Pomysły na jedzenie w DE

26 maja 2016 20:23 / 1 osobie podoba się ten post
Ale truskawki odchudzają Benito jedz bez ograniczeń ( oczywiście bez cukru śmietany itp)
26 maja 2016 20:26 / 1 osobie podoba się ten post
Marta

Ale truskawki odchudzają Benito jedz bez ograniczeń ( oczywiście bez cukru śmietany itp)

Cukru nie jadam. Śmietany też.
Marta, Ty nie wiesz, ile ja potrafię zjeść truskawek. Polska, 2-kilogramowa kobiałka jest tylko dla mnie. Najchętniej codziennie w sezonie.
26 maja 2016 20:46 / 3 osobom podoba się ten post
Marta

Lepszy od wody jest wlasnej roboty napój izotoniczny: Cztery łyżeczki dextrozy,pół płaskiej łyżeczki soli ( morska najlepsza ale i zwykła może być) sok z 1 cytryny,litr wody.Wymieszać gotowe.Zabierać na rower:-)

A apetyt na słodycze zabijają tabletki z chromem

Aaa, dzięki, zrobię, tą dextrozę kupię jutro.
Jako ciekawoskę podam, że w Niemczech niejednokrotnie słyszałam, że dobrym napojem izotonicznym jest Weizenbier 
26 maja 2016 20:48 / 1 osobie podoba się ten post
26 maja 2016 20:51 / 2 osobom podoba się ten post
Aaaa, tak tak i się zastanawiam, czy na uspokojenie na spacer ze słodziutkim terierem, którego teraz mam pod pieczą , jednego nie wziąć. Zaraz muszę go wyprowadzić, a pieseł jest dość knąbrny
26 maja 2016 20:57 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Aaa, dzięki, zrobię, tą dextrozę kupię jutro.
Jako ciekawoskę podam, że w Niemczech niejednokrotnie słyszałam, że dobrym napojem izotonicznym jest Weizenbier :-)

tak i Äpfelwein , i to jest prawda
26 maja 2016 21:02 / 3 osobom podoba się ten post
leni

tak i Äpfelwein , i to jest prawda

Dziewczyny, najlepszy izotonik, to;
1/2Litra wody,
3-Łyżki miodu
sok z połowki cytryny. szczypta soli.
Przygotowac, zostawic na noc a rano zabrac na trening
26 maja 2016 21:08 / 1 osobie podoba się ten post
leni

tak i Äpfelwein , i to jest prawda

Pasuje 
26 maja 2016 21:23 / 3 osobom podoba się ten post
Benita

Cukru nie jadam. Śmietany też.
Marta, Ty nie wiesz, ile ja potrafię zjeść truskawek. Polska, 2-kilogramowa kobiałka jest tylko dla mnie. Najchętniej codziennie w sezonie.

Jako dziewczę młode zbierałam truskawki na zarobek,cały dzień na polu truskawkowym myślisz że co jadłam? Schudłam a jakie piękne włosy cerę i paznokcie miałam....I to pomimo że truskawki takie " soute" ,razem z ziemią no bo gdzie latać i myć....;-)
27 maja 2016 07:26 / 5 osobom podoba się ten post
leni

tak i Äpfelwein , i to jest prawda

Czy koniecznym jest pisanie nazw niemieckich ? czy to nie można tak po ludzku , po naszemu napisać " Jabcok " albo jakiś tam " Czar PeGeeRu " albo " Parkowe " , " Ławkowe " , czy jeszcze inaczej ? Oj Leni ! widać , że Ty dawno w starym kraju nie była , zatracasz język ojczysty  .....a co ? ma sie w głowie jeszcze te miana , które w czambuł dawały a drogie nie były ....piękne to były te mlodzieńcze czasy , oj piękne - zrobiło się zrzutkę po 0,50 gr i z 10 -12 młodych osób miało się przy czym zabawić ....znaczy się przy jednej butelce i co jedno to bardziej wstawionego udawało , że niby tak siekło 
27 maja 2016 07:44 / 2 osobom podoba się ten post
Oj, Andrejka.
Ja sie nie odchudzam. Piszemy o filozofii codziennego, normalnego jedzenia.
Ja to z tych, co od samego patrzenia na jedzonko potrafią przytyc.
Od dnia pochwalijek schudłam jeszcze troche - ale juz się nie odchudzam - staram się tylko zdrowo jeść.
27 maja 2016 08:13 / 4 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Czy koniecznym jest pisanie nazw niemieckich ? czy to nie można tak po ludzku , po naszemu napisać " Jabcok " albo jakiś tam " Czar PeGeeRu " albo " Parkowe " , " Ławkowe " , czy jeszcze inaczej ? Oj Leni ! widać , że Ty dawno w starym kraju nie była , zatracasz język ojczysty :lol3: .....a co ? ma sie w głowie jeszcze te miana , które w czambuł dawały a drogie nie były ....piękne to były te mlodzieńcze czasy , oj piękne - zrobiło się zrzutkę po 0,50 gr i z 10 -12 młodych osób miało się przy czym zabawić ....znaczy się przy jednej butelce i co jedno to bardziej wstawionego udawało , że niby tak siekło :lol2:

Pisanie to jeszcze nic,ale wczoraj byłam na lodach w lodziarni,lodziarnię prowadzi Polka mieszka tu na stałe,i dosiadła się do mnie opiekunka,bo usłyszała że gadam po Polsku z tą dziewczyną z lodziarni,kilka stolikow było zajętych,no to myślę fajnie będzie z kim pogadać,a ona zaczyna do mnie po niemiecku tzn kali jeść kali pić,Niemki  z sąsiedniego stolika popatrzyły uśmiechnęły się,ja mówię weś babo mów po ludzku,a jak już chcesz błysnąć niemieckim to mów po niemiecku a nie zdanie po polsku zdanie po niemiecku,no jajo można znieść
27 maja 2016 08:31 / 1 osobie podoba się ten post
Bo to mój konik. Prawie dietetyczką jestem - tylko dyplomu mi brak.
27 maja 2016 08:46 / 1 osobie podoba się ten post
Benita

Oj, Andrejka.
Ja sie nie odchudzam. Piszemy o filozofii codziennego, normalnego jedzenia.
Ja to z tych, co od samego patrzenia na jedzonko potrafią przytyc.
Od dnia pochwalijek schudłam jeszcze troche - ale juz się nie odchudzam - staram się tylko zdrowo jeść.

Ej Benitka kokietko ty jedna To ja sie tu wysilam jadłospisy niskokaloryczne przedstawiam a tu sie okazuje że ty szczupła jesteś.Czuję sie zrobiona w konia
27 maja 2016 08:49 / 1 osobie podoba się ten post
Marta

Ej Benitka kokietko ty jedna:-) To ja sie tu wysilam jadłospisy niskokaloryczne przedstawiam a tu sie okazuje że ty szczupła jesteś.Czuję sie zrobiona w konia :-)

Marta. kobieta nigdy nie jest za szczupła i za bogata !!