Domek Baby Jagi

30 września 2016 07:07 / 8 osobom podoba się ten post
magdzie

D O M. G E N E R A L A



Dotrwalam w tym toksycznym miejscu , lecz musze przyznac , ze dumna z siebie to nie jestem.Ostatni raz tkwilam w tak chorym ( dla mnie ukladzie .Co myslalam zostajac tu ? , chcialam dac szanse sobie i tej zlosliwej starszej pani? , ze jakos sue dotrzemy? Gow...prawda , jak nie ma chemii od poczatku , to stajac nawet na glowie nic sie nie zrobi.Nie wiem czy tylko ja mam tak ? wazne dwa pierwsze dni , jesli idzie jak po grudzie , zle sie czujesz , atmosfera nie taka jakby sie chcialo , to nie ma na co czekac , torba w reke i wio .Mam ci ja nauczke , ze na sile nie ma co sie uszczesliwiac .
Przez pierwszy tydzien poznawalam zasady prowadzenia domu przez generala moimi rekami , pozniej pani odpuscila troche , jej niedyspozycja zebowa tez dala troche luzu , by jeszcze na koniec atakowac.
Plynie od tej kobiety wielka pogarda do ludzi , jest przekonana ze jest czyms lepszym .Opowiadania z krypty urlopowej , gdzie to jej Ruscy i Turcy popsuli wakacje , bo glosno sie zachowywali , a do obiadu i kolacji pili wodke - skwitowalam tym , ze trza jezdzic gdzie sa same niemce , choc niemce tez pijacy i to sporo - pani zamilkla.
Kultura bijaca na leb , dzwiniac gdzies , to przedstawiala sie wyraznie mowiac nazwisko .Byla raz smieszna sytuacja gdyz tak uczynila , pan po drugiej stronie odpowiedzial , ze nikogo o takim nazwisku nie ma i odlozyl sluchawke))) Oj oj jakie to gromy byly rzucane , a ja mialam ubaw ))))
- pisanie dat na kazdym zakupionym jajku ( choc tego juz nie robilam.
- czesanie przez generala fredzli , zbieranie paproszkow z ziemi , aby dac do zrozumienia , ze lepiej codziennie odkurzac.
- firany dosuniete do samej sciany , rownomiernie marszczone
- ciecie papieru kuchennego na listki toaletowe , sluzace do wytarcia ust po posilku.
- po spacerze ( cale szczescie ze byly tylko 3 ) wycieranie na mokro kol od wozka , choc pogoda pieknabi sucho.
- zaykanie drzwi od kuchni i wietrzenie przy gotowaniu.
-po zagotowaniu wody w czajniku dekiel od czajnika ma byc uchylony.
To chyba takie podstawowe rzeczy do zapamietana.
Gonienie mnie po kilka razy na gore , bo bluzki ktore przynioslam nie spelnialy oczekiwan.Ostatnio nawet wczoraj , dzien wczesniej wszystko swieze , na drugi dzien chce zas wszystko nowe .Min takie a takie spodnie .Lece przynosze , slysze nie takie , zas na gore szukam , szukam nie ma.Schodze i oswiadczan ; Nie ma !! Ok myjemy sie , pozniej pada zdanie : mozesz przyniesc mi jeszcze raz tamte spadnie ? Zas na gore....Przynosze pani zakladajac , mowi : - o o te wlasnie mi chodzilo .Szczeka opada co za zlosliwa kobieta , nawet przepraszam nie powiedziala , a kulturalna zgrywa i poucza ze w restauracji placki ziemniaczane to sie reka jada.

Problemow z dziadkiem to nie mialam wiekszych , choc on dewiant , i marszczy caly prawie czas kniacha tzn meczy skore.
Raz tylko przez nie uwage cmoknal mnie w ramie , dostal takie zje...ze az uszy zatykal.Wszystko z dystansem przy nim , zadnych zartow , i brak kontaktu wzrokowego , dalo rezultat ze lap nie wyciagal.
Byl tylko czasem problem wieczorny jak nafajdal w pieluche , zeby tylko raz , ale nie raz to schodzilam po 3-4 razy wiecej mycia dupska niz to warte.General wtedy uciekal do drzwi wejsciowych i wietrzyl , zemscila ze nie moze obejrzec nic w tv , bo smrod w chacie.Co mialam zrobic? wspolczuc?? O nie , nie cieszylam sie , bo ja szlam na gore.
Dzis wyplata jesli bede miala ja w reku , to wyrzuce co mi lezy na watrobie i trzasne drzwiami.Pani pyta sie czesto czy przyjade : Pewnie , drugiego takiego miejsca nie ma , przyjade oby wykonczyc sie chyba.
Zostawiam list zmienniczce z zasadami , lecz nic nie wspominam o pani.Nie mam takiego prawa , bo byc moze owa zmienniczka dogada sie z generalem , po co mi ploty??
Jutro bladym( ciemnym) switem kierunek DOM , musze odpoczac , bo jestem zmeczona pod kazdym wzgledem , a niby tylko 6 tygodni - szczerze to przelecialo jak z bicza.....))))

Do trzech razy sztuka:) Teraz życzę Ci DOMKU WŁASNEGO a następnej pracy w DOMKU Z MARZEŃ i TAKICH PDP.pozdrawiam :) szczęśliwie dojedz do domku i wypoczywaj.
30 września 2016 07:28 / 10 osobom podoba się ten post
Magda takie miejsca męczą.Człek zęby zaciśnie ,bo przecież przyjechał zarobić.Nie ma co robić z siebie św.Heleny i mówić ,że to poświęcenie ,bo starzy ,chorzy.To nasza praca ,liczy się zarobek bo po to tu przyjeżdżamy.Dobrze ,że wytzymałaś nie zjechałaś wcześniej.Kolejne doświadczenie.Nie ma tu po co wracać,bo nie ma chemii,a przymusowe roboty to dawno się skończyły.
Trzym się Magdzie i szerokości po trasie.
30 września 2016 10:55 / 5 osobom podoba się ten post
Tylko raz byłam w tak toksycznym miejscu! Wytrzymałam bo jak napisała Teresa, pojechałam zarobić, ale byłam wykończona psychicznie ciągłym nadzorem, krytyką i wykonywaniem bezsensownych czynności. To był wampir energetyczny, któremu każdego dnia nie życzyłam nic dobrego...
Mam nadzieję, że po odreagowaniu trafisz w normalne miejsce
30 września 2016 11:01 / 7 osobom podoba się ten post
Dzielna z Ciebie kobieta. Umiesz podejmowac wyzwania i nie boisz sie mowic glosno o tym,co w danej sytuacji zle na Ciebie wplywa.
Podziwiam Ciebie za to...Ja nie umiem wspolpracowac ani przebywac blisko ludzi,ktorzy maja na mnie zly wplyw,deprymuja mnie...Jak napomknela Alumari,takich wampirow trzeba unikac gdyz wysysaja z nas cala radosc z zycia. Ale czlowiek na wlasnych bledach sie uczy wiec na drugi raz,doswiadczenie nie pozwoli popelnic mu podobnego bledu. Trzymam kciuki abys przetrwala ostatni dzien swojej pracy ,bez eksplozji wszelakich ;))
30 września 2016 11:02 / 7 osobom podoba się ten post
Magdzie, życzę Ci abyś następnym razem trafila do spokojnego i przyjaznego domu.
A teraz pakuj manatki.....a w domu laduj akumulatory do następnego wyjazdu....
Szczęśliwej podróży....
30 września 2016 11:26 / 6 osobom podoba się ten post
Szczęśliwej podróży Magdzie. Jak odreagujesz, odpoczniesz to zobaczysz wszystko z innej perspektywy. Może nawet pośmiejesz się trochę?
30 września 2016 12:27 / 5 osobom podoba się ten post
Życzę Ci, byś szybko o tym zapomniała i następnym razem na spokojniejsze warunki pracy trafiła. 
Szerokiej i wesołej drogi do domku! 
30 września 2016 12:47 / 4 osobom podoba się ten post
Magdzie myśl pozytywnie,wesołej drogi, do domciu zawsze fajnie się jedzie i szybko,jeszcze na pewno dobrze trafisz.Powodzenia
30 września 2016 14:12 / 10 osobom podoba się ten post
Wsadzilam dzis palca serdecznego to tostera , choc byl wylaczony to pokopal mnie prad, nie bylo to przyjemne.
Zawalu dostane w ten ostatni dzien , jeszcze kasy nie mam w reku , a sprawa z moim powrotem sie sypla .To pan z agencji byl tak wspanialomyslny i powiadomil rodzine , ze tu nie wracam.General dostal depresji , siedzi i placze , pewnie za ja oszukiwalam mowiac ze wroce.Corka ja pociesza.
Szczerze , nie wiem jak to bedzie do konca dnia.Pani sie zalamala i to jest fakt .
30 września 2016 15:04 / 7 osobom podoba się ten post
magdzie

Wsadzilam dzis palca serdecznego to tostera , choc byl wylaczony to pokopal mnie prad, nie bylo to przyjemne.
Zawalu dostane w ten ostatni dzien , jeszcze kasy nie mam w reku , a sprawa z moim powrotem sie sypla .To pan z agencji byl tak wspanialomyslny i powiadomil rodzine , ze tu nie wracam.General dostal depresji , siedzi i placze , pewnie za ja oszukiwalam mowiac ze wroce.Corka ja pociesza.
Szczerze , nie wiem jak to bedzie do konca dnia.Pani sie zalamala i to jest fakt .

I niech siedzi załamana. Jędzowatych, zdrowych na umyśle ale za to zadufanych babć, nie ma co za bardzo żałować. Ne martw się, babci szybko przejdzie. A Ty odpoczywaj w domciu. 
30 września 2016 15:23 / 5 osobom podoba się ten post
Upiec dwie pieczenie na jednym ogniu
30 września 2016 15:48 / 5 osobom podoba się ten post
magdzie

Wsadzilam dzis palca serdecznego to tostera , choc byl wylaczony to pokopal mnie prad, nie bylo to przyjemne.
Zawalu dostane w ten ostatni dzien , jeszcze kasy nie mam w reku , a sprawa z moim powrotem sie sypla .To pan z agencji byl tak wspanialomyslny i powiadomil rodzine , ze tu nie wracam.General dostal depresji , siedzi i placze , pewnie za ja oszukiwalam mowiac ze wroce.Corka ja pociesza.
Szczerze , nie wiem jak to bedzie do konca dnia.Pani sie zalamala i to jest fakt .

A po coś taka wyrywna?Było nie mówić nikomu!
30 września 2016 16:16 / 4 osobom podoba się ten post
magdzie

Wsadzilam dzis palca serdecznego to tostera , choc byl wylaczony to pokopal mnie prad, nie bylo to przyjemne.
Zawalu dostane w ten ostatni dzien , jeszcze kasy nie mam w reku , a sprawa z moim powrotem sie sypla .To pan z agencji byl tak wspanialomyslny i powiadomil rodzine , ze tu nie wracam.General dostal depresji , siedzi i placze , pewnie za ja oszukiwalam mowiac ze wroce.Corka ja pociesza.
Szczerze , nie wiem jak to bedzie do konca dnia.Pani sie zalamala i to jest fakt .

Wychodzi na to, że razem z generałem musisz zmienić agencję. Na kursie do prawa jazdy uczą żeby do innych kierowców podchodzić "z ograniczonym zaufaniem". Z własnego doświadczenia wiem , że do wielu osób można tę zasadę zastosować, a już do agencji w szczególności.
30 września 2016 16:24 / 6 osobom podoba się ten post
kasia63

A po coś taka wyrywna?Było nie mówić nikomu!

To nie ona powiedziała ! ....pan z agencji wysłał maila do córki pani generał , że Magda ani 3 ostatnie ( ? ) nie chcą do niej wracać . To on wyskoczył jak z Filip z konopii . Intencje jako takie miał w porządku , ale za wcześnie z nimi wyskoczył , nie odczekał , aż Magda wyjedzie .
30 września 2016 16:58 / 7 osobom podoba się ten post
Niee no, ja będę broniła pana z agencji, chociaż nie wiem kto to jest. Uważam, ,że dobrze zrobił. Niech córka z całą rodzinką wie, że nikt nie chce wracać do mamuśki. Magdzie aż tak nie ubędzie. Ja będąc na jej miejscu miałabym figlika w oczach na zasadzie a masz jędzo. Byłabym nad wyraz miła dla generałowej ale w oczkach miałabym wielką radochę. Nie można się bezkarnie wyżywać na opiekunkach