Kupiłam sobie dziś w NKD koszulkę ,bo maja od dziś duże przeceny.Przychodzę do domu ,a tam klips nie zdjęty.Wyszłam i nic nie piszczało.Musiałam jeszcze raz odwiedzić sklep.Ekspedientka bardzo mnie przepraszała za zaistniałą sytuację.

Kupiłam sobie dziś w NKD koszulkę ,bo maja od dziś duże przeceny.Przychodzę do domu ,a tam klips nie zdjęty.Wyszłam i nic nie piszczało.Musiałam jeszcze raz odwiedzić sklep.Ekspedientka bardzo mnie przepraszała za zaistniałą sytuację.
Za chwile zaczynam nowa prace - nowe wyzwanie przede mna. Trzymajcie kciuki,bo po tym co przeszlam ostatnio, przestalam wierzyc w swoje mozliwosci i umiejetnosci
Za chwile zaczynam nowa prace - nowe wyzwanie przede mna. Trzymajcie kciuki,bo po tym co przeszlam ostatnio, przestalam wierzyc w swoje mozliwosci i umiejetnosci
Za chwile zaczynam nowa prace - nowe wyzwanie przede mna. Trzymajcie kciuki,bo po tym co przeszlam ostatnio, przestalam wierzyc w swoje mozliwosci i umiejetnosci
W środę rano telefon, że wracam do Polski bo żona pdp rezygnuje z opiekunki , bo teraz chce być sama. Byłam zadowolona bo (w tej sytuacji) chce mi się do domu podwójnie... Za chwile kolejny telefon z informacją, że transport zarezerwowany, firma przewozowa ta i ta - potwierdzić w piątek do 12-tej i nr telefonu. A po 11-tej kolejny telefon, że jednak mam zostać i kontynuować zlecenie ... Więc kontynuuję zlecenie bo idę "za ciosem", bo sama nie umiem w tych okolicznościach podjąć obiektywnej decyzji ... I nie chcę snuć domysłów bo tu została do opieki samoobsługowa babcia... ))))
Też miałam kiedyś "piszczącą" przygodę. :) Wracając z zajęć, zaszłam do supermarketu po coś na kolację. Płacę przy kasie, przechodzę przez bramkę i Piiiip piiiip!!! Kolejka za mną długa. Ludzie podejrzliwie spojrzeli. Przybiegł pan ochroniarz i zaprosił mnie do swojego pokoiku. Musiałam wyłożyć na stół wszystko, co miałam w torebce. To wykładam: portfel, kosmetyki, długopisy, notatki, śmieci i książki. I w tym momencie pan ochroniarz pyta: A czy te książki są z Książnicy Pomorskiej? (taka biblioteka w Szczecinie). Ja: Taaaaak... (???) Powiedział, że w takim razie w porządku, żebym się spakowała i przeprosił za akcję. Okazało się, że nie wiedzieć czemu, książki z Książnicy Pomorskiej pipkają u nich na bramkach i to nie był pierwszy taki przypadek. :)
Z kolei moja ciocia ma endoprotezy biodrowe i też często bramki piszczą, kiedy się do nich zbliża. :)
Właśnie zauważyłam, że przekroczyłam 3000 wpisów na forum. :) Trzeba to uczcić. ;) ;)
Każdy jubileusz jest dobry .3 tysiące ,to sporo ,ale może Cię zachęci do pisania ,żeby było 4 tysiące ,bo ostatnio coś mało piszesz.Ja też czasem nie piszę przyznaję się .
Gratuluję ,
Ja tak jakoś się zamyśliłam o tym zamachu i dzisiejsza data taka historyczna 15lipiec 1410 rok Bitwa Pod Grunwaldem.
Tam też ginęli ludzie .
Nie ma to nic ze sobą wspólnego ,ale tylko moje przemyślenia.
No właśnie opuściłam się ostatnio, wiem. Postaram się to naprawić. ;) 3 tysiące niby sporo, chociaż jak na mój staż tutaj, to chyba jednak nie. Jestem na forum już prawie 4,5 roku. Cholerka, jak ten czas zapierdziela... :)
Giuta nie chcę być uszczypliwa. Ciebie nie ma na forum !! Ty tutaj od 4,5 roku tylko wpadasz :-) pomachasz i znikasz.
Nie kłócę się z tym. ;) Może gdybym znała się lepiej na robocie, którą wykonuję, udzielałabym się więcej tematycznie. Ale co ja mogę z moją amatorszczyzną opiekuńczą... ;) ;)