Na wyjeździe #34

18 sierpnia 2016 21:43 / 2 osobom podoba się ten post
Znaczy się ,ocynkowana:)Jak nasze słupki do paneli ogrodzeniowych,hi hi hi

19 sierpnia 2016 06:15 / 1 osobie podoba się ten post
BaskaS

Jak bylam młodsza, to też sobie tak wmawiałam . Mój znajomy mi powiedział kiedyś : stal rdzewieje - i chyba coś w tym jest :-)

O matuchno ! ..i też potrafiłaś " ciągnąć " przez 42 dni ? ..Tiaaa , jak stal rdzewieje to i napracować się trzeba 
19 sierpnia 2016 07:45 / 2 osobom podoba się ten post
Biorę sie do pracy Dzisiaj leżakowania ciąg dalszy . Wrocę do domu opalona na maxa Koleżanka jest teraz w Jantarze , ciągle narzeka , ze nie ma pogody . Porównamy sie po powrocie ona z wczasów a ja z pracy ))))))))  Do wieczora .TUBES SOLEIL- LUNE:
19 sierpnia 2016 09:58 / 1 osobie podoba się ten post
mleczkovoll40

Biorę sie do pracy :-) Dzisiaj leżakowania ciąg dalszy . Wrocę do domu opalona na maxa :-) Koleżanka jest teraz w Jantarze , ciągle narzeka , ze nie ma pogody . Porównamy sie po powrocie ona z wczasów a ja z pracy :-)))))))))  Do wieczora .TUBES SOLEIL- LUNE:

Oj Mleczko ! Odważna jesteś ! Ja się boję przebywać na slońcu . Z opalania zrezygnowałam dawno temu .
19 sierpnia 2016 10:51 / 1 osobie podoba się ten post
Nie mogę wyciągnąć topiku Poskarżyjek , więc piszę tutaj:
-poskarżam się,że mój internet pojawia się i znika, tutaj u dziadka nie ma rutera, tylko łapię wiffi z domu syna Pdp... to jest jakaś masakra, nie mogę normalnie funkcjonować, ciągle nie mam połączenia, ciagle muli, nie jestem w stanie porozmawiać na skypie, bo sygnał jest bardzo słaby;
- poskarżam się,że już nigdy nie pojadę na żadne zlecenie z psem, kote, papużkami, żółwiami czy rybkami... trafilam do rodziny " kociarzy", mój Pdp. ma kota syjama, a syn Pdp, ma 3 koty, na ogrodzie są groby, 4 kotów z wysadzonymi kwiatami, tabliczkami kiedy jaki kot odszedł i jak się nazywał.
My z Pdp, mamy kota syjama, mój Pdp. jest zbizikowany na punkcie tego kota, cały czas pyta się gdzie kot, czy jesteśmy w domu czy na tarasie czy w ogrodzie, musi cały czas kota widzieć, wiadomo jak to kot, gdzieś poleci za dom, gdzieś wejdzie w krzaki, jak jestem w domu sprzatam czy szykuje obiad jak słyszę ciągle ja Pdp, z ogrodu krzyczy Amon, Amon to rzucam wszystko i lecę szukac kota...teraz to już krzydza..Ana..gdzie kot....?tłumaczę Pdp. ,że to jest kot on musi pobiegać, pochodzić sowimi ścieżkami..ale na nic te tłumaczenia.
Mój Pdp. jest najszczęściwszy jak kot siedzi na jego kolanach, mój Pdp, choruje na Parkinsona i ma dość duże drżenie dłoni, więc kot siedzi u niego, a on go " cały czas masuje"..wtedy jest spokój...:))
Codziennie mam dość, już na głowę dostaję..ciągle tylko gdzie kot AMON!!!!
19 sierpnia 2016 10:55 / 2 osobom podoba się ten post
Kocham zwierzęta, sama w domu mam psa Shtzu i kotkę, ale tutaj już nie wyrabiam:))
19 sierpnia 2016 14:16 / 1 osobie podoba się ten post
Nie ma mowy o smyczy dla kota......juz proponowałam to Pdp. hahaha..jeszcze 2 tygodnie chyba nie zwariuję do końca..ale mam już serdecznie dość!!! i tego internetu , kota i Pdp....jestem tutaj już 4 miesiąc....oj za długo...
19 sierpnia 2016 16:09 / 1 osobie podoba się ten post
Ann1967

Kocham zwierzęta, sama w domu mam psa Shtzu i kotkę, ale tutaj już nie wyrabiam:))

Kurcze ja też kocham zwierzaki. Ale bardziej psy niż koty. 
19 sierpnia 2016 16:27
Mirka Dz

Kurcze ja też kocham zwierzaki. Ale bardziej psy niż koty. 

Ja też  psy
19 sierpnia 2016 17:12
Mirka Dz

Kurcze ja też kocham zwierzaki. Ale bardziej psy niż koty. 

Ja koty bezapelacyjnie . W domu mamy koty i dwa psy . Godza sie ze sobą, razem spia i bawia sie tez razem. Stary jamnik opędza się od nich , ale one wytrwale go prowokuja. Labradorka, to szkoda słow, ja trzeba uspokajać . Ostatnio czytałam nawet mialam wkleić linka, ale się tak zdenerwowałam ,że poźniej nie mogłam tego art. wyszukać . Policja prowadzi dochodzenia . Dziewczyna spacerując  w terenie znalazła psa przywiązanego za łape do jakiegos kołka. Nie żył już. Podejrzewają , że to mysłiwi na wabia pieska przywiązali. Szlag by takich ludzi trafił . Na miejscu po takim czynie
19 sierpnia 2016 17:20
BaskaS

Oj Mleczko ! Odważna jesteś ! Ja się boję przebywać na slońcu . Z opalania zrezygnowałam dawno temu .

No co Ty Basia . leżec na tarasie to odwago potrzeba ? hihihi Ja ze słońcem za "pan brat". Juz jestem brązowa . Lubie jak jestem opalona , bronie się , żeby w samouwielbienie nie wpaść Nie stosuje zadnych kremow ochronnych ale dozuję czas. Przykryte mam co nie co , natomiast więcej odsłoniete.hehehe. Potraktuj Basiu moj wpis z przymróżeniem oka http://www.akademiawitalnosci.pl/bezpieczne-opalanie-jak-produkowac-witamine-d-bez-szkod/
19 sierpnia 2016 18:23 / 1 osobie podoba się ten post
Ann1967

Kocham zwierzęta, sama w domu mam psa Shtzu i kotkę, ale tutaj już nie wyrabiam:))

ja mam w domu suczkę --- buldog francuski - ostatnio byłam z nią tutaj na szteli --- ale nie była najszczęśliwsza - brakowało reszty domowników
19 sierpnia 2016 18:32 / 1 osobie podoba się ten post
lolowa

ja mam w domu suczkę --- buldog francuski - ostatnio byłam z nią tutaj na szteli --- ale nie była najszczęśliwsza - brakowało reszty domowników

Nam tez ich brakuje.............
19 sierpnia 2016 18:46 / 1 osobie podoba się ten post
Babka

Nam tez ich brakuje.............:strach przed noca:

mi też
22 sierpnia 2016 20:12 / 1 osobie podoba się ten post
Hej dziewczyny :) Ja już jedną noga na wyjeździe do Polski, w piątek stąd uciekam. Ale jest jedno ale :( autobus mam 22.25 jest to dość późno, już tak raz jechałam, ale teraz jakoś mam takiego wyjątkowego stracha. Może dlatego że teraz tyle tego pcha się do Europy. Czy któraś z Was jeździła takimi późnymi godzinami. Na dodatek na dworzec jadę taxi, bo tu nikogo nie ma do zawiezienia. Pozdrawiam