyczeć albo cię nie lubić,przecież jesteś jej skarbem co pomaga ,gotuje ,sprząta i po prostu jest.Bywają trudni pdp bo " trudne" są niektóre choroby,zmieniają człowieka w marudę któremu nic sie nie podoba.Wtedy trzeba złapać dystans do sytuacji wykonywać obowiązki a potem zmienić miejsce.Masz za sobą agencję która powinna pomóc,w skrajnym przypadku możesz przejechać do innego domu.Niemiecka kuchnia jest tak fatalna że na ogół pdp są zachwyceni tym co podasz na stół.Niektórzy dopiero po przyjeździe opiekunki się dowiadują że obiad można zrobić ze świeżego mięsa,ryby i warzyw.Bo myśleli że obiad to takie coś w kostce,w lodówce w supermarkecie.Żartuję,ale naprawdę nie trzeba byc mistrzem kuchni żeby ich zadowolić.
04 marca 2016 17:48 / 1 osobie podoba się ten post
Marta

Może       nie trzeba się w agencji chwalić że się jedzie pierwszy raz? Opiekunki czytające forum są juz nieco " uświadomione".Na pierwszym wyjeździe fakt nie wołałam o dodatkowe pieniądze za nieprzespane noce.Bo nie wiedziałam że się należy.Ale o dziwo,rodzina wiedziała.Dostałam na koniec niezłą sumkę.
W ogłoszeniach często prawda jest,tylko trzeba je umieć czytać.Nie dać sie nabrać na obecność drugiej osoby która" nie wymaga opieki".Wprawdzie lat ma 95:-)Nie dać sie nabrać na " sporadyczne" wstawania w nocy itp itd.

No jak sie nie pochwalisz? zaczynasz od kłamstwa? jesli masz staz to pojedziesz do cięzkiego charakteru czy przypadku poniewaz agencja jest przekonana , że dasz sobie radę. Nie prawda jest  ze druga osoba musi być utrapieniem dla opiekunki prostym przykladem jestem ja. Jade do domu a mąż mojej pdp zajmuje sie nią przez kilka godzin. W ogloszeniach prawda powinna byc zawsze a nie często. Agencja wymaga od opiekunki to powinna być tez w porządku. Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie .
04 marca 2016 17:48 / 1 osobie podoba się ten post
Marta

Może       nie trzeba się w agencji chwalić że się jedzie pierwszy raz? Opiekunki czytające forum są juz nieco " uświadomione".Na pierwszym wyjeździe fakt nie wołałam o dodatkowe pieniądze za nieprzespane noce.Bo nie wiedziałam że się należy.Ale o dziwo,rodzina wiedziała.Dostałam na koniec niezłą sumkę.
W ogłoszeniach często prawda jest,tylko trzeba je umieć czytać.Nie dać sie nabrać na obecność drugiej osoby która" nie wymaga opieki".Wprawdzie lat ma 95:-)Nie dać sie nabrać na " sporadyczne" wstawania w nocy itp itd.

No jak sie nie pochwalisz? zaczynasz od kłamstwa? jesli masz staz to pojedziesz do cięzkiego charakteru czy przypadku poniewaz agencja jest przekonana , że dasz sobie radę. Nie prawda jest  ze druga osoba musi być utrapieniem dla opiekunki prostym przykladem jestem ja. Jade do domu a mąż mojej pdp zajmuje sie nią przez kilka godzin. W ogloszeniach prawda powinna byc zawsze a nie często. Agencja wymaga od opiekunki to powinna być tez w porządku. Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie .
04 marca 2016 18:56 / 3 osobom podoba się ten post
Były tu tez przykłady jak to ta druga osoba zamiast pomagać wtrąca sie i krytykuje.Albo okazuje sie ze wymaga większe pomocy niż pdp.Różnie bywa.Ja tam nie ryzykuję Jesli w agencji nie zapytają który raz pierwszy drugi czy dziesiąty to niekoniecznie trzeba się chwalić.Chwalić sie trzeba atutami takimi jak np.prawo jazdy,dobry język.A to że swieżynką jestem,to atutem nie jestSkoro agencja wysyła swiezynki w ciężkie miejsca to opiekunka nie musi sue zwierzać że ona pierwszy raz.Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie.
04 marca 2016 19:08 / 3 osobom podoba się ten post
Marta

Były tu tez przykłady jak to ta druga osoba zamiast pomagać wtrąca sie i krytykuje.Albo okazuje sie ze wymaga większe pomocy niż pdp.Różnie bywa.Ja tam nie ryzykuję:-) Jesli w agencji nie zapytają który raz pierwszy drugi czy dziesiąty to niekoniecznie trzeba się chwalić.Chwalić sie trzeba atutami takimi jak np.prawo jazdy,dobry język.A to że swieżynką jestem,to atutem nie jest:-)Skoro agencja wysyła swiezynki w ciężkie miejsca to opiekunka nie musi sue zwierzać że ona pierwszy raz.Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie.

Jakie atuty ? prawo jazdy? dobry język? prawo jazdu prawie kazda  z nas ma ,a dobry język ? po co ? żeby słuchac narzekań pdp? dobrze jak opienukna nie rozumie  pretensji pdp dopoki nie zrozumie sensu naszych usłóg.Nie ma co budować nowej  ideologii . Taka prawda .
05 marca 2016 09:43 / 6 osobom podoba się ten post
bernadeta

Jestem  opiekunką  od  niedawna i  tak  do  końca  nie  wiem  co  należy, a  co  nie  należy  do  moich obowiązków.Oczywiście  wszystko  mam  podane  w  umowie,ale mam pytanie?Konkretnie mojej  podopiecznej zdarzaja  się takie  noce  gdy przesypia  je w całości, ale zdarzaja  się  i  takie ,że  potrafi przywoływać  mnie co  godzinę  lub  częściej. Rozumiem gdy  są  to  sprawy istotne poprawić  pościel,wymiana  pampersa (choć po  wieczornym  myciu podopiecznej  wiadomo żakładam  czysty  pampers), czasem  ma  życzenie  na  ciepłą  herbatę w  nocy. Nie  wiem  jednak  jak  reagować  gdy podopieczna  mnie  przywołuje w  nocy do   spraw  nieistotnych takich o  których  można  porozmawić w  dzień. Zdarzyło  się że w  nocy  chciała robić  porządki  w  torebce, kosmetyczce i przywołała  mnie z  tego  powodu by  przynieść  jej z  szafy inną  torebkę, aże  jest  osobą  leżącą  to  każdą  rzecz  trzeba  było  podać  jej  do  lożka.Nic  nie  pomagało  tłumaczenie ,że  noc sluzy  do  spania, po godzinie znów wołała. Oczywiście  wstać muszę  i  to  robię, ale czy mam  podopiecznej  w  takiej  sytuacji  stanowczo odmówić  pomocy  w  nocnych "manewrach"?Podejrzewam,że  "babcia"  czasem  nie  może  spać i szuka  zajęcia, a że  jest  osobą  leżącą to potrzebuje kogoś by  jej  coś  podać.Czasem  w  nocy  coś  jej  upadnie na  podłogę - obrazki z  modlitwami,modlitewnik, różaniec i  wtedy  też przywołuje  mnie  w  srodku  nocy  tylko  po  to  by  odłożyć te  rzeczy  na  stolik. jak  reagować? Proszę  podpowiedzcie.

Czy to praca w Polsce czy w DE, to nie ma znaczenia. Jeżeli PDP chce funkcjonować nocą, to musi drugą opiekunkę zatrudnić. Nie jesteśmy ani robotami ani niewolnikami, żeby być na wezwanie na każde "widzimisię". W umowie powinnaś mieć podany tygodniowy czas pracy, zagwarantowany dzień wolny, itp. A za dodatkowe nocne wstawanie powinnaś się domagać dodatkowego wynagrodzenia.
10 marca 2016 20:56 / 2 osobom podoba się ten post
Witam jestem tutaj nowa i prubuje cos napisac.Czekam na oferte i nie wiem czy cos z tego wyjdzie bo w agencjach dwoch twierdza ze jezyk słaby.Co wy o tym myslicie czy mam szanse.Zapomniałam sie przedstawic Dorota z podkarpackiego.pozdrawiam
10 marca 2016 21:00
dobrotka

Witam jestem tutaj nowa i prubuje cos napisac.Czekam na oferte i nie wiem czy cos z tego wyjdzie bo w agencjach dwoch twierdza ze jezyk słaby.Co wy o tym myslicie czy mam szanse.Zapomniałam sie przedstawic Dorota z podkarpackiego.pozdrawiam

Mysle ,ze masz szanse,teraz dobry okres jest ,wiec cos Ci znajda .
Sprobuj jeszcze w innych agencjach co Ci szkodzi ,nic nie tracisz a mozesz zyskac.
Nie zalamuj sie ,mysl pozytywnie .
No i zapomnialam ; witaj ,pisz i czuj sie dobrze  
10 marca 2016 21:11 / 1 osobie podoba się ten post
Dzieki za słowa otuchy.Tak mi zalezy bardzo na tym wyjezdzie i chcialabym tak jak wy opiekunki wdrozyc sie w te wyjazdy i odpoczac od tego wszysfkiego a przede wszystkim cos zarobic bo u nas nie ma szans.
10 marca 2016 21:20
dobrotka

Dzieki za słowa otuchy.Tak mi zalezy bardzo na tym wyjezdzie i chcialabym tak jak wy opiekunki wdrozyc sie w te wyjazdy i odpoczac od tego wszysfkiego a przede wszystkim cos zarobic bo u nas nie ma szans.:aniolki:

Chciec to moc i to prawda ,wszystko zalezy od determinacji Twojej .
Dzialaj i nie zrazaj sie szybko.Glowa do gory.Powodzenia zycze'.
11 marca 2016 10:23 / 2 osobom podoba się ten post
bernadeta

Jestem  opiekunką  od  niedawna i  tak  do  końca  nie  wiem  co  należy, a  co  nie  należy  do  moich obowiązków.Oczywiście  wszystko  mam  podane  w  umowie,ale mam pytanie?Konkretnie mojej  podopiecznej zdarzaja  się takie  noce  gdy przesypia  je w całości, ale zdarzaja  się  i  takie ,że  potrafi przywoływać  mnie co  godzinę  lub  częściej. Rozumiem gdy  są  to  sprawy istotne poprawić  pościel,wymiana  pampersa (choć po  wieczornym  myciu podopiecznej  wiadomo żakładam  czysty  pampers), czasem  ma  życzenie  na  ciepłą  herbatę w  nocy. Nie  wiem  jednak  jak  reagować  gdy podopieczna  mnie  przywołuje w  nocy do   spraw  nieistotnych takich o  których  można  porozmawić w  dzień. Zdarzyło  się że w  nocy  chciała robić  porządki  w  torebce, kosmetyczce i przywołała  mnie z  tego  powodu by  przynieść  jej z  szafy inną  torebkę, aże  jest  osobą  leżącą  to  każdą  rzecz  trzeba  było  podać  jej  do  lożka.Nic  nie  pomagało  tłumaczenie ,że  noc sluzy  do  spania, po godzinie znów wołała. Oczywiście  wstać muszę  i  to  robię, ale czy mam  podopiecznej  w  takiej  sytuacji  stanowczo odmówić  pomocy  w  nocnych "manewrach"?Podejrzewam,że  "babcia"  czasem  nie  może  spać i szuka  zajęcia, a że  jest  osobą  leżącą to potrzebuje kogoś by  jej  coś  podać.Czasem  w  nocy  coś  jej  upadnie na  podłogę - obrazki z  modlitwami,modlitewnik, różaniec i  wtedy  też przywołuje  mnie  w  srodku  nocy  tylko  po  to  by  odłożyć te  rzeczy  na  stolik. jak  reagować? Proszę  podpowiedzcie.

Cytuje bo jak zwykle problem po drodze sie rozmył. Tez sie przyczyniłam.

Uważam , że nie ma ram dotyczących naszej pracy z pdp.  Ile mamy pracować , jak i kiedy . To co zawarte jest w umowie nie oddaje tego co zastajemy i jak układa sie nasza praca. To nie jest praca biurowa , zamykam  skoroszyt czy komputer i koniec , wolne mam. Tu problemem jest wszystko bo stan zdrowia naszych pdp jest juz nie do opanowania. Do takich w większości przypadow zatrudniają opiekunki. Dopoki rodzina radzi sobie z chorym czlonkiem rodziny nie wydaje pieniedzy na opiekunkę. Trudno określić jak może być w dzień i jak może być w nocy. Dzień dniowi nie jest równy raz jest lepiej raz gorzej. Wielkim problemem jest bezsennosc pdp. Co mozna w takim przypadku zrobić ? leki nie działają a bezpieczeństwo trzeba zapewnić. Same dylematy, wstawać w nocy czy udawac ,że sie nie słyszy ?  Istotna sprawą jest ustalenie czy pdp mnie potrzebuje czy sie nudzi. Kiedys opisałam jak przekonałam pdp z parkinsonem do tego , że windeln wytrzyma całą noc i rano łózko będzie suche. Wszystko trzeba rozwazyć poniewaz czesto wstyd powoduje,że pdp wzywa zapobiegawczo opiekunkę. 

W takim przypadu jak kolezanka opisuje ja bym nie biegała do pdp. Tylko, że .......... skoro juz przyzwyczaiła pdp do tego , to nic nie wskóra.
Poszłabym ale tylko po to , żeby jej powiedzieć ze jest noc i mam czas na odpoczynek i sen. Pewnie po kilku podejściach zrozumie.
11 marca 2016 10:43 / 2 osobom podoba się ten post
A ja uważam że są jakieś ramy naszej pracy i opiekunka ma prawo w nocy spać.Nie mówię o wyjątkowych sytuacjach kiedy pdp źle się poczuje zmoczy piżamę itp.Jednak regularne bieganie w nocy podczas gdy w obowiazkach nie ma nocnego wstawania,no nie,na to bym się nie zgodziła.
11 marca 2016 11:35 / 2 osobom podoba się ten post
Marta

A ja uważam że są jakieś ramy naszej pracy i opiekunka ma prawo w nocy spać.Nie mówię o wyjątkowych sytuacjach kiedy pdp źle się poczuje zmoczy piżamę itp.Jednak regularne bieganie w nocy podczas gdy w obowiazkach nie ma nocnego wstawania,no nie,na to bym się nie zgodziła.

 Nie pisałam ze opiekunka ma wstawać i nie pisałam , że ma prawo spać. Bo to logiczne , że spanie to tak jak oddychanie bez tego  nie da sie żyć. Nie byłas na szteli gdzie wyjątkowe sytuacje takie jak mokra piżama zdarza sie co noc? nie byłas na takiej szteli gdzie pdp w nocy potrafi poduszkę rozpracować i pruje wszystko co może tylko spruć? że potrzeby fizjologiczne zalatwia bez pieluchy ktora juz rozdarta na strzepy leży na podłodze. A dziewczyny pracowały w takich warunkach . Nie kazda jest do towarzystwa . Wcale nie polecam , że im cięższa sztela tym lepsza bo zaraz napiszesz to. Chodzi o to , żeby mieć na podorędziu jakis plan z ktorego mozna skorzystać . Co ma robic młoda stażem opiekunka żeby ulzyc niedoli . Przecież te najtrudniejsze miejsca pracy z urzedu sa proponowane " nowej " . A noz sie uda. Ramy byłyby, gdybysmy miały takie same lub bardzo podobne warunki , przeciez z opisów miejsc pracy mozna wywnioskowac jaki te ramy są. Możesz sie nie godzić, ale takie miejsca pracy sa i ktos tam pracuje. Przeciez miałaś pdp ktory był napastliwy i co zrobiłaś ? doradź innym opiekunkom.
11 marca 2016 13:10
Wkrótce do niego jadę z powrotem Ale co bym doradziła,to raczej nie jeździć do takich napastliwych. Jeśli sie nie ma stu procent pewności że z takim sobie  poradzi.A ja cóż,poradzę tam sobie. O wiele gorsze byloby dla mnie miejsce z tym nocnym wstawaniem,takie jak opisywane.No niestety ja nie funkcjonuję jak sie nie wyśpię toteż dopilnowuję żeby była oferta z przespanymi nocami.Masz rację,pierwszy raz trafiłam do " nieśpiącej" babci ale postawiłam się,mimo że świeżynka Córka przyjeżdżała ns 3 noce i mnie zmieniała.Oraz miałam zapłacone.Jednak nadal twierdzę - nigdy więcej takich miejsc. Wolę pokręconego nieco dziadka,ale śpiocha