W domu # 7

05 grudnia 2016 17:12
Barbara48

Dlatego ja od zeszłego roku latam tylko samolotem, żal mi 2 dni urlopu na podróż.
A jechalam,, tylko "10-13 h.

Też wolałabym samolotem, ale trochę dla mnie to kłopotliwe.

Stąd do Dortmundu musiałabym kombinować dojazd, a i z Pyrzowic nie ma mnie kto odebrać  dowieźć do domu, więc też tłuc się z tobołkami taksówką trochę kosztuje, bo kawałek tam mam.
Na szczęście mam sprawdzoną "busiarnię", z którą jadę 9-10 godzin, więc tragedii nie ma.
Ale przy Twoich krótkich urlopach to ma znaczenie. 
05 grudnia 2016 17:12 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara48

Dlatego ja od zeszłego roku latam tylko samolotem, żal mi 2 dni urlopu na podróż.
A jechalam,, tylko "10-13 h.

Wszystko by było dobrze ,gdyby były lotniska blisko.
05 grudnia 2016 17:17 / 1 osobie podoba się ten post
ivetta

Wszystko by było dobrze ,gdyby były lotniska blisko.

Właśnie.
05 grudnia 2016 20:13 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara48

Bosze, wycieczkę objazdową sobie zrobiłaś?
Teraz wypoczywaj i ciesz się domkiem:)

Basiu,tak się jezdzi w niektóre województwa.Ja ostatnio jechałam 22 godz a tak uważam,że podróż była łaskawa
05 grudnia 2016 20:56 / 4 osobom podoba się ten post
dakota

Basiu,tak się jezdzi w niektóre województwa.Ja ostatnio jechałam 22 godz a tak uważam,że podróż była łaskawa:yeah:

Współczuję Wam, biedne Wasze cztery litery 
05 grudnia 2016 22:36 / 1 osobie podoba się ten post
Nugatka

Współczuję Wam, biedne Wasze cztery litery :-(

Twoje cztery litery nie są biedne? Fakt ty masz jedną literę ,w dodtku kwardą
06 grudnia 2016 08:48 / 9 osobom podoba się ten post
Jak cudownie w domciuDzis czwarty dzien !Nie powiewem zebym całkowicie leniuchował cos tam musze zrobi bo kosci od lezenia beda bolały!!Okna na poziomie nizszym pomyte dekoracije poustawiane zeby poczuc adwent!Dzis na pieterku!Hymmmmmm wczoraj przy myciu jak walnełam  w rame okienna paznokciem to mi pekł i trzeba do kosmetyczki sie bedzie umowic ale to na drugi tydzien jeszcze powinien wytrzymac troche,wkoncu jeszcze dzis mycie okien mnie czeka!Z corcia przesiadujemy jak najwiecej ,duzo rozmawiamy,ogladamy filmy sacerowac za duzo nie moze jeszcze bo po operacji zylakow jest wiec tak na spokojnie chodzi,ja zmieniam bandaze i tak jakos czass upływa w domkuNo i oczywiscie pomału trzeba sie brac za zakupy swiateczne i przygotowania,ale to jak corcia bedzie bardziej sprawniejszaDuzo nie potrzebujemyMiłych Mikołajek
06 grudnia 2016 09:15 / 3 osobom podoba się ten post
Nugatka

Współczuję Wam, biedne Wasze cztery litery :-(

Dla mnie nie 4 litery ,a nogi  są biedne ,opuchnięte.Dlatego na każdym przystanku -przerwie  wychpodze ,choćby obejść autobus do okoła.
06 grudnia 2016 12:22 / 4 osobom podoba się ten post
ivetta

Dla mnie nie 4 litery ,a nogi  są biedne ,opuchnięte.Dlatego na każdym przystanku -przerwie  wychpodze ,choćby obejść autobus do okoła.

Ja jade pod sama ruska granice ale zajmuje mi to 15 godzin (male busy). Nie moge samolotami przez zakrzepice. Zycie. Ale na Sindbada daje sie namowic w ostatecznosci! Doladowali siedzen ponad stan i mnie osobiscie kolana bola od takiej jazdy...Niewygodnie jest. Ciagle na bacznosc trzeba siedziec,jak w Starym Kinie. Strasznie to meczace...
06 grudnia 2016 14:24 / 1 osobie podoba się ten post
fioletowa.mysz

Ja jade pod sama ruska granice ale zajmuje mi to 15 godzin (male busy). Nie moge samolotami przez zakrzepice. Zycie. Ale na Sindbada daje sie namowic w ostatecznosci! Doladowali siedzen ponad stan i mnie osobiscie kolana bola od takiej jazdy...Niewygodnie jest. Ciagle na bacznosc trzeba siedziec,jak w Starym Kinie. Strasznie to meczace...

Na krótkich odcinkach zakrzepica w samolocie nie jest groźna. Jakbys leciała do Stanów 8 godz. to tak.....trzeba wstawać i chodzić po pokładzie......tak zmarł syn tej aktorki ( zapomnialam nazwiska ), która grała Bronkę w " Daleko od szosy "
Młody chłopak, student, leciał z nogą w gipsie do Stanów.....dostał zakrzepicy i niestety zmarł.
06 grudnia 2016 14:47 / 4 osobom podoba się ten post
ewa59

Na krótkich odcinkach zakrzepica w samolocie nie jest groźna. Jakbys leciała do Stanów 8 godz. to tak.....trzeba wstawać i chodzić po pokładzie......tak zmarł syn tej aktorki ( zapomnialam nazwiska ), która grała Bronkę w " Daleko od szosy "
Młody chłopak, student, leciał z nogą w gipsie do Stanów.....dostał zakrzepicy i niestety zmarł.

Ja nie dostaje zakrzepicy, Ja ja posiadam na stanie,pod kolanem ciagle siedzi. W genach sie zadomowila i mnie czesto dreczy;) Ale zmienmy temat, na samoloty,ok? Nie latam tez datego,ze mam za daleko na lotnisko
06 grudnia 2016 15:40 / 6 osobom podoba się ten post
Witam z domu.Wirus jakiś mnie dopadł, leci górą i dołem.Kuchnia rozbebłana do tapetowania a ja siedzę "z buzią w nocniku".
06 grudnia 2016 17:12 / 3 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Twoje cztery litery nie są biedne? Fakt ty masz jedną literę ,w dodtku kwardą :-)

Kwarde litery dają radę, choć nie wiem, co byłoby, gdyby zamiast 12 godzin, jechały 22-24 - kwardość nie pomogłaby Ivanillko 
06 grudnia 2016 17:13 / 3 osobom podoba się ten post
ivetta

Dla mnie nie 4 litery ,a nogi  są biedne ,opuchnięte.Dlatego na każdym przystanku -przerwie  wychpodze ,choćby obejść autobus do okoła.

Ja też mam ten problem, z jedną nogą i nie jest fajnie, wiem.
06 grudnia 2016 18:17 / 3 osobom podoba się ten post
ewa59

Na krótkich odcinkach zakrzepica w samolocie nie jest groźna. Jakbys leciała do Stanów 8 godz. to tak.....trzeba wstawać i chodzić po pokładzie......tak zmarł syn tej aktorki ( zapomnialam nazwiska ), która grała Bronkę w " Daleko od szosy "
Młody chłopak, student, leciał z nogą w gipsie do Stanów.....dostał zakrzepicy i niestety zmarł.

A dopiero ze zrozumieniem przeczytalam Twojego posta No nie chodzi przy podrozy samolotem  o dlugotrwale unieruchomienie,tylko ze pod wplywem zmian cisnienia istnieje ryzyko,ze skrzep sie oderwie. I doprowadzi do zatorowosci plucnej. To znaczy gdy sie zakrzepice ma. Taka sytuacja:pomponiara: