Na wyjeździe #33

28 maja 2016 17:24 / 3 osobom podoba się ten post
Marta

Ja tam się nie przyznaję że swoją kasę mam.
No nie mam i już:-) Ooo córka tu jakby wyczaiła że za,swoje mogę kupować,to na pewno by skorzystała.Niestety,musze sie dopominać zawsze o pieniądze i jest tu tylko 50 Eu na tydzień.
Kiepska sztela,pod tym względem:-)

Tutaj gdzie teraz jestem,dano mi za pierwszym razem,50 ojro na zycie. Zrobilam zakupy i za kilka dni zadzwonilam do corki pdp i powiedzialam,ze tego i tego mi zabrakloi co teraz? Nastepnym razem dali 70. Ale jak zobaczyli co babcia je i jak sie cieszy z tego jedzenia,to teraz mi daja 100,ale nie wydaje tyle...Jakos tak mi styka 70 z reguly ,tyle,ze nie musze kawy kupowac,chleba ani srodkow czystosci czy wody mineralnej, to kupuja oddzielnie i przywoza.
28 maja 2016 17:26 / 5 osobom podoba się ten post
Marta

Nie pójdę Mycho straszę tak tylko,z bezradności.
Bylam dzis w Ladenburgu znowu.Takie piękne miasteczko coś jakby Getynga w miniaturze.
Wstawiłabym zdjęcia,no ale nie wstawię.

Szkoda.

Szkoda...bym sobie chetnie popatrzyla. No i faktycznie nie strasz nas odejsciem. Lubie sobie Ciebie podczytywac,szczegolnie jak sie z Darkiem przekomarzacie ;))) Luuubie to!! 
28 maja 2016 17:59 / 5 osobom podoba się ten post
Darek lubi forum,juz sie nawet przyzwyczaił jak koledzy mu w pracy dokuczają" Darku opiekunko co tam słychać na forum?"Odporny jest na takie docinki
28 maja 2016 18:46 / 2 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Szkoda...bym sobie chetnie popatrzyla. No i faktycznie nie strasz nas odejsciem. Lubie sobie Ciebie podczytywac,szczegolnie jak sie z Darkiem przekomarzacie ;))) Luuubie to!! :-)

Ja też lubię To,,,
28 maja 2016 19:00 / 4 osobom podoba się ten post
teresadd

Przecież to obcy ludzie,a my jesteśmy w pracy.
Nie wiem jakie są powody ,żeby tak robić.Słaby język,przypodobanie się rodzinie Pdp,czy normalna głupota.Już mnie chyba nic nie zdziwi.Znam takie które malują kuchnię i pokoje bo brudno było.
Aż mnie ciary przeszły jak czytam o spaniu w jednym łóżku z Pdp.Może jeszcze resztki z jego talerza,bo przecież szkoda wyrzucić.Fuj.

Teresko, wlasnie bardzo dobry jezyk niemiecki, ausbilldung z betreuerung zrobiony w Niemczech, dobre referencje ze wszystkich szteli, bardzo dlugi wieloletni pobyt w De. Nic nie rozumiem ale po dluzszym poznawaniu tej osoby, cos mi sie wydaje, ze ona zaczyna troszke juz bzikowac.:(
28 maja 2016 19:15 / 8 osobom podoba się ten post
leni

Teresko, wlasnie bardzo dobry jezyk niemiecki, ausbilldung z betreuerung zrobiony w Niemczech, dobre referencje ze wszystkich szteli, bardzo dlugi wieloletni pobyt w De. Nic nie rozumiem ale po dluzszym poznawaniu tej osoby, cos mi sie wydaje, ze ona zaczyna troszke juz bzikowac.:(

Moze osoba,o ktorej piszesz jest nadopiekuncza? Moze z tego wynika to spanie z pacjentka,chociaz dla mnie to jednak chore sie wydaje. No z mezem,facetem,kumpela jak sie ma pidzama party,okej,to normalne jest ale z pdp?? To tak jakbym ,jako 42 latka,spala z mama albo babcia...i nie przy okazji wizyty gdzie moze lozek byloby przymalo...Nie wiem,nie znam to nie oceniam ale czuje pod skora,ze prawdopodobnie o nadgorliwosc chodzi,albo inna wazeline.

A tak przy okazji,czy wydaje sie wam higieniczne spanie z pdp,ktorzy maja rozne dolegliwosci? Grzybice np.? albo jelitowe...i sraja i pierdza...na sama mysl mi niedobrze. 
28 maja 2016 19:19 / 3 osobom podoba się ten post
mleczkovoll40

No nie wiem leni czy głupia . Moze sobie nie radzi , zahukana , wystraszona . Może nikt jej nie powiedział a sama do tego nie doszła ,że sa pewne normy i formy i trzeba je zachować . Nie raz bywa tak ,że mowi co innego a robi co innego, chce wyjśc na twardą osobę. Trzeba sie przyznać , poradzić kogoś  zgłębic wiedzę taka praktyczna . A  że spi w jednym łózku ? jak jej tak wygodnie to mnie to nie przeszkadza. 

Sa osoby , ktore wręcz tęsknia za tym żeby sie poświęcać i to nie koniecznie za kase jaka otrzymuja za opiekę. W domu pozwalaja na wykorzystywanie sie mężom nie stroniącym od kieliszka , dzieciom nierobom ktorych utrzymaują. Rózne przypadki są . Ja juz sie nie dziwię jesli moge to pomoge , wesprę , podtrzymam na duchu. Tylko ,że u mnie to krótka piłka, wale prosto z mostu i jeżeli to nie pomoże ,  uważam przypadek za beznadziejny i daje sobie na luz.
To taki pewnie skręt* masochizmu. Jak cierpia to są szczeliwe.

Az z tego zarozumialstwa musze sama siebie cytować : nie spię z podopieczną w jednym łóżku, nie spałam i będę spała. Ale jak komus to odpowiada to osobiście nie widze  w tym nic zdrożnego. No chyba , że to jest podopieczny i oprocz opieki wykonuje sie pod pierzyną inne czynnosci wykraczające poza zakres obowiązow. Ale kazda z nas robi to co lubi ;-) nie jest tak ????
28 maja 2016 19:20 / 3 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Moze osoba,o ktorej piszesz jest nadopiekuncza? Moze z tego wynika to spanie z pacjentka,chociaz dla mnie to jednak chore sie wydaje. No z mezem,facetem,kumpela jak sie ma pidzama party,okej,to normalne jest ale z pdp?? To tak jakbym ,jako 42 latka,spala z mama albo babcia...i nie przy okazji wizyty gdzie moze lozek byloby przymalo...Nie wiem,nie znam to nie oceniam ale czuje pod skora,ze prawdopodobnie o nadgorliwosc chodzi,albo inna wazeline.

A tak przy okazji,czy wydaje sie wam higieniczne spanie z pdp,ktorzy maja rozne dolegliwosci? Grzybice np.? albo jelitowe...i sraja i pierdza...na sama mysl mi niedobrze. :blee:

Zmienialam rok stałą opiekunkę,która też spala z pdp  jak mąż (pdp) był w szpitalu. Fajna dziewczyna, tylko bardzo emocjonlnie związana z pdp, niestety krzywdę tylko wyrządziła starszej pani, bo się strasznie do dziewczyny przywiązala. 
28 maja 2016 19:23 / 6 osobom podoba się ten post
Andy, to bardzo fajny uklad taka praca. Jesli chodzi o te moja nieszczesna znajoma ze spacerow, to tak jak wczesniej kiedys pisalam, mam zle doswiadczenia ze znajomosci opiekunek, z ktorymi mialam stycznosc pomagajac im i teraz tez cos czuje , ze bede zalowac, ze sie angazuje. Ma przesrane , to fakt, mieszka niedaleko mnie, ale zeby byc takim dajacym sie upierd.... ? dzis jej naznajdywalam mozliwosci pracy w opiece i powiedzialam, ze jak sie nie ruszy , to jej najpierw dupe skopie a pozniej ciao. No ja jestem ulegla ale nie do takiego stopnia!!!! Zaprowadzilam ja na rozmowe w sprawie pracy do szefowej babcinego przedszkola , szefowa jest fajna Polka i mi tez proponowala u siebie prace, ale to nie dla mnie wiec odmowilam. ta neiszczesna znajoma robila ausbilldung jak sie okazuje w jednej z placowek nalezacych do szefow przedszkola babci. Zabralam tylko czas tej Polce, bo juz nie uslyszalam zadnego zdania od tej opiekunki na temat tej pracy. to tak wyglada- chcialoby sie a sie nie chce. Mysle, ze musze uciac te znajomosc, bo bede tylko jeszcze bardziej nerwowa.
28 maja 2016 19:24 / 8 osobom podoba się ten post
mleczkovoll40

Az z tego zarozumialstwa musze sama siebie cytować : nie spię z podopieczną w jednym łóżku, nie spałam i będę spała. Ale jak komus to odpowiada to osobiście nie widze  w tym nic zdrożnego. No chyba , że to jest podopieczny i oprocz opieki wykonuje sie pod pierzyną inne czynnosci wykraczające poza zakres obowiązow. Ale kazda z nas robi to co lubi ;-) nie jest tak ????

W pierwszym zdaniu to w sumie nie wiem o co chodzi cytuję " nie spałam i będę spała". A dalej to już pd marzycielstwo podpada
28 maja 2016 19:26 / 2 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Moze osoba,o ktorej piszesz jest nadopiekuncza? Moze z tego wynika to spanie z pacjentka,chociaz dla mnie to jednak chore sie wydaje. No z mezem,facetem,kumpela jak sie ma pidzama party,okej,to normalne jest ale z pdp?? To tak jakbym ,jako 42 latka,spala z mama albo babcia...i nie przy okazji wizyty gdzie moze lozek byloby przymalo...Nie wiem,nie znam to nie oceniam ale czuje pod skora,ze prawdopodobnie o nadgorliwosc chodzi,albo inna wazeline.

A tak przy okazji,czy wydaje sie wam higieniczne spanie z pdp,ktorzy maja rozne dolegliwosci? Grzybice np.? albo jelitowe...i sraja i pierdza...na sama mysl mi niedobrze. :blee:

Mysza, ona mowi, ze nie chce jej sie w nocy latac ze swego mieszkania na dole, do gory jak babka ja wola. Ta pdp jest tez demencyjna ale nie do tego stopnia co moja. Mozna z nia normalnie pogadac
28 maja 2016 19:31 / 2 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Moze osoba,o ktorej piszesz jest nadopiekuncza? Moze z tego wynika to spanie z pacjentka,chociaz dla mnie to jednak chore sie wydaje. No z mezem,facetem,kumpela jak sie ma pidzama party,okej,to normalne jest ale z pdp?? To tak jakbym ,jako 42 latka,spala z mama albo babcia...i nie przy okazji wizyty gdzie moze lozek byloby przymalo...Nie wiem,nie znam to nie oceniam ale czuje pod skora,ze prawdopodobnie o nadgorliwosc chodzi,albo inna wazeline.

A tak przy okazji,czy wydaje sie wam higieniczne spanie z pdp,ktorzy maja rozne dolegliwosci? Grzybice np.? albo jelitowe...i sraja i pierdza...na sama mysl mi niedobrze. :blee:

No co Ty . Moja pd jest zawsze czysta , pachnąca, pościel zmienia dwa razy w tygodniu wystarczy  że jest lekko pognieciona. Staram sie bardzo , żeby pdp  nie srała i nie pierdziała są sposoby , żeby to uregulować . 

No może i lepiej z mężem , facetem ,kumpela, ale tu nie ma pidzama party . Tu prawdziwe zycie jest. Czasem i te bąki trzeba znieść z podniesiona głowa.
Taka karma opiekunki
28 maja 2016 19:35 / 7 osobom podoba się ten post
dorotee

Zmienialam rok stałą opiekunkę,która też spala z pdp  jak mąż (pdp) był w szpitalu. Fajna dziewczyna, tylko bardzo emocjonlnie związana z pdp, niestety krzywdę tylko wyrządziła starszej pani, bo się strasznie do dziewczyny przywiązala. 

Bo tak sie nie robi,to jest nieprofesjonalne...a dobrymi checiami pieklo jest wybrukowane. Nie umiem sobie wyobrazic,ze moja zmienniczka spi z pdp w jednym lozku. Juz widze wszystkie problemy jakie przez to sie potworza. Jedno z nich,wlasnie o ktorym napisalas,to przywiazanie sie pdp do opiekunki. A co gdy musi wyjechac a nastepczyni nie ma przyjemnosci sypiac razem ze staruszka,staruszkiem,tudziez staruszkami? Nie...zdecydowanie to jest dziwne. O ile rozumiem czuwanie przy podopiecznych to juz sypiania razem nie. 
28 maja 2016 19:40 / 14 osobom podoba się ten post
Jezu ! o czym wy piszecie ?!?!?!?!?!
Juz to widze ja i moja pdp w jednym łóżku - trauma chyba do konca zycia.Dla mnie oczywiscie.
To jest praca a nie jakies ...........nie,nie nie i jeszcze raz nie !!!!
28 maja 2016 19:42 / 5 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Bo tak sie nie robi,to jest nieprofesjonalne...a dobrymi checiami pieklo jest wybrukowane. Nie umiem sobie wyobrazic,ze moja zmienniczka spi z pdp w jednym lozku. Juz widze wszystkie problemy jakie przez to sie potworza. Jedno z nich,wlasnie o ktorym napisalas,to przywiazanie sie pdp do opiekunki. A co gdy musi wyjechac a nastepczyni nie ma przyjemnosci sypiac razem ze staruszka,staruszkiem,tudziez staruszkami? Nie...zdecydowanie to jest dziwne. O ile rozumiem czuwanie przy podopiecznych to juz sypiania razem nie. 

Właśnie nieprofesjonalne. Pdp po zmianie płakała często aż do powrotu stałej opiekunki..Ja miałam jakieś szczęście płakała jakieś 2-3 tygodnie.
Czuwanie to inny rodzaj spania z pdp:) lubilam moje nocki z paliatywnymi pdp:)