to nie jest sarenka, to IMPALA :-)
Poczytałem sobie na Wikipedii. Zyje 18 lat i w ciąży chodzi 180-200 dni. Przyjemny zwiierzaczek.Ma 1 rzadko 2 dzieci. W porze suchej żyje w bardzo dużych stadach. Są w Afryce. O Eurowizji nic nie wiedzą.

to nie jest sarenka, to IMPALA :-)
To jest nas dwie :-)
A jogurtowe często piekę w domu, przepis mam podobny, też wszystkie składniki kubeczkiem po jogurcie odmierzam.
Zajrzałem do lodówki co by jogurt znaleźć a tam niedopita maślanka.
Wymieszałem co tu żeście napisały, ale z tą maślanką, dodałem rodzynek, bo kto by tam za jabłkami latał. Wlałem do keksówki i za godzinę ciasto jak malowanie he, he, he.
Jednocześnie byłem czwartą osobą w grze przy stole.Towarzystwo było nieźle zszokowane na widok wyrośniętego, aromatycznego keksa.
Zdolny jesteś, ja to jestem taka....no przepisu się trzymam :zawstydzony: do mojego jogurtowego (i innych ciast też) nigdy nic nie dodawałam oprócz tego co podane. Ale w końcu Twoje było z maślanki :lol2:
Muszę upiec dziś coś. Nie wiem chyba jogurtowe?
polałem trochę śmietany,żeby okrasić maślankę:-))) i jogurt już sam wyszedł.