Haaaaaaaaaj Dziewczyny.
Jestem zmeczona, nie mam mocy zeby patrzec chodzic... Na nic. Sie trafila mi sztela... P O R A Z K A!!!!
Do opieki dziadek, jak wiadomo ja lubie dziadkow, ale tego nie... 72 lata glowa klarowna. w skrocie, choruje na Heinego Medina, znazy chorowal... Teraz jezdzi na wozku, niby spoko sam sie przesiada na wozek z wozka na lozko potrzebuje tylko troche pomocy, ale UWAGA!! Dziadek chodzi spac o 1 w nocy, bo wieczorem lepiej fnkcjonuje, moze i bym nie marudzila, le musze wstac do niego o 7.30 po czym daje mu leki itd, i co i dziadek wstaje o 10, a ja zachodzic mam do niego co 15 min i sprawdzac, czy aby nie chce wstac, oczywiscie, codziennie to samo, ze jeszcze nie... Wychodzi na terpaie o 14, po czym wraca kolo 17.. a ja czekam, pozniej wychodzi o 18 i wraca 23/24 w nocy, zalezy, nigdy nie wiem kiedy przyjdzie. Jest dokladny, i wszystko musi byc na jego... Nie ma kompromisu, czuje sie jak niewolnica i sluzaca... Jesli chodzi o transfer, noge moze podniesc palcami nie reka, przesunac musze go tak a nie inaczej i s;lysze ciagle słowa, ze jak bede robic jak on mowi to bedzie dobrze...
Ale to nic w porownaniu z tym ze wymaga odemnie motywacyji gdy za przeproszeniem sra... Mam mowic Arttmen und drucken.. Ludzieeeeeeeeeeeeeee, co za wariat ?? Albo pomoc mu nciagnac penisa, bo nie moze sie wysikac.... OJ duzo do opowiadania to tylko wierzcholek gory lodowej... Mam dosc, a jeszcze 19 dni... Wykoncze sie....